Re: Sfora z Pokątnej
: śr lip 11, 2012 2:41 am
				
				
			
 A przyznam, że te książki, to ich ulubione miejsce do wylegiwania się i spania. Nie wiem, może chodzi o zapach papieru albo o mój zapach o nich, skoro czytałam je kilka razy? Nie wiem, ale sto razy bardziej je wolą od np. kartonowych pudełek czy drewnianej chałupy na wybiegu.
 A przyznam, że te książki, to ich ulubione miejsce do wylegiwania się i spania. Nie wiem, może chodzi o zapach papieru albo o mój zapach o nich, skoro czytałam je kilka razy? Nie wiem, ale sto razy bardziej je wolą od np. kartonowych pudełek czy drewnianej chałupy na wybiegu. 
 Wyglądają na zdrowe i zadowolone, niech im dobra kondycja dopisuje!
 Wyglądają na zdrowe i zadowolone, niech im dobra kondycja dopisuje!
 Nawet nie napisałam jak bardzo mi jest przykro z powodu odejścia Nero
  Nawet nie napisałam jak bardzo mi jest przykro z powodu odejścia Nero   
   ?
 ?
 W dodatku przyznam, że ostatnie odejścia z mojego stadka mocno mnie zdołowały i jakos nie mam tego entuzjazmu co do forum, wstawiania zdjęć, itd...
 W dodatku przyznam, że ostatnie odejścia z mojego stadka mocno mnie zdołowały i jakos nie mam tego entuzjazmu co do forum, wstawiania zdjęć, itd...  Zaglądam raz na dwa tygodnie-dwa miesiące... Głównie patrzę, czy nie dostałam jakiejś wiadomości.
 Zaglądam raz na dwa tygodnie-dwa miesiące... Głównie patrzę, czy nie dostałam jakiejś wiadomości.  
  Byłam z tym w MedicaVecie u dr Rzepki, powiedziała, żeby nie ruszać, skoro Dantesiowi nie przeszkadza. Miesiąc później, gdy byłam, znowu tak przy okazji pomęczyłam, czy tego nie wyciąć, ale dr Rzepka powiedziała, żebym dała spokój jego brodawce, bo to rzecz naturalna, Danteśkowi nie przeszkadza i nie ma sensu ruszać.
 Byłam z tym w MedicaVecie u dr Rzepki, powiedziała, żeby nie ruszać, skoro Dantesiowi nie przeszkadza. Miesiąc później, gdy byłam, znowu tak przy okazji pomęczyłam, czy tego nie wyciąć, ale dr Rzepka powiedziała, żebym dała spokój jego brodawce, bo to rzecz naturalna, Danteśkowi nie przeszkadza i nie ma sensu ruszać.  No to się nie upierałam.
 No to się nie upierałam. Nie chcę zapeszyć, tfu tfu, bo odkąd nic tu nie piszę o chłopakach, to są przejawem stu-procentowego zdrowia.
 Nie chcę zapeszyć, tfu tfu, bo odkąd nic tu nie piszę o chłopakach, to są przejawem stu-procentowego zdrowia.  Cała trójka ma się naprawdę świetnie, jak któryś kichnie raz na tydzień, to jest wielka niespodzianka.
 Cała trójka ma się naprawdę świetnie, jak któryś kichnie raz na tydzień, to jest wielka niespodzianka.  W dodatku Fabio ma się świetnie, jeśli chodzi o jego zachowanie. Cały dzień wyleguje się na półce lub w UFO, nocą mnie zaczepia i nawet trochę się bawimy. Powiedzmy, że znalazłam sposób, jak do niego trafić. Przybiega do mnie, podgryza, niucha nochalem. Dante i Nessie są o niego mega zazdrośni.
 W dodatku Fabio ma się świetnie, jeśli chodzi o jego zachowanie. Cały dzień wyleguje się na półce lub w UFO, nocą mnie zaczepia i nawet trochę się bawimy. Powiedzmy, że znalazłam sposób, jak do niego trafić. Przybiega do mnie, podgryza, niucha nochalem. Dante i Nessie są o niego mega zazdrośni. 
  
