Strona 32 z 183

Re: Pawłowe szczursieny

: ndz paź 17, 2010 10:15 am
autor: Paul_Julian
Robilismy zastrzyk dlatego, żeby dać boosta do działania. Doustnie działa łagodniej, a potrzebowaliśmy kopa. Podejrzewam, ze ona się podziebiła, bo wietrzyłem pokój , a ogony były w transporterze. No i potem z ciepłego transporterka poszly do chłodnej klatki. Nie było zimno, ale moze to była zbyt gwaltowna zmiana temperatury.
No a wiesz, ze przy myko to albo enro albo enro+doxy. Enro+doxy chcemy zachować własnie na pózniej. Floreczka ma już chyba rok :)
Poprzednio niemal jedynym objawem choroby było chrumkanie, teraz sie napuszyła. Wiec podejrzewam, ze to może być zwykłe przeziebienie. W kazdym arzie jutro do weta , no i jak nie bedzie chciało przejsc to przejdziemy pewnie na doustny. Enro trzeba przy myko dawać długo, wet też twierdził, ze kłucie przy długim stosowaniu leku nie ma sensu. Może zrobimy rtg ?
W zeszłym grudniu jak pierwszy raz była chora , to wtedy tak nagły objaw miała po trocinkach chipsi. Dostała wtedy od pani wet 0.6ml enro, a potem codziennie 0.1 ml. No i co drugi dzień witaminy.
Dziś ma dzień kichania i smarkania. No i caly czas cieknie jej z jednego oczka. Zaczeła pulsowac oczkami, ale to chyba nie z zadowolenia.Nie wiem czy ma gorączke , bo ja mam zawsze zimne dłonie, ale na pewno ma się lepiej niż w czwartek, bo to widać.

A wogóle to wet mi pokazywał rtg szczurzycy, z która dziewczyna przyszła , bo guz "pokazał sie wczoraj" . Na rtg na tylniej łapie guz wielki jak jajko ( a to tylko rtg , nie wiem jak wyglądał w 3d , moze wiekszy?) . Na klatce piersiowej drugi, mniejszy.
I jeszce miała pretensje , ze szczur się długo wybudza, bo ona musi już jechać.
Ja zobaczyłem to rtg , i mi się wymsknęło "ja pier.." . Nie dokończyłem wprawdzie, a wet spojrzał na mnie i mówi, ze on dokładnie to samo stwierdził ...

dziękujemy za życzenia zdrówka dla Floreczki! I NIcponia ma już rok i 10 miesiecy! rety, jak to szybko przeleciało .... I już jest mega dorosła, bo pulsowała oczkami! :DDD

Re: Pawłowe szczursieny

: ndz paź 17, 2010 10:00 pm
autor: ol.
Nicponia (...) już jest mega dorosła, bo pulsowała oczkami! DD


:D


Zrozumiałam o co chodziło z zastrzykami. Tylko właśnie enro ma to do siebie, że daje efekty na jakiś czas, ale jest ryzyko nawrotów. Też właśnie skończyliśmy u Ulriki trzytygodniową kurację, mam nadzieję, że na długo wystarczy...
Oby Florce minęło równie szybko jak przyszło. Wiem, że leki musi brać dłużej, ale aby chociaż przeziębienie minęło i żadne katary nie pętały jej żywiołowości :)

Re: Pawłowe szczursieny

: ndz paź 17, 2010 10:18 pm
autor: Paul_Julian
Oprócz enro niestety nic nie ma :( I tu jest kłopot :( Boję się o nia , bo siedzi taka napuszona, i nie wiem, czy to tylko pzreziebienie, czy coś jescze :(

Re: Pawłowe szczursieny

: pn paź 18, 2010 6:42 am
autor: sssouzie
Florko, silnie się tu trzymać proszę!
to mówię ja, sołza,:-*

Paulu, ty ty, jakież ty dorosłe dzieci masz :D
Nicponie i resztę ferajny prosimy za uchami i pod brzuchami wytarmosić porządnie ;D

