szczury.org

Alken dziękujemy za pamięć. U nas na szczęscie prawie bez zmian, chociaz część stada niestety zaczyna się starzeć.
Nosanek niedługo będzie miał 27 miesięcy i wraz z wiekiem pojawily się kłopoty z serduszkiem, dziadek jest wciąż bardzo aktywny, chciaz tempo aktywności ma dziadkowe. Dorotka, Ela, Pastorek i Rolfik tez niestety zdradzają juz swój wiek , ale mam nadzieje , ze przed nimi jeszcze dluga i spokojna starość, za co poprosze o kciuki. Młodzież łobuzuje szczegolnie panny L ale i pan L. W duzej samczej klatce doszlo do róznicy pogladow, w zwiazku z tym doleczamy ropnia u Felusia juniora , jak nazwany w koncu zostal himlajski potomek Felusiowy. Ja ostanio wciaz w niedoczasie to i fotek nie ma kiedy porobic , ale mam nadzieje , ze niedlugo przyjdzie fotkowa wena i coś nowego w temacie się pojawi.

Wszyscy machamy do Was łapkami

dużo zdrowia dla dziadków i babć w takim razie a Nosanek niech się oszczędza

To my, tzn. ja i moje dwie staruszki, kciukamy za długą, zdrową i spokojną starość seniorów z Czapeczkowa.

A co z zapowiadanym miotem sierpniowym? Będzie ?

... mam nadzieje , ze przed nimi jeszcze dluga i spokojna starość, za co poprosze o kciuki

- noooooo liczę, że te kciuki będo tak długo potrzebne, aż zapomnimy, po co właściwie je zaciskamy i że sami się na działanie kręgu kciuków owych jakby przy okazji załapiemy .



....wena fotkowa! przychodź tam!

No ja tez licze na to ze wena przyjdzie , dzisiaj juz juz nachodzila , jeszcze tylko akumulator naladowac.
Nue doloze staran , aby jakis miocik mial miejsce, zreszta za to tez poproszę o kciuki.

U nas też będą paluszki u łapek zaciśnięte , za zdrówko i jak najlepszą kondycję ogonków , a zwłaszcza za to Nosankowe serduszko Będziemy wypatrywać foteczek z Merchowego Pola , a tymczasem ślemy głaski i po buziaku

Kciukamy więc. Mocno! - Za wszystko po kolei

my też moooooooocno kciukamy :-*i przesyłamy buziaki w brzusiaki

Zdjec niestety wciaz nie ma
W niedziele 11.07 Pastorek skonczyl dwa latka, trzyma sie nienajgorzej ,ale niestety ma prawdopodobnie lagodngo guza, ktory niestety nie kwalifikuje sie do operacji , bo najprawdopodobniej wywodzi sie z opon kregoslupa. Na razie rosnie bardzo pomalutku i mam nadzieje ze tak zostanie i nie skroci Pastorkowi zycia.

Nosanio bardz slabiutki, a ja nie wiem czy to wina tych upalow, czy po prostu stopniowa i nie odwołalna progresja choroby.
Poprosimy mocno zwielokrotnione kciuki za Nosania i duzo ciepłych mysli, niestety najprawdopodobniej Nosania bede musala uspic i jak zwykle pojawi sie pytanie czy juz , czy moze jeszcze poczekac...
Ela koniecznie chce miec jeszcze dzieci dostaje rujki odfruwajki niemal co 5 dni, dzis jak wyweszyla Nosania znowu nimal odfrunla, jest tez najszybciej poruszajacym sie szczurem z nidowladem tylnych lap , jakiego znam.

Ogólnie niestety starość nie radość , a ta szczurza przychodzi zawsze za szybko , jeszcze pare miesiecy temu pisalam, ze nie mam starych szczurow- dzis juz mam.

My nieprzerwanie kciukamy za zdrowie w Czapeczkowie.

Dużo zdrówka życzymy Pastorkowi ! przede wszystkim tego żeby guzisko zahamowało i nie dawało w ogóle jubilatowi odczuć , że istnieje! Wielu dobrych dni pełnych najrozmaitszych szczurzych radości
Będziemy trzymać te kciuki i za Pastorka , i za Nosanka - żeby energia w niego wstąpiła i żeby mocy nabrał , i za Elę , niech ją nóżki niosą w upatrzonych kierunkach lekko i prędziutko a bez zbędnego wysiłku
Prosimy o wycałowanie wszystkich merchowych ogonków od naszej rodzinki!

Dużo sił Pastorku, zdrówka i dluuuugiego szczęśliwego żywota!
Ja również kciukam za Staruszki, coby pełne wigoru i zdrowia były (te upały na pewno nie wpłynęły dodatnio na kondycję)oraz za nowe życia w przygotowaniu Buziaki dla Czapeczkowa!



Dzięki Merch za wieści o Lucrinie, pomęczę o to dr Lewandowską.

Dla Pastorka, urodzinowe życzenia
A dla Nosanka i reszty Seniorów: duuużo arbuza .

Bo tak ostatnio zdałam sobie sprawę, że w tym oszukiwać nam nie wolno: zaniedbania w prawie wszystkich innych wiktuałach, możemy jakoś nadrobić- arbuzowego sezonu nie ma jak przeskoczyć (widział ktoś mrożone, albo inaczej przechowane?) - maksimum trzy razy mamy szansę cieszyć się ich radością z tego owocka.... więc każda niezaspokojona na niego chętka- to grzech niewybaczalny .

Nosanek odszedł dziś rano, nie doczkał zelżenia upałów, wczoraj wieczorem było kiepsko , ale nie jakos szczególnie tragicznie zjadl jeszcze z palca 2/3 porcji jogurtu ze swoimi lekami reszte dostał pod komode gdzie ostatnio sobie przebywa, o ile nie puszczane byly inne szczurki, znalazlam go w drodze do innej swojej miejscowki -szawki narożnej.

Nosanku mam nadzieje, ze biegasz juz ze swoim stadkiem po drugiej stronie, lapki masz sprawne a oddech jest leciutki, pozdrów ode mnie Felusia , Zdzisia i Wulfika, Wulfika przeproś jeszcze raz ode mnie, bawcie się tam dobrze.