Strona 32 z 33

Re: Moja włochata heroina. Wkrótce nowi lokatorzy :)

: wt sty 07, 2014 1:07 pm
autor: IHime
Hi hi, my odchodzimy od imion kulinarnych, Wy dochodzicie. ;) Nie mogę się doczekać przyjazdu chłopaków. I reakcji Frejki na sardynkowych synków. :D

Re: Moja włochata heroina. Wkrótce nowi lokatorzy :)

: pt sty 10, 2014 3:30 pm
autor: Dulcissima
No, to się doszczurzyliśmy ^^
Chłopcy przyjechali do nas późnym wieczorem, przywiezieni przez saszenkę. Wczoraj byli mocno zmęczeni i zestresowani podróżą - w końcu przejechali pół Polski, żeby do nas dotrzeć. Wyjęliśmy ich tylko z klatki transportowej i puściliśmy na spacer po łóżku, ale nawet nie byli zbyt zainteresowani łażeniem. Dopiero, kiedy weszli do klatki tymczasowej, zainteresowali się michą a potem wspinaniem się na ścianki.
Zdjęcia później - dołączę też i fotki ze spacerku chłopaków stacjonarnych :)

A - udało się połączyć wysterylizowaną już Frejkę z męskim stadem. Było przy tym trochę pisków i wrzasków - głównie kiedy zainteresowana wyrywała chłopakom kępki sierści i ustawiała ich po swojemu. Kiedy po raz pierwszy weszła do ich klatki, to wyglądało to przezabawnie - chłopcy szybko i pojedynczo ewakuowali się z klatki, a Frejka łaziła i zaglądała to tu, to tam. Niemal było słychać, jak mówi: "to moje. O, to też będzie moje. I to moje, i to, i tamto też, mwahaha >:D >:D >:D "

Tyle na razie ;)

Re: Moja włochata heroina. Doszczurzeni :) :)

: pt sty 10, 2014 5:29 pm
autor: Arau
Freja <3 :D

Re: Moja włochata heroina. Doszczurzeni :) :)

: sob sty 11, 2014 1:18 am
autor: Dulcissima
Tak tylko, żeby nie było, oficjalnie przedstawię nowych lokatorów:

Mości Pyrek:
Obrazek

i Pan Skwarek:
Obrazek

Dobranoc ;D

Re: Moja włochata heroina. Doszczurzeni :) :)

: sob sty 11, 2014 9:55 am
autor: diana24
Czyli jednak Łysy to Skwarek :D

Re: Moja włochata heroina. Doszczurzeni :) :)

: sob sty 11, 2014 5:55 pm
autor: mikaa88
Jakie słodkie nowe ogonki ;D Wymiziaj ode mnie i nowych panów i pozostałe ogoniaste też :)

O Frejce mnie kompletnie rozbroiło, taka mała rozrabiaka z charakterkiem z niej. Biedne chłopaki ;)

Re: Moja włochata heroina. Doszczurzeni :) :)

: wt sty 21, 2014 11:22 pm
autor: Dulcissima
Krótko, bo roboty dużo >:(
Zdjęcia jutro ::)

A tymczasem:

Strasznie żałuję, że nie mogę póki co tego sfotografować ani sfilmować - poprzestanę zatem na opisie. Często bawię się z Fufkiem i Mortem w "ganiam Cię ręką po klatce, a jak dogonię, to łaskoczę - jak Ty mnie złapiesz, to podgryzasz". Morti w pewnym momencie, kiedy ma już dość łaskotek, odstawia następującą pantomimę: składa przednie łapki przy klatce piersiowej (jak proszący pies), zamyka oczki, staje słupka - i bach! na plecy. "Szczur zdech, nie ma mnie w domu, nie łaskotaj i w ogóle zabieraj te łapska" ;D ;D ;D

Re: Moja włochata heroina. Wkrótce nowi lokatorzy :)

: wt sty 21, 2014 11:34 pm
autor: Megi_82
Dulcissima pisze:NFrejka łaziła i zaglądała to tu, to tam. Niemal było słychać, jak mówi: "to moje. O, to też będzie moje. I to moje, i to, i tamto też, mwahaha >:D >:D >:D "
;D :D

Panowie piękni, Skwarek w sam raz dla mojej Pani Kluski :D Hmmm... miał być Gzik ;D

Re: Moja włochata heroina. Doszczurzeni :) :)

: śr sty 22, 2014 9:25 am
autor: odmienna
Powiem Wam, że u nas znowu był pyrek z gzikiem.... dawno wiedzieliśmy, że to lubimy, ale nie mieliśmy pojęcia , że to się TAK własnie ZWIE. Dzięki Skawrkowi wiemy i to jest nasz osobisty zysk.
Skwarek z Pyrkiem- tyż zresztą piknie O0 .... niech rosną duże, grzeczne i zdrowe, bo śliczne już są :D .

