Strona 34 z 41
RE: [PASOZYTY] temat glowny
: wt lip 17, 2007 2:03 pm
autor: Ewasz
Niestety to paskudztwo było zlizywane. Śmierdzi okrutnie ( w całym mieszkaniu). Czy te odległości smarowania nie są związane z cyklem rozwoju robali i dlatego co 4 dni? A jak podaje się iwermektynę?
Mój szczurek był tym potwornie zaatakowany. Jak wyjeżdżaliśmy w sobotę to nagle zauważyłam, ze cały tył miał w jajach ( podobno błyskawicznie się rozmnażają). Ja myślałam, że to łupież.
W poniedziałek to chodziły po nim robale brrrrr.
Czy kilka kropel iwermektyny wystarczyLoby na zwalczenie takiej inwazji? A może teraz podać ją jak główne zostały utłuczone???
RE: [PASOZYTY] temat glowny
: wt lip 17, 2007 2:11 pm
autor: krwiopij
Tak, częstotliwość smarowania wiąże się z rozwojem pasożytów. W takim upale ich cykl życiowy przyspiesza, być może to dlatego masz smarować ogony co 4 dni. Iwermektynę podaje się w dawce 0,2-04 mg/kg. Można dawać ją doustnie, można w zastrzyku. Zakroplić na kark (normalnie - lekko wetrzeć w skórę i poczekać, aż wyschnie) też można, choć nie wiem, czy w takim przypadku zmienia się jakoś dawka.
RE: [PASOZYTY] temat glowny
: śr lip 18, 2007 11:33 pm
autor: Ewasz
Wetka na moja prośbę o zmianę pularylu na iwermektynę ( po posmarowaniu Pularylem chyba w przyczepie padniemy trupem), powiedziała, ze iwermektyny nie lubi dawać, bo bardzo łatwo przekroczyć granicę pomocy i zaszkodzenia a ponadto wg niej nie jest to lek dopuszczony oficjalnie dla małych gryzoni i daje go dopiero jak Pularyl nie pomoże.
Jestem więc skazana na śmierdziuchowaty środek. Za nim też przemawia fakt, że po dwóch dniach żadnego dorosłego osobnika nie mogłyśmy znaleźć. Zostały tylko podtrute gnidziochy brrr.., które trudno zdjąć z sierści. Nadal poszukuję informacji co z jajami wszy/wszoły jak spadną na "ziemię"? Może ktoś coś znajdzie ( ja nie znalazłam).
RE: [PASOZYTY] temat glowny
: śr lip 18, 2007 11:38 pm
autor: krwiopij
Możesz ten rozcieńczony Pularyl wlać do rozpylacza (takiego jak do kwiatków) i spryskać całą okolicę. Tylko mieszkanie cudnie po tym pachnie...
RE: [PASOZYTY] temat glowny
: czw lip 19, 2007 2:57 pm
autor: Ewasz
Niestety odpada. Mam w pokoju 120 litrów wody z rybkami. Muszę liczyć na smierć gnidziochów przez zagłodzenie.
RE: [PASOZYTY] temat glowny
: czw lip 19, 2007 9:48 pm
autor: Ewasz
Już wiem. Z podręcznika dla wetów.
Jaja giną jak nie maja żywiciela.
Jak go dopadną to po 3 do 5 dni przechodzą w fazę nimfy a później w dorosłego osobnika.
Mam nadzieję, że nic nie pokręciłam.
RE: [PASOZYTY] temat glowny
: pn lip 30, 2007 8:57 pm
autor: Livonia
hm... my zrobiliśmy kurację ivermektyną i poki co jest wszyskto ok. moj wet mowi ze to bardzo dobry srodek, ale istotnie nalezy dobrze dobrac dawke. dziekujemy Aniu za pomoc
RE: [PASOZYTY] temat glowny
: pt sie 03, 2007 2:51 am
autor: Ewasz
Za to moje wetki za nic nie chciały podać Ivermektyny twierdząc, że jest to ostateczność z powodu dużej toksyczności.
Ja chłopaków nacieram pularylem. Trzeba niestety trzymać się terminów, bo jeden mi się gdzieś zadział i robactwo wróciło. Podobno smaruje się co 4 dni do 5-ciu razy.
Co ciekawe zaatakowany jest tylko jeden z moich szczurasów mimo wspólnych kontaktów.
Re: [PASOZYTY] temat glowny
: pt sty 11, 2008 8:15 pm
autor: agusia3r
Ja dziś adoptowałam szczurka z domowej hodowli. Strasznie zaniedbany bobas z wszołami...

