Strona 32 z 302
Re: Duecik z Grodu Kraka
: sob gru 05, 2009 12:00 am
autor: UprzejmaCegła
Edit: Oglądam czasami po kilka razy jedno zdjęcia, bo mało widoków ostatnio mam do podziwiania

Re: Duecik z Grodu Kraka
: sob gru 05, 2009 12:02 am
autor: unipaks
Cegła , próbowałam kiedyś próbować , ale trunek ujawniał cechy bumeranga
Ale wesoło było, więc dobrze że za mnie wypiłaś

Re: Duecik z Grodu Kraka
: sob gru 05, 2009 12:10 am
autor: UprzejmaCegła
Re: Duecik z Grodu Kraka
: sob gru 05, 2009 10:16 am
autor: unipaks
Szczuraski były wczoraj pierwsze; z(a)jechały z życzeniami o pierwszym brzasku i tak mnie wycałowały , że ani chybi opryszczki jakiej dostanę…
A Pan Małżonek też z pierwszym kogutem chciał widać siebie i mnie w wesoły nastrój wprowadzić , i z kaszką dla siostrzyczek przyleciał. Na dodatek przyniósł im ją w nakrętce po słoiku i nawet nie rozdzielił , tylko przykucnął sobie i delektował się widowiskiem . Co wam będę ściemniać , naprawdę było na co popatrzeć! Nakrętka ,lekką będąc, zachowywała się jak kapsel w dziecięcej grze, panny jeździły nią prowadząc przednimi łapskami , tylnimi zaś rozdając zamaszyste i bynajmniej niemarkowane „wsteczne” . Dobra przyczepność gotowanej kaszki pozwalała im się co i rusz oddzielić od siebie na chwilkę pełną rozmlaskanego spokoju , ale podczas kolejnych spotkań przy korytku liść ścielił się naprawdę gęsto. Moment później nie było już kaszki , nie było też śladu po moim wieczornym myciu podłogi…
Panny przetestowały przydatność składników sałatek i określiły pożądaną ilość : paski selera można sobie darować , ale za to zdecydowanie więcej ryżu, jajka, kukurydzy z ananasem, orzechów i zwłaszcza prażonego słonecznika, a majonez bez wątpienia winien być serwowany osobno , bo źle się go wylizuje „spomiędzy”. Zwłaszcza spomiędzy pasków selera , odłożonego dla ogonków w spodeczku - a ile się przy tym napluć trzeba , pani zaś dziwnie niezrozumiale jejczy i jojczy .Ale co dziwnego , kiedy jedna z sióstr odsączaniem selera z majonezu zajmuje się na mojej głowie?!
Goście nie chcieliby chyba poznać kulisów przygotowań kulinarnych …
Tak sądzę
Dziewczynki solidnie przyłożyły się do obowiązków degustacyjnych i Czarna Pląsawica weszła później za poduchy zaciągając za sobą osłaniający je materiał (lubią go podobnie jak ja , ale w sensie dosłownym ) , a Dżuma położyła się tuż przy mnie i pulsowała oczkami na sam dźwięk mojego głosu…
A do aparatu trzeba jeszcze dokupić kartę więc chyba skoczymy dziś do Media Markt ; dzień dzisiejszy spędzę z przyjezdną rodzinką , więc fotki pewnie będą dopiero jutro

Re: Duecik z Grodu Kraka
: sob gru 05, 2009 11:07 am
autor: ol.
Najlepsze życzenia Unipax ! Samych szęśliwych chwil w szczurzo-ludzkim rodzinnym gronie
Kucharzenie tudzież konsumpcja w wydaniu dueciku to doskonały materiał na wodewil
My wytwory cywilizacji już zapomnieliśmy czym są emocje związane z żerowaniem, polowaniem na okazje, na lepsze okazje, na więcej okazji

To i nawet PRL'owskie kolejki były zaledwie namiastką emocji, których szczurom dostarcza ich chleb powszedni

Re: Duecik z Grodu Kraka
: pn gru 07, 2009 2:38 pm
autor: unipaks
Re: Duecik z Grodu Kraka
: pn gru 07, 2009 3:12 pm
autor: UprzejmaCegła
No nareszcie zdjęcia
http://img17.imageshack.us/img17/383/pc060076.jpg <-- bardziej poszukiwacz skarbów

Re: Duecik z Grodu Kraka
: pn gru 07, 2009 3:29 pm
autor: unipaks
teraz kiedy mam nowy kompakt ( poprzedni oddelegowaliśmy na rentę po swobodnym locie zafundowanym przez Pana Małżonka), mogę spokojnie poszukać na Allegro jakiejś lustrzanki

Jak już będziemy zdecydowani ,co chcemy nabyć
Czarnulka uwielbia przekopywać się przez stos grosików i potem poleguje na nich

Re: Duecik z Grodu Kraka
: pn gru 07, 2009 4:25 pm
autor: odmienna
...no wiesz Ty cooo? Przeczytawszy sprawozdanie z procesu produkowania sałatki, zaczęłam prawie żałować, że wiele lat temu, wydałam bezwzględną walkę zjawisku „ imieniny” – bo tak byle kiedy, takiej sałatki robić się nie chce

.
No i powiem, że prawie podzielam zdanie Duetu w sprawie składników owej sałatki. Prawie- bo ja majonezu nie lubię

.
Czarnulka zna się na rzeczy: co brzęcząca moneta, to nie jakieś wirtualne polecenie przelewu.
Lizusia...naramienna eteryczność z delikatnością na wejrzeniu...a Ty to na pewno prawdę piszesz, że to-to w boju o kaszkę z liścia gotowe przyłożyć???
Re: Duecik z Grodu Kraka
: pn gru 07, 2009 5:08 pm
autor: unipaks
odmienna pisze:...no wiesz Ty cooo? Przeczytawszy sprawozdanie z procesu produkowania sałatki, zaczęłam prawie żałować, że wiele lat temu, wydałam bezwzględną walkę zjawisku „ imieniny” – bo tak byle kiedy, takiej sałatki robić się nie chce

.
kiedy taka sałatka robi się migiem : ryż gotuje się sam kiedy oglądasz teleekspres ,jaja to nawet lubią być z grubsza ociosane "z siekierki" , kukurydza i mięsko wpadają tam nie wiedzieć kiedy , z ananasem żaden problem , a słonecznik można zakupić prażony
U nas imieniny to tak se tam udajemy że obchodzimy , ale urodzin to wszyscy się złośliwie domagają - nie ma to jak pocelebrować radośnie , że się żona , mać , siostra , kuzynka i ciocia zestarzała!
odmienna pisze:...
Lizusia...naramienna eteryczność z delikatnością na wejrzeniu...a Ty to na pewno prawdę piszesz, że to-to w boju o kaszkę z liścia gotowe przyłożyć???
ojjj, a nie tylko z liścia , bo to ezoteryczne stworzenie siostrę kułakiem okłada a i w kick- boxingu świetnie sobie radzi , jak jaka Tajka

; jej siostra też nie pozostaje dłużna

Re: Duecik z Grodu Kraka
: wt gru 08, 2009 9:43 pm
autor: ol.
Szczurki przeważnie roznoszą drobiazgi w różne kąty, a Czarnulka, proszę ile kruszca uciułała

I z jaką lubością łapkami po nim przebiera
http://img697.imageshack.us/i/pc060075.jpg/ Przy błyskotkach zaś pomyślało mi się "sroczka" - nawet kolorki pasują.
Pionowy ślizg spektakularny, odważne panny. Ale one przecież wiedzą, że u dołu czeka Pani, która złapie i wytarmosi więc co by miały wyhamowywać

Re: Duecik z Grodu Kraka
: śr gru 09, 2009 10:30 am
autor: unipaks
Re: Duecik z Grodu Kraka
: śr gru 09, 2009 10:56 am
autor: Nue
No skąd ja to znam...
Mój ulubiony, zielony kocyk polarowy ostatnio też zyskał gustowny wywietrznik (Tchibo pod niego wlazła i trochę się zaplątała, po czym, nie zaprzątając sobie głowy szukaniem wyjścia, po prostu przegryzła się na światło dzienne

). Gąbka ze starej kanapy wyskubana do połowy, codziennie tylko chodzę ze zmiotką i sprzątam... Tapety - wiadomo...
Tak więc, unipaks, pociesz się, że nie jesteś sama

Rozumiemy i wspieramy.
Re: Duecik z Grodu Kraka
: śr gru 09, 2009 11:15 am
autor: unipaks
Nue , błogo mi na sercu leży wsparcie ze strony innych ludzkich nieszczęśników , wydanych wraz z całym dobytkiem na pastwę tej szczurzej szarańczy ;

usilnie tłumaczę sobie , że powinnam się czuć pocieszona , powtarzam to sobie jak mantrę ale jakoś sama siebie nie mogę przekonać

Nasz przedostatni kocyk zaczął wyglądać jak rzeszoto i mogłabym z tym , czym już dysponuję , otwierać Pakamerę Artystyczną dla zainteresowanych patchworkiem i tego typu działalnością twórczą

Re: Duecik z Grodu Kraka
: śr gru 09, 2009 1:08 pm
autor: *Delilah*
Spóźnione życzonka, wszystkiego najlepszego
Unipaks 
(i nowego kocyka

)
Wreszcie mogłam sobie nacieszyć gały, nowymi zdjęciami
Widzę,ze duecik też wykazuje talent odnośnie doboru garderoby i biżuterii

Elegantki z piekła rodem

I do tego materialistki
http://img697.imageshack.us/i/pc060075.jpg/
http://img6.imageshack.us/i/pc090174.jpg/ elegancja Francja, ze szklanicy pijają, nie tam, jak pospólstwo - z poidełka
http://img692.imageshack.us/i/pc070104.jpg/ Slodzizna
