szczury.org

Wszystkiego najlepszego i przede wszystkim zdrowka

troszke pozno, ale dziekujemy wszystkim

Chyba za wczesnie sie pochwalilam tym, ze Torek sie uspokoil, bo dzis mielismy kolejna probe sil. Oczywiscie ja wygralam :flex: :lol: Chcoiaz przyznam, ze nie podoba mi sie to, ze ciagle mu musze udowadniac, ze to ja rzadze....

A Adulek mnie dzis zadziwil myciem ogonka... tzn Bdulinowy ogon zawsze jest czysty (nie to co jego kolegow :roll: ), ale dzis przeszedl samego siebie. Wtulil sie we mnie i przed dobre 6 minut (mierzylam mu czas ) MYL OGON :hihi: tak, niektore nasze szczury tez czasami ogonek umyja, ale nigdy z takim zacieciem i z taka dokladnoscia... moja Bdulikna kochana :zakochany:

:sad2: :sad2: :sad2:

az nie wiem co napisac... boje sie.
abdulkowe pluca znowu sie odezwaly...

czekamy az otworza lecznice... Abdulek spi wtulony w Cloudzika....

nawet nie potrzebuje robic fotek czy go osluchiwac.. wiem co to jest... za duzo razy slyszalam to jego chrumkanie... teraz jest nawet duzo bardziej nasilone niz wczesniej.... obudzilo mnie w nocy...

3maj sie Lulu.... wyjdziecie z tego!!!! :thumbleft:

LuLu, trzymam kciuki! Bedzie dobrze! :przytul:

Cholerstwo zawsze wraca... trzymam kciuki, zeby i tym razem udalo sie to zwalczyc. :przytul:

Trzymam kciuki , siostrzyczka Kropeczka trzyma sie tez ale nie chce przytyc niewazne ilebym pakowala w nia jedzonka to ona i tak jest przerazliwie chuda ale na razie nie dzieje sie nic co by mnie niepokoilo bardzej od chudego wygladu.

Trzymaj sie Bdulku :*

:| ja rowniez 3mam kciuki nie puszczam :flex:

Lulus bedzie dobrze... Kciuki zacisniete :przytul:
Bdulek no, Ty wez sie chlopie opanuj... :*

LuLu, :przytul: trzymajcie sie cieplutko, będzie dobrze. Trzymam kciuki z całej siły!

dostalismy baytril. ja nie bedaca wetem slysze, ze chrumka duzo mocniej niz przy poprzednich atakach choroby... a i wet, ktory wczesniej jak Abulinka chorowala osluchowo nic nie potrafil stwierdzic teraz uslyszal bez problemu...

na szczescie je chetnie i jest aktywny.

wiem, ze to najprawdopodobniej przez jego plucka kiedys przyjdzie nam sie pozegnac... ale nie chce by to bylo teraz... teraz jest zdecydowanie za wczesnie. i nie oddam mojej abdulkowej kuleczki....

dziekuje dziewczyny za cieple slowa :przytul:

:przytul: będzie dobrze:]

LuLu, będzie dobrze. Wszak od poprzedniej choroby minęło sporo czasu - malec zdązył dojśc do siebie i nabrać sił.

Będzie lepiej, lepiej :przytul:

dziekujemy za dobre slowa :przytul:

nie wiem na ile sobie to wmawiam, ale wydaje mi sie, ze dzis jest lepiej. chrumkania nie slychac, dopoki sie nie przystawi ucha do szczura...
dla porownania powiem, ze wczoraj bylo tak glosne, ze mnie obudzilo, a klatka wcale nie jest blisko lozka.

wlasnie sie inhalujemy... Bdulek oczywiscie zly... nie lubi ani inhalacji ani kujkow... my tez nie lubimy, ale co zrobic?

poza tym w maluchach nie ma instynktu opiekunczego.. na szczescie jest w Cloudziku i Torku i oni go dogrzewaja caly czas :zakochany: