szczury.org

Ja nienawidzę gryzienia kabli... jedna moja szczurzyca ma manię ich gryzienia!! I to zazwyczaj kabelków mojego TŻ przez co on chce mnie udusić...

jam zabierają ścierkę w ręki przy sprzątaniu... jakby malo szmat już ukradły!

Ja dostaję zawału, jak mój Turbo kombinuje, jak tu jeszcze wyżej się dostać. Ostatnio wymyślił patent na wchodzenie po zasłonach na karnisze... Zazwyczaj udaje mi się go powstrzymać zanim dostanie się na górę, ale to jak walka z wiatrakami. Założę się, że gdybym miała kasetony na suficie, to znalazłby sposób na chodzenie do góry nogami Nie lubię też jak zgrzytania zębami, bo przeważnie robią tak, kiedy coś kombinują I kupciania na podest...

co do zgrzytania zębami, ja nie ciepię jak któraś usiądzie na ramieniu koło ucha i chamsko zgrzyta..

gryzienia kabli i wszystkiego innego... tłuścioch mi poszatkował ulubioną pościel, jakby miał mało szmat w klatce! nie lubię też chomikowania - Marcel na każdym wybiegu regularnie wynosi karmę z klatki i chowa w upatrzony kąt...

Karma to pół biedy, mój Marian kradł mi bieliznę I potem spod kanapy wyciągałam nie tylko tony karmy, ale jeszcze kilka par majtek

nienawidze gdy jestem już ubrana do wyjscia i biorę dziewczyny, żeby pobiegały przed moim wyjsciem, a Kropka siura na mnie, na sweter i na spodnie O_o wrrrrrrrrrrr

Ja u swoich dziewczynek nie lubie wchodzenia rano do mojej micki z płatkami i podkradania ich ;p. Pamiętam jak w lato zabrałam je nad staw ogrodzony koło mojego domu. Byłam w samym stroju kapielowym, a ona z ziemi chciala wejść na ramię... Ałć zostały mi tylko zadrapania. Mój pies nie lubi jak szczuraski wypijaja jej śline z kacika pyszczka

Ja nie cierpię jak Tola schowa sie pod szafę i godzinami nie chce spod niej wyjść Mój mąż pewnie by napisał, że nie lubi jak mu robi kupy do rękawa kiedy mu już wlezie pod bluzę

Zdecydowanie "popuszczania" i robienia szlaczków po mnie, telefonie, pilocie od TV itp.
No i wywalania miski z półki, gryzienia wszystkiego co znajdzie się blisko prętów klatki, szczanie w hamaczek, pięterka i drewniany
domek, mimo tygodniowego wietrzenia na parapecie śmierdzi przeraźliwie [wietrzenia - po myciu]
+ dodatkowo tłuczenia się po klatce w nocy, piszczenia i wielu łomotów przy tym
+ drapanie pazurami
+ wysypywanie żwirku poza klatkę <wrrr>
+ chomikowanie żarcia, jak sprzątam klatkę, podnoszę domek a tam wielka spiżarnia

Moje maluchy mają manię gryzienia prętów, odpinania półeczek w klatce i niszczenia nowych hamaczków. Codziennie o tej samej porze, czyli między 23 a 1 w nocy słychać hałasy, najczęściej wtedy zaczyna się stukanie poidłami (bo woda tylko w nocy jest smaczna ), robienie ślizgawki na kołyszącej się półce, bitwy, zrzucanie misek i wiele innych. Felusia uwielbia niszczyć kurtki, kable i inne ciekawe rzeczy. Nie lubię też tego, jak czarnulki wychodzą z klatki kiedy nie trzeba, a kiedy ja je wyciągam, one nie mają na to ochoty i zapierają się zadnimi łapami. Z jednej strony mnie te rzeczy denerwują, z drugiej to za to kocham te zbóje.

hahaha Emi skad ja to znam mam to sammo zwlaszcza jak jest narzeczony;D ale znalazłam magiczny sposób;D ok 20 je wpuszczam z klatki i lataja do tad az same nie wróca:D

a wracajac do tematu nie lubie przychodzic do domu i widziec trzech radosnych pysków biegajacych po podłodze a co za tym idzie rzeczy pozwalanych z polek, pokradzionych rzeczy najpotrzebniejszych, i ogólnego syfu;/

ja nie lubie ich sikania poza klatke ( na poczatku bylam zdziwiona jakim sposobem to malpy zrobily ) a one poprostu staja na pieterku w kacie i wszysko splywa przez prety poza klatke.Masakra. Ale i tak sa slodziutkie

Że się nie da pogłaskać, bo piszczą, uciekają, robią "wężyka" pod ręką

Hmmm. Pomyślmy, mam dwa szczurasy, Frost i Słoik <obie to baby>, aczkolwiek Frost jest bardziej cywilizowana. Ale wracają do tematu.
- Załatwianie się pod siebie.
-W nocy rzucanie się i latanie po całej klatce (w górę, na dół, w górę na dół...) i obijanie się od prętów
-jak mi usiądzie na ramieniu i zgrzyta zębiskami.
-jak mi wchodzą przez kołnierz pod koszulkę i sadowią się w okolicach moich piersi (zboczuchy małe ._. )
- kiedy kradną mi rzeczy z podłogi (zakrętki, cyrkle, skarpetki)
- zabierania mi jedzenia z talerza ( mojemu tacie Frost zabrała kanapkę, mi placka)
-wyrzucania jedzenia z miski

Ku mojemu zdziwieniu nie gryzą kabli, ale za to lubią gryźć klawiaturę.