
Właściwie głupio pytam, bo pewnie i tak już jej nie zmienię, bo jest nowa, ale chcę mieć spokojne sumienie

Moderator: Junior Moderator
Jesteś już trochę na forum, tyle się udzielasz i nie znalazłaś przed zakupem informacji o tym, jakie wymiary powinna mieć klatka? Albo przed adopcją trzeciego szczura?radioactive4 pisze:Mam klatkę 37x60 i h=56. Większość klakulatorów pokazuje mi, że jest odpowiednia na 0 szczurów (ew. ten ostatni na 0,2 szczuraoczywiście zawsze zaznaczam cm, wyposażenie też wypełniłam), jeden obliczył mi na 2 szczury. Czy to naprawdę jest tak mało? Mam 3 ogonki (jeden tymczasowo w chorobówce) i nawet jakby urosły jeszcze dwukrotnie to miejsca (moim zdaniem) zostanie na swobodne wspinanko i skakanie. Serio jest tak kiepsko?
Właściwie głupio pytam, bo pewnie i tak już jej nie zmienię, bo jest nowa, ale chcę mieć spokojne sumienie
A co do tej kwestii - jeśli nie jestem w stanie zapewnić zwierzętom odpowiednich warunków, to nie biorę ich więcej - to chyba logiczne.
Założę się, że wiesz, na czym stoisz. Szczury ci urosną, to grubo pożałujesz swojej decyzji. Jeśli nie ma się doświadczenia, trudno jest samemu dopasować wielkość klatki do szczurzych potrzeb, bo trudno jest uwierzyć, jak duże potrafią urosnąć i ile potrzebują przestrzeni do ruchu, gdy są małe. A fakt, że masz samice, które z reguły są mniejsze od samców, jest w tym wypadku marną pociechą, skoro masz je 3. Chyba że mają 24h na dobę klatkę otwartą i mogą sobie swobodnie biegać, a do klatki chodzą tylko spać- wtedy rozmiary klatki nie są właściwie zbyt istotne- ale w to wątpię.radioactive4 pisze:No ale dzięki za szczerośćprzynajmniej wiem na czym stoję.
"J*błem to j*błem, na ch*j drążyć temat"Przygarnęłam to przygarnęłam, mam ją teraz oddać?
1. Zakaz obrażania innych użytkowników. Dotyczy to zarówno forum głównego jak i formularzy forumowych (prywatne wiadomości, formularz gg, formularz e-mail itp.).
2. Zakaz używania słów powszechnie uznanych za obraźliwe i wulgarne.
Po co w ogóle coś robić z życiem, przecież inni mają gorzej
Ale wiesz lepiej, bo TY uważasz, że "nie jest to jakiś skrajny wymiar". A ja uważam, że ziemia jest płaska, i co teraz? Mam rację?
Nie podważam niczyjego autorytetu, a nawet gdybym to robiła, to jest to forum dyskusyjne i mam do tego prawo. (Oczywiście Wy również macie prawo mi to wytknąć - ale w kulturalny i rzeczowy sposób, chyba że taka zasada tu nie obowiązuje)."J*błem to j*błem, na ch*j drążyć temat"
Oj no ja tą pierwszą też kupiłam za 80 złRadioactive, oczywiście, że nie masz oddać szczurów ani spuścić ich gdzieś tamTylko naprawdę akurat argument finansowy... nie masz na klatkę powyżej 100zł, OK. Ja swoją docelową kupiłam tu na forum za 80zł, 80x50x100. Przypolowałam, załatwiłam transport no i jest grat.
Pytanie jest, co będzie z pieniędzmi, kiedy szczur/szczury zaczną chorować.
Ile jest tutaj tematów typu "rodzice nie zgadzają się na drugiego szczura" "rodzice nie zgadzają się na cośtam". Dorosły (pełnoletni) człowiek też ma takie "blokady" zewnętrzne i nie zawsze może robić co mu się żywnie podoba. Też muszę uszanować wolę Mojego, jest to jego mieszkanie i w nim żyjemy razem, a nie tylko ja i szczury.Prędzej wystawiłabym za drzwi chłopa, niż wygodne lokum dla zwierząt, wszak one się do niczyjego domu nie proszą...
Tylko że dorosły człowiek powinien zastanowić się wcześniej nad potrzebami zwierząt, które chce przygarnąć - i albo ich nie brać, jeśli nie jest w stanie ich spełnić, albo zrobić wszystko, żeby zapewnić im odpowiednie warunki. Też stanęłam przed taką sytuacją kilka lat temu, przy moim pierwszym 3-szczurowym stadku - moja współlokatorka w akademiku nagle przestała zgadzać się na wypuszczanie szczurów z klatki. Wolałam je oddać w dobre ręce, niż skazywać je na życie z super karmą, dużą klatką, głaskaniem, ale bez wybiegów. Kolejne szczury przygarnęłam dopiero wtedy, gdy moja sytuacja życiowa się zmieniła i mogłam się nimi odpowiednio zaopiekować.radioactive4 pisze:Ile jest tutaj tematów typu "rodzice nie zgadzają się na drugiego szczura" "rodzice nie zgadzają się na cośtam". Dorosły (pełnoletni) człowiek też ma takie "blokady" zewnętrzne i nie zawsze może robić co mu się żywnie podoba. Też muszę uszanować wolę Mojego, jest to jego mieszkanie i w nim żyjemy razem, a nie tylko ja i szczury.
Na pewno nieco byś odpowiedziała osobie, która pisze "uważam, że mój szczur jest szczęśliwy ze mną, nie potrzebuje drugiego szczura, dlaczego nie szanujecie mojego zdania?"
A ja uważam, że ziemia jest płaska, i co teraz? Mam rację?
Masz rację, trochę źle się wyraziłam, może nie tyle chodzi o pogląd co o wcielenie wskazań w życie.Tylko że odpowiednie warunki dla szczurów, opracowane przez lata pracy i doświadczeń hodowców i innych osób posiadających szczury (nie tylko w Polsce), to nie jest kwestia poglądów, to po prostu fakt.
Podałaś akurat mało adekwatny przykład, tu odpowiednikiem za małej klatki byłoby raczej zamykanie dziecka w łazience albo schowku na szczotki i twierdzenie, że może i mały to pokój, ale jest.radioactive4 pisze:To trochę tak jak z dzieckiem. Czy jeśli ktoś w mieszkaniu nie ma osobnego pokoju dla dziecka, to nie powinien decydować się na dziecko?