Re: Pawłowe szczursieny

: pn paź 18, 2010 8:19 am
autor: Jessica
mocniusieńko zaciskamy kciuki :-*

Re: Pawłowe szczursieny

: pn paź 18, 2010 8:14 pm
autor: Paul_Julian
Wróciliśmy od weta :D Florka dostała zastrzyk i witaminy i dostalismy enro doustnie. Niestety nie wiem, ile , bo już rozcienczone. Zapytam w poniedziałek.
Florka po podrózy i dogrzaniu termoforkiem ma sie lepiej. Nawet coś tam sama jadła z miseczki - bo tak to herbatnik, nutridrink, kaszka ...
RTG nie robilismy, bo wet po posłuchaniu stwierdził, ze płucka czyste tylko w tchawicy coś jest. Stawiamy, że to przeziebienie (od tej zmiany temperatury) , bo objawy sa inne niż przy "ataku" myko, jak było w wakacje.
Florka wylizała doktora po palcach, potem sie rozpulsowała oczkami, i rozmiękczyła serducha doktora i pani doktor :D Ogólnie była w dobrym humorku.
Nic w płuckach nie rzęzi , tylko kicha strasznie. No , ale przy myko to trzeba od razu dawać leki, bo samo sie nie polepszy.

No i chyba (po raz kolejny) zabierzemy sie za dietę Kropka i Nicponii.
Wogóle, moje szczurzyska ogrzewają chorutka :) I przykrywają papierkami. Soran z kimś się tłucze, ale śpia wszyscy razem.

Mam obsikaną ścianę .... Pozarły rancik od ferplastowej półki i wszystko scieka w dół ... az prety zardzewiały. Babli mi pisała , ze to http://animalia.pl/produkt,15937,Urine_ ... tipet.html jest skuteczne. Musimy zakupić.
A na ścianę kupię takie przyklejane plastikowe niby kafelki.

Re: Pawłowe szczursieny

: pn paź 18, 2010 9:07 pm
autor: ol.
Florkę lekarze powinni z pocałowaniem ręki obsługiwać - rozpulsować się u lekarza, taka wdzięczna pacjentka :)
Cieszę się, że się, że idzie ku lepszemu, oby dalej :)

to ciekawe z tą tchawicą u labików, u Barucha też jeden z lekarzy dosłuchał się właśnie tam dźwięków, przy czystych płucach.

tak na marginesie, są leki na myko oprócz enro - np. tylozyna (też do długiego stosowania), azytromycyna, gentamecyna może nie bezpośrednio na myko, ale skuteczna przy infekcjach towarzyszących

Re: Pawłowe szczursieny

: pn paź 18, 2010 9:10 pm
autor: alken
Paul_Julian pisze:
Mam obsikaną ścianę .....
ach, te uroki naszych podopiecznych
;D

całuski i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia dla Florki :*

Re: Pawłowe szczursieny

: pn paź 18, 2010 10:25 pm
autor: Paul_Julian
ol. pisze:Florkę lekarze powinni z pocałowaniem ręki obsługiwać - rozpulsować się u lekarza, taka wdzięczna pacjentka :)
Cieszę się, że się, że idzie ku lepszemu, oby dalej :)

to ciekawe z tą tchawicą u labików, u Barucha też jeden z lekarzy dosłuchał się właśnie tam dźwięków, przy czystych płucach.

tak na marginesie, są leki na myko oprócz enro - np. tylozyna (też do długiego stosowania), azytromycyna, gentamecyna może nie bezpośrednio na myko, ale skuteczna przy infekcjach towarzyszących
Masz rację , ze kilka tych leków jest , ale u nas chyba najbardziej popularne jest enro. Bedę sie martwić pózniej, jesli enro (odpukac) nie poskutkuje.
Dr Plewako kiedyś mówiła, ze albinosy są zupelnie inne, i mają cos inaczej z ukl. oddechowym , ale nie wiem o co chodziło. BYc moze sa mniej odporne na bakterie , które własnie tam siedza ?
NIe wiem, moze to kwestia też chowu wsobnego ? Labiki są narazone na stres i to zupełnie inny niz te w zoologu. Nie mam pojęcia.

A tak wogole to mi sie teraz przypomniało, ze dr Krefft i pani dr Agata powiedzieli, ze Florka jest fajna i sliczna ! I oczywiscie dr wymiąchał Kropka i powiedział, ze jest .. dorodny ;p Nie... wcale nie jest gruby ! O0

Aha i ulubiona pozycja do jedzenia? Leżąca. Nicponia ledwo oczy otworzy , to już coś żuje. Dałem im ostatnio słonecznika (takiego jescze z lisciem) to dupek nie ruszyli z papierów tylko jedli wszyscy na leżąco ::)
Kropek nawet potrafi dojść do miski z paszą i sie rozpłaszczyć i tak wcinać.