Re: Moja włochata heroina. Doszczurzeni :) :)

: pt sty 24, 2014 4:18 pm
autor: Dulcissima
No dobra. Z poślizgiem, ale są zdjęcia ::)

Obrazek Wiesio
Obrazek "Carbon Allmighty" :P
Strasznie się chłopaczyna spasł, będę musiała zorganizować mu jakąś dietę >:D
Obrazek Obrazek "Ale jak to, dietę?" :o
Obrazek Carbon dorwał też ucho TŻ-ta. I wygląda na to, że obaj nie byli z tego faktu zadowoleni :P

Obrazek Morti

Obrazek Obrazek i Fuf <3

Obrazek Fuf upodobał sobie zrzucanie maskotek z półki. Najbardziej lubi pastwić się nad szczurami z ikei :P

Obrazek Wybiegowe śpiochy :)
Obrazek i Pan Skwarek we własnej osobie ;)

Re: Moja włochata heroina. Doszczurzeni :) Są zdjęcia! :)

: ndz sty 26, 2014 6:01 pm
autor: diana24
https://imageshack.com/i/j67iqrj - "obiecuję, już nie będę tyle jadł" :P
https://imageshack.com/i/5iu3dqj <3

Re: Moja włochata heroina. Doszczurzeni :) Są zdjęcia! :)

: ndz sty 26, 2014 10:29 pm
autor: Megi_82
To Fufi ma takie cudne loczki na plecach? Jaki potargany :D Sardyniątka są cudne :D Węgielek też ;D Wszyscy :D
A Wiesiu jak, trochę się już wyluzował chłopaczyna? :)
A jak reszta, Chmurka, Perełka, Berta, Frejka? :)

Re: Moja włochata heroina. Doszczurzeni :) Są zdjęcia! :)

: pn sty 27, 2014 12:38 am
autor: Dulcissima
Megi_82 pisze:To Fufi ma takie cudne loczki na plecach? Jaki potargany :D Sardyniątka są cudne :D Węgielek też ;D Wszyscy :D
A Wiesiu jak, trochę się już wyluzował chłopaczyna? :)
A jak reszta, Chmurka, Perełka, Berta, Frejka? :)
Yup. To Fufi ma te cudowne, mięciutkie loczęta ::)
Wiesiu w międzyczasie został alfą stada. Nie wiem, jak on to robi, ale nawet Frejka ma u niego posłuch, chociaż czasami skacze mu po głowie (ale tylko do momentu, kiedy Wieś nie ma dość i nie spuszcza jej łomotu >:D )

Biała Chmurka niestety już za TM.. Po kolejnych przerzutach i guzie, który jak się okazało przerósł jej cewkę moczową i jelito, musieliśmy pomóc jej odejść :(

Perełka siedzi w tej chwili z Bertą w geriatryk-klatce. Obie są już w słusznym wieku - Berta ma już ponad trzy latka, Perełka trzy dni temu skończyła dwa latka. Z Bertą niestety nie jest już dobrze, wiek coraz bardziej dopomina się o swoje prawa. Ma silny niedowład tylnych łapek i lekki przednich. Na razie jeszcze normalnie je, chociaż coraz słabiej jej to wychodzi. Po śmierci Fety bardzo schudła i mam wrażenie, że straciła sporo chęci do życia - w końcu cały czas były razem i bardzo się zżyły. Póki co jednak siedzą razem z Perełką i jakoś sobie pomagają.
Perełka też trochę niedomaga. Jest po kilku operacjach guzów, dostaje dostinex, bo to kwestia przysadkowa. Niestety, mamy podejrzenia, że guzior dał jednak przerzuty na narządy wewnętrzne i w sumie nie mamy jak temu zaradzić. Dobrze chociaż, że siostra Perełki, Muszka (tak, tak - ta mieszkająca u IHime) jest zdrowa.

Poza tym - Frejka została na początku stycznia wysterylizowana (jestem pod wrażeniem, że mąż dr Gosi usunął przepuklinkę i zrobił sterylkę w jednym cięciu, mniejszym niż 1,5 cm) i połączona z chłopakami. Na początku było sporo awantur, ale jakoś się ustatkowało, chociaż mała nadal jest porąbaną łobuziarą i mocno dokucza nowym, czyli Pyrkowi i Skwarkowi. Chłopcy bardzo powoli aklimatyzują się w nowym środowisku. Chociaż nie ma większych kłótni, to śpią cały czas w osobnym hamaku, a kiedy ktoś z bandy (oprócz Carbona) do nich podchodzi, to drą pyszczydła, jakby ich kto ze skóry obdzierał. Pyrek ogarnia się trochę szybciej - dzisiaj leżał już na samym brzegu ulubionego hamaka bandy, a nawet poiskał Carbona (ten to w ogóle jest tak pociesznym misiem, że ach ::) ).
Na razie tyle, bo jeszcze mnóstwo nauki przede mną. Nawet nie mam czasu porobić dzieciakom dobrych fotek :-\

Re: Moja włochata heroina. Doszczurzeni :) Są zdjęcia! :)

: pn sty 27, 2014 1:01 pm
autor: Dulcissima
Jest sukces! Pyrek i Skwarek nareszcie sami, z własnej woli przyszli do hamaka, w którym śpi reszta bandy ;D ;D ;D

Re: Moja włochata heroina. Doszczurzeni :) Są zdjęcia! :)

: pn sty 27, 2014 1:50 pm
autor: Megi_82
Chmurka...? Przegapiłam czy zapomniałam i się głupio pytam...? Jak ostatnia świnia :(
Berta, jak ją u Ciebie widziałam, nie wyglądała specjalnie staruszkowato :)

O Chmurce chyba nawet nie pisałam na forum :( Nie przejmuj się.

Berta bardzo się posunęła przez ostatnie dwa miesiące - dla niej to jak kilka lat przecież. A że w grudniu pożegnaliśmy i Fetę, to na pewno tęsknota jej nie pomaga :(