  
  
 
 Być może szczurom nie pasuje takie "zleżałe" ziarno z karmy, a świeże ma bardziej naturalny zapach?
 Być może szczurom nie pasuje takie "zleżałe" ziarno z karmy, a świeże ma bardziej naturalny zapach?  Moje gnojki na przykład baaardzo lubiły taką trawę wyrośniętą ze zboża i wygryzały też ziarno, z którego ta trawa rosła. A ziarno jednak ma bardzo dużo pozytywnych składników, im świeższe, tym lepsze, więc kondycja ogonków może z tego wynikać rzeczywiście
 Moje gnojki na przykład baaardzo lubiły taką trawę wyrośniętą ze zboża i wygryzały też ziarno, z którego ta trawa rosła. A ziarno jednak ma bardzo dużo pozytywnych składników, im świeższe, tym lepsze, więc kondycja ogonków może z tego wynikać rzeczywiście  Tak trzymać!
 Tak trzymać! W każdym razie, niech im zdrówko nadal służy!
 W każdym razie, niech im zdrówko nadal służy! 
 świetnie że w koncu tak u was sielankowo i bezproblemowo. A jak tam Fabio i jego zachowanie w stosunku do reszty chłopakow? Ucałuj Nessiego od nas, oraz od mamy i siostry.
 świetnie że w koncu tak u was sielankowo i bezproblemowo. A jak tam Fabio i jego zachowanie w stosunku do reszty chłopakow? Ucałuj Nessiego od nas, oraz od mamy i siostry.
 Fajnie wygląda, jak siedzą nad doniczką/pudełkiem i to młode zboże wcinają.
 Fajnie wygląda, jak siedzą nad doniczką/pudełkiem i to młode zboże wcinają. 
 Albo jak jest iskany. Co nie zmienia faktu, że łazi za Nessiem jak cień i ciągle się kładzie koło niego albo z pyszczkiem na nim i wygląda jak zadowolony kot.
 Albo jak jest iskany. Co nie zmienia faktu, że łazi za Nessiem jak cień i ciągle się kładzie koło niego albo z pyszczkiem na nim i wygląda jak zadowolony kot.  I z Fabio jest podobnie, on nie chce żadnego szczura zdominować czy coś takiego, on albo unika chłopaków i podczas łączenia biega naokoło klatki, żeby być jak najdalej, albo po ich podejściu skacze na nich, tarza się pół sekundy i ucieka.
 I z Fabio jest podobnie, on nie chce żadnego szczura zdominować czy coś takiego, on albo unika chłopaków i podczas łączenia biega naokoło klatki, żeby być jak najdalej, albo po ich podejściu skacze na nich, tarza się pół sekundy i ucieka.  Staram się ich łączyć, ale panicznie boję się ich zostawić samych bez nadzoru nawet pół minut, a co dopiero na noc.
 Staram się ich łączyć, ale panicznie boję się ich zostawić samych bez nadzoru nawet pół minut, a co dopiero na noc.  Ale za to Fabio daje mi się wyciągać z klatki, noszę go, miziam, ostatnio miałam ambitny plan wsadzenia go w szelki - nie miał nic przeciwko. Chyba powoli robi się z niego poczciwy dorosły szczur. Po prostu jest humorzasty.
 Ale za to Fabio daje mi się wyciągać z klatki, noszę go, miziam, ostatnio miałam ambitny plan wsadzenia go w szelki - nie miał nic przeciwko. Chyba powoli robi się z niego poczciwy dorosły szczur. Po prostu jest humorzasty.  Jak idzie np. w prawo, a ja chcę w lewo, to wystarczy, że delikatnie pociągnę sznurówką i Nessie od razu zmienia kierunek. Nauczyłam go też dawać buzi na zawołanie, haha.
 Jak idzie np. w prawo, a ja chcę w lewo, to wystarczy, że delikatnie pociągnę sznurówką i Nessie od razu zmienia kierunek. Nauczyłam go też dawać buzi na zawołanie, haha.  Mówię "Buziaczek, daj buziaczka" i biorę twarz na jego wysokość, a on od razu podbiega i daje buzi w usta. Ostatnio coś mu się pomyliło i mnie ugryzł w usta delikatnie, haha.
 Mówię "Buziaczek, daj buziaczka" i biorę twarz na jego wysokość, a on od razu podbiega i daje buzi w usta. Ostatnio coś mu się pomyliło i mnie ugryzł w usta delikatnie, haha. 
 
  
  
 



 Nie mogę sobie tego zupełnie wyobrazić!
 Nie mogę sobie tego zupełnie wyobrazić! 



 Była trzykrotnie operowana. Guzy ciągle odrastały.
 Była trzykrotnie operowana. Guzy ciągle odrastały.