Czekaliśmy i się doczekaliśmy. Welcome back.
MOJE OGONIESTE
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
MOJE OGONIESTE
Jaki on do moich PONek podobny! Taka sama dupcia bezogoniasta. :lol: Tylko że moim cudeńkom to ktos ogoneczki oberżnął, żeby się ze wzorcem zgadzało... :evil: (Kolejne moje PONy musza miec ogony!
)
Pozdrówka dla małego!
Pozdrówka dla małego!
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
MOJE OGONIESTE
Oskar jest cudny
jako że wzięty malutki - bardzo szuka mojego towarzystwa, razem siedzimy przed kompem, razem sprzatamy
zostawiony na chwile sam na krzesle az zsiusiał sie ze strachu
musze go oswajach z resztą pokoju, bo jak na razie zna tylko łóżko, na którym szaleje
pona nie przypomina, bo mu jajca już wystają :twisted:
mój kochany szczur bez końca
:lol:
jako że wzięty malutki - bardzo szuka mojego towarzystwa, razem siedzimy przed kompem, razem sprzatamy
zostawiony na chwile sam na krzesle az zsiusiał sie ze strachu
musze go oswajach z resztą pokoju, bo jak na razie zna tylko łóżko, na którym szaleje
pona nie przypomina, bo mu jajca już wystają :twisted:
mój kochany szczur bez końca
MOJE OGONIESTE
Śliczny ten Twój Oskarek
Gdybyś nie napisała że się opiera o Ciebie to do tej pory bym się zastanawiała jak on to zrobił :lol:
MOJE OGONIESTE
Ja tak patrze na zdjęcie i sie zastanawiam co jest...patrze podpis i wiem :lol:
Miszka 3.04.04 - 3.06.06 [']
-
Nakasha
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
MOJE OGONIESTE
Jaaaki śliczny
Mam słabość do kapturków
Moja Kropelka również jest pozbawiona ogona - ale tylko części - zostały jej 2 cm
ktoś jej ogon obciął, nawet widać bliznę :evil:
Mam zdjęcie, na którym jestem ubrana na czarno i trzymam na piersiach Nomę - albinoska (a dokładniej kapturek srebrno-biały) - i to wygląda, jakby biały szczurek latał
Mam zdjęcie, na którym jestem ubrana na czarno i trzymam na piersiach Nomę - albinoska (a dokładniej kapturek srebrno-biały) - i to wygląda, jakby biały szczurek latał
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Za TM: 88 szczurzych duszyczek

MOJE OGONIESTE
stwierdziłam że łącze facetów
jak na razie Yasco z Oskarem - za dwa tygodnie powinni przybyć jeszcze dwaj
oj, trochę krzyku było - Oskar dostał porzadnego dziaba w plecy - skóra rozcięta, ale krew (tfu tfu) się nie lała
pół godziny w wannie - i teraz siedza w klatce Oskara
no, miłościa tego jeszcze nazwac nie można
Oskar piszczy, Yasco podchodzi do niego maksymalnie zjeżony...
zobacyzmy co to bedzie... najwyżej Yasco wróci do Lorki na noc
a Lorka.. cóż, pewnie bedzie mieszkac sama
jest totalna alergiczką
danie jej wapienka, kawalątka ziemnieka i dwóch dropsów spowodowało że znowu ma strupki, i drapie się
wyglada niefajnie
wracamy do monotonnej dety
jak bedzie sama w klatce bedzie łatwiej, no i inne szczury nie będa na tym cierpiały...
jak na razie Yasco z Oskarem - za dwa tygodnie powinni przybyć jeszcze dwaj
oj, trochę krzyku było - Oskar dostał porzadnego dziaba w plecy - skóra rozcięta, ale krew (tfu tfu) się nie lała
pół godziny w wannie - i teraz siedza w klatce Oskara
no, miłościa tego jeszcze nazwac nie można
Oskar piszczy, Yasco podchodzi do niego maksymalnie zjeżony...
zobacyzmy co to bedzie... najwyżej Yasco wróci do Lorki na noc
a Lorka.. cóż, pewnie bedzie mieszkac sama
jest totalna alergiczką
danie jej wapienka, kawalątka ziemnieka i dwóch dropsów spowodowało że znowu ma strupki, i drapie się
wyglada niefajnie
wracamy do monotonnej dety
jak bedzie sama w klatce bedzie łatwiej, no i inne szczury nie będa na tym cierpiały...
MOJE OGONIESTE
Biedna Lorka... :-(
choć coś mi się widzi, że charakterek to ona ma nie gorszy niż moja Zura.
choć coś mi się widzi, że charakterek to ona ma nie gorszy niż moja Zura.