Re: Pawłowe szczursieny

: pn paź 18, 2010 11:13 pm
autor: WildHeart
moi chłopcy zaciagaja miske do domku, zatykaja nia drzwi, wszystko sie wsypuje do srodka i jedza lezac w domku ;) trzymam kciuki za powrot do zdrowia :)

Re: Pawłowe szczursieny

: pn paź 18, 2010 11:21 pm
autor: Paul_Julian
No nie , a to agenci :D Moje mają gniazdo pod póleczką,a miseczki podwieszane na półce :D
A dodatkowe jedzenie ( owoce, herbatniczki, suchy chlebek) zawlekają do kuwety-kibelka i tam jest składzik..... :-X

Re: Pawłowe szczursieny

: czw paź 21, 2010 9:40 pm
autor: Nietoperrr...
Paul_Julian pisze: A dodatkowe jedzenie ( owoce, herbatniczki, suchy chlebek) zawlekają do kuwety-kibelka i tam jest składzik..... :-X
Ech,te niezdrowe nawyki...Ja nie rozumiem,jak one (moje też...) mogą jeść w swoim własnym WC,otoczone smrodkiem i bobkami...Aromaty kuwetowe zamiast przypraw??? ;)
Paul_Julian pisze:
Mam obsikaną ścianę .....
Ej,nie zwalaj na szczury!!! ;D

No a tak na poważnie,wielka przesyłka mega-zdrówka dla Pawłowych ogonków,priorytetem poleconym od Nietoperka! ;D

Re: Pawłowe szczursieny

: czw paź 21, 2010 9:57 pm
autor: Cyklotymia
PJ, z tymi miseczkami podwieszanymi to jest świetny pomysł - im miseczka wyżej, tym mniej żarcia zostaje z niej wywalane, nie wiedzieć czemu... :D Dzięki za inspirację :] Ani pół granulki nie wywaliły w ściółę.

Re: Pawłowe szczursieny

: czw paź 21, 2010 10:30 pm
autor: Paul_Julian
Moje pierwsze szczury miały podwieszane to uwielbiały w to sikać .... A palstikowe to zaraz sa wywalone albo coś . I łupki zostają w podwieszanych miseczkach :D
Nietoperrr... pisze:
Paul_Julian pisze:
Mam obsikaną ścianę .....
Ej,nie zwalaj na szczury!!! ;D
No nie dam rady , tak wysoko nie dosikam :D

Florka ma się lepiej (mam nadzieję ). Ale nadal puchata jak jeż :( I porfiryna leci z oczka :(

Re: Pawłowe szczursieny

: ndz paź 24, 2010 1:43 pm
autor: Paul_Julian
Wczoraj.... Wczoraj w nocy wyczułem dziwnego guzka na lewym sutku Florki. W dotykujest jak taki sfilcowany kłaczek , ma jakies 1 cm. Trzyma sie skóry , ale da się go ładnie chwycić. Pojawił się w ciągu 1-2 dni. Nie wiem czy to dobry czy zły znak, Florka napuszona + porfiryna + bardzo delikatne chrumkanie. zawsze jest to jakiś punkt zwrotny, bo prawdopodobnie jej kiepski stan też wynikł z tego ...czegoś. MOze to gruczolak , moze tłuszczak.

Nicponia ma kulkę w zaglębieniu łapki. Miała tam nieregularne coś w wakacje, ale trudno było powiedziec czy to tłuszczyk czy tylko powiększony węzeł chłonny. Teraz sie zaoikrągliło, więc stawiam na guzek.
O Nicponię sie nie boję , bo ona jest zdrowa , tylko tłusciutka no i weta mam rewelacyjna.
Jutro idziemy do doktora Kreffta. Martwię się o Florkę :( Wczoraj wazyła 215 gramów. Nie mogłem spać i w końcu połozyłem sie o 4tej rano. Wszytsko naraz wali sie na głowę, moje zdrowie też podupadło w przeciągu kilku dni.