Strona 32 z 44

Re: Kluska i spółka :)

: wt sie 28, 2012 2:01 pm
autor: Nakasha
A jakiego psa chciałabyś adoptować? :) A Stuart wygląda całkiem nieźle jak na swój wiek. :D

Re: Kluska i spółka :)

: wt sie 28, 2012 2:15 pm
autor: Kluska123
Owczarka niemieckiego :) U nas w rodzinie były owczarki (stąd być może ten sentyment), mi odpowiada ich usposobienie jak najbardziej, początkowo chciałam amstaffa, ale po rozmowie z partnerem i rodziną postanowiłam przygarnąć ONka. Niekoniecznie małą, puchatą kulkę, tak do roku czasu byłoby idealnie :)
To teraz już wiesz czemu oglądałam wszystkie Twoje filmiki ;D

Re: Kluska i spółka :)

: wt sie 28, 2012 2:19 pm
autor: Nakasha
Super! :D ONki są cudowne, uwielbiam je. ;D Przy porządnym szkoleniu i spokojnym podejściu, to doskonałe psy. ;D

Re: Kluska i spółka :)

: wt sie 28, 2012 2:21 pm
autor: last.drop.of.blood
O tak! Owczarki Niemieckie są cudowne, a zwłaszcza długowłose. Też niebawem zamierzam takowego przygarnąć. :)

Re: Kluska i spółka :)

: wt sie 28, 2012 2:29 pm
autor: Kluska123
Są bardzo inteligentne i wspaniałymi towarzyszami, jak nasz się jeszcze dogada z ciurakami to już będzie całkiem idealnie :)
Ale to na nowy rok dopiero będziemy się rozglądać za dużym synkiem :)

Re: Kluska i spółka :)

: wt sie 28, 2012 3:03 pm
autor: Martasz
aj zazdroszczę... mi też się marzy własny czworonożny przyjaciel, ale póki co zastanawiam sie z czego kupie kurtke na zime, a co dopiero psiaka :)
zazdroszczę! ;p

Re: Kluska i spółka :)

: wt sie 28, 2012 4:55 pm
autor: Kluska123
U nas też jest kiepsko z pieniędzmi, ale jeśli chodzi o zwierzaki, to zawsze mam coś odłożone i dajemy radę :)

Re: Kluska i spółka :)

: wt sie 28, 2012 7:00 pm
autor: Martasz
a to takie pieniąssse też mam zachomikowane ;p no ale jest tego co raz mniej :)

Re: Kluska i spółka :)

: wt sie 28, 2012 7:04 pm
autor: Kluska123
Moja rodzina nie potrafi zrozumieć, czemu wolę wydawać pieniądze na zwierzaki. A co mam pić alkohol albo palić papierosy? :P Jedni imprezują i korzystają w ten sposób z życia, ja mam swoje zwierzaki i jest mi z nimi dobrze 8)

Re: Kluska i spółka :)

: wt sie 28, 2012 7:24 pm
autor: Martasz
ja swoim rodzicom powiedziałam, ze wizyta u weta kosztowała 20zł... żeby ich serce nie bolało xD a sama wiesz jak jest :)

Re: Kluska i spółka :)

: wt sie 28, 2012 7:30 pm
autor: Entreen
Jak ktoś się dziwi mojej miłości do zwierząt, odpowiadam, że czyjeś hobby to fotografia/fotografika i grubą forsę wydaje na nowe obiektywy, aparaty itd, a moje hobby to zwierzęta i obcowanie z nimi :D

Re: Kluska i spółka :)

: wt sie 28, 2012 7:33 pm
autor: valhalla
Kluska123 pisze:Moja rodzina nie potrafi zrozumieć, czemu wolę wydawać pieniądze na zwierzaki. A co mam pić alkohol albo palić papierosy? :P Jedni imprezują i korzystają w ten sposób z życia, ja mam swoje zwierzaki i jest mi z nimi dobrze 8)
Inni zaś palą i piją, a na szczury wydają swoją drogą :P
Ja dziś zabuliłam sporo, ale nie żałuję i nigdy nie żałowałam żadnej wydanej na zwierzaki złotówki. Wiele osób myśli kategoriami "skoro szczur kosztuje w sklepie 10 zł, to czemu płacić 100 zł za jego leczenie?". Dla nas każdy szczur to jest przyjaciel i nie ma, że "kupimy sobie następnego". Ludzie tego nie ogarniają, ich strata, bo nigdy nie dowiedzą się, jak wspaniałe są ogonki :)

Re: Kluska i spółka :)

: wt sie 28, 2012 7:42 pm
autor: Kluska123
W sumie podałam zły przykład, bo chodziło mi już o skrajności, jak to w życiu studenckim bywa :D Ale ważne, że wiecie o co mi chodzi ;)
Fajnie jest mieć 'bzika' na punkcie futrzaków ;D

Re: Kluska i spółka :)

: śr sie 29, 2012 8:27 am
autor: Nakasha
Oj tak, na zwierzęta idą setki złotych, ale przecież nie wydajemy tego na rzeczy martwe, tylko na przyjaciół. :) Dla kogoś nowa bluzka może być ważniejsza niż zwierzątko, ale to po prostu brak empatii i umiejętności nawiązywania więzi z innymi stworzeniami.

Re: Kluska i spółka :)

: pt sie 31, 2012 9:46 am
autor: czekoladkaa
ja bez futrzaków bym chyba nie wytrzymała.. :-[
jak byłam mała to mama miała owczarka niemieckiego, to cudowne psinki.. babcia powiedziała cywilowi (tak miał psiak na imię) żeby nie pozwalał dzwonić mojemu wujkowi do koleżanek bo były ruchunki dużeeee, i jak wujek podchodził do telefonu, to cywil go szczypał po tyłku ;D :D i takim sposobem wydatki się obniżyły :D