Niedorloc pisze:Czy ta walka kiedyś się skończy

U nas zaczepy były całe i zdrowe, aż któregoś dnia Grecie odfikało. Przebiegła po całej klatce i odgryzła każdy zaczep, lecąc w dół za spadającymi półkami i koszykami. I odtąd jest tak za każdym razem - uchowały się 2 przy sitku, bo nie ma jak ich złapać zębem

Tola pewnie w końcu się odważy idąc w ślady stada i w końcu się przekona do podłogi