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
MOJE OGONIESTE
hmm... charakter Lorki - upierdliwa, złośliwa chisteryczka
która w sumie niegdy, nikogo nie ugryzła... no ale nie ma z na super kontaktu... po wiekszej przestrzeni boi sie biegać... na ręce wziąść sie raczej nie daje...
zastanawiem sie czy by jej klatki nie wynieść do kuchni, nie stałaby 'drzwi w drzwi' z klatka chłopaków
:roll:
_____________________________________
edit 22:09
tak, tylko sobie w kółko powtarzam, że wcale sie nie zjedzą, wcale...
i może jednak uda mi się przespac kawałek nocy spokojnie
która w sumie niegdy, nikogo nie ugryzła... no ale nie ma z na super kontaktu... po wiekszej przestrzeni boi sie biegać... na ręce wziąść sie raczej nie daje...
zastanawiem sie czy by jej klatki nie wynieść do kuchni, nie stałaby 'drzwi w drzwi' z klatka chłopaków
:roll:
_____________________________________
edit 22:09
tak, tylko sobie w kółko powtarzam, że wcale sie nie zjedzą, wcale...
i może jednak uda mi się przespac kawałek nocy spokojnie
MOJE OGONIESTE
Iiii... to Lorka jest jeszcze "gorsza" niz Zura! :twisted:
Zura jest tylko agresywna dominantką i terrorystką - ale to wszystko tylko w odniesieniu do szczurów.
Do ludzi jest oki -zawsze przychodzi, jak ją wołam (ale musze miłym głosem i najlepiej nie per Zura tylko "Dziur-Dziur"), niczego sie nie boi, wszędzie wlezie. Można ją spokojnie na ręce brać, nie gryzie, nie ucieka...
Eee... zaraz pomyślę, że ona to całkiem miła jest!
Zura jest tylko agresywna dominantką i terrorystką - ale to wszystko tylko w odniesieniu do szczurów.
Do ludzi jest oki -zawsze przychodzi, jak ją wołam (ale musze miłym głosem i najlepiej nie per Zura tylko "Dziur-Dziur"), niczego sie nie boi, wszędzie wlezie. Można ją spokojnie na ręce brać, nie gryzie, nie ucieka...
Eee... zaraz pomyślę, że ona to całkiem miła jest!
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
MOJE OGONIESTE
:twisted: i ty narzekasz 
a ja własnie ściele łózeczko koło klatek ( a nie na antresoli gdzie sypiam) i bede facetów pilnować
jak na razie juz jedli, poidełko Yasco zlokalizował
i tylko żeby tak na małego się nie jeżył..., bo Oskar bida na małej półce siedzi, czasem tylko próbuje zajżec do Yasco na hamak
no nic, zobaczymy rano...
a ja własnie ściele łózeczko koło klatek ( a nie na antresoli gdzie sypiam) i bede facetów pilnować
jak na razie juz jedli, poidełko Yasco zlokalizował
i tylko żeby tak na małego się nie jeżył..., bo Oskar bida na małej półce siedzi, czasem tylko próbuje zajżec do Yasco na hamak
no nic, zobaczymy rano...
MOJE OGONIESTE
Asiek trzymam kciuki-- wiem co przezywasz 
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
MOJE OGONIESTE
Ja tez trzymam!
I też wiem, co przezywasz - Jak łączyłam Jolę z Zurą i Gratką, to przerabiałam to samo!
Były umieszczone w klatce chłopaków. Zura terroryzowała Jolkę i jak maleńka gdziekolwiek krok zrobiła, to zaraz awantura, bójka, leciała sierść, klatka podskakiwała, wrzaski niesamowite (Tu masz uroki Zureczki, mojego Dziur-Dziur słodkiego :twisted: !). Jola musiała wywalczyc sobie każdy nowy centymetr klatki. Na tym, co już zdobyła Zura była mniej agresywna (mniej nie oznacza, że wcale!), ale centymetr dalej krew sie lała.
I pomysleć, ze w tym samym czasie Marunia i nowy Heniek spali już razem w jednym domku!!!
I też wiem, co przezywasz - Jak łączyłam Jolę z Zurą i Gratką, to przerabiałam to samo!
Były umieszczone w klatce chłopaków. Zura terroryzowała Jolkę i jak maleńka gdziekolwiek krok zrobiła, to zaraz awantura, bójka, leciała sierść, klatka podskakiwała, wrzaski niesamowite (Tu masz uroki Zureczki, mojego Dziur-Dziur słodkiego :twisted: !). Jola musiała wywalczyc sobie każdy nowy centymetr klatki. Na tym, co już zdobyła Zura była mniej agresywna (mniej nie oznacza, że wcale!), ale centymetr dalej krew sie lała.
I pomysleć, ze w tym samym czasie Marunia i nowy Heniek spali już razem w jednym domku!!!
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
