możesz odświeżać, ale mi to trochę zajmie

może w weekend się uda
chorutka już nie gada, ma się dobrze. a chciałam jej podać przedwczoraj jeszcze antybiotyk bodajże, ale przestała już chrumczeć. biorę malucha i sobie myślę " co ona nagle taka ciężka? " , poznawałam ją po zaschniętej kropce z porfirynki na prawym uszku - patrzę - jest. ale cholera za ciężka jakaś była. biorę drugą labisię do porównania i jest lżejsza. więc teraz porfirynka rozstrzyga kto dostanie antybiotyk. i patrzę a tu obie mają porfirynkę i obie na prawym uszku! nie..
nagle jedna się 'zaciągnęła' i było tylko "oho, to już wiemy kto dostanie

" . ale już nie podajemy antybiotyku