Dwie moje panna są okazami zdrowia, z piękną lśniącą sierścią...
Weterynarz małej dała Ivomec podskórnie i psiknęła go Frontline. Kazała się zgłosić za tydzień.
I tu moje pytanie: powiedziała, że nie mogę łączyć teraz szczurków około tydzień.
Czy to jest konieczne? Strasznie chciałabym, żeby mała miała już towarzystwo, bo wyraźnie jej sie nudzi...
Czy ta kwarantanna jest konieczna?
Czy jeśli to zadziała to jest szansa ze wróci 'z powietrza'?
Czy jeśli wszoły umiejscowiły się w tylnej części ciała, stupków jeszcze żadnych nie ma, to czy przez wąchanie się przez kratki mogły przejść na moje zdrowe szczury?
Czy klatki mogą być obok siebie (tak tuż tuż) żeby się zapoznawały?
Odpowiedzi na te pytania są dla mnie niezwykle ważne...
Re: [PASOZYTY] temat glowny
: pt sty 11, 2008 8:41 pm
autor: limba
U szczurów nie powinno stosowac sie Frontlinu, bo mozna szczura zatruc, nawet smiertelnie.
Jesli zwierzaki mialy juz ze soba kontakt to mogly wszoly przejsc, ale nie musialy. Na wszelki wypadek, jesli kontakt byl to mozna zaaplikowac Ivomec na skore.
Powrot (czy pojawienie sie w ogole) "z powietrza" jest mozliwy zawsze, nawet jesli zaden ze szczurów nie mial niby mozliwosci zarazenia sie, wszoly czy inne zyjatka moga sie pojawic.
Jesli kwarantanna to calkowita. Tzn. szczury w innym pokoju, zadnego wachania przez kratki, czyli klatki kolo siebie tez odpadaja.
Re: [PASOZYTY] temat glowny
: pt sty 11, 2008 9:15 pm
autor: agusia3r
Czyli to jednak aż tak źle z tymi wszołami?

Ona jest taka smutna

Ale jeśli się nie będą stykały klatkami a przerwa będzie z 20 cm, to on chyba nie umieją fruwać?
edit:
Czy to cholerstwo może przejść na jamnika? Siedzi z nosem przy klatce i nie bardzo chce odejść...
Re: [PASOZYTY] temat glowny
: pt sty 11, 2008 11:01 pm
autor: S.
Z tego co wiem, to wszoły mogą się przenieść na psa lub kota.
Temat podzielilam. >>KLIK<<
limba mod
Re: [PASOZYTY] temat glowny
: śr sty 16, 2008 10:59 pm
autor: agusia3r
Kolejne moje pytanie

Ale tak to ze mną jest że muszę wiedzieć wszystko

Jeśli doszło do kontaktu między chorym szczurem, który dostała Ivomec podskórnie i Frontline w płynie na sierść 6 dni wcześniej, a szczurem zdrowym, mogło dojść do zarażenia. To wiem. Ale moje pytanie brzmi: Czy jeśli od razu tuż po kontakcie, na tym "możliwie że zarażonym" ogonku zastosuje się Insectin, to czy wówczas choroba ma szanse się bardziej rozwinąć? Czy będą u niego konieczne zastrzyki czy sam Insectin jest w stanie poradzić sobie z tymi pasożytami?
Rozumiem, że wówczas stosować Insectin co kilka dni, żeby wytępić co się wykluje?
Re: [PASOZYTY] temat glowny
: pn sty 21, 2008 5:32 pm
autor: agusia3r
Więc jak to jest z tym insectinem?
Czy sam jest w stanie wytępić pasożyty?
Re: [PASOZYTY] temat glowny
: pn sty 21, 2008 11:06 pm
autor: Piter
insektin wytłucze część badziewia która się pałęta po zwierzaczku, ale jak zaczynasz działać na jednego zwierzaka z domu to jest to po prostu przysłowiowa robota głupiego, powinno się odpchlić WSZYSTKIE zwierzaki w domu, pularylem tego nie osiągniesz bo działa tylko na dorosłe formy pasożytów i to też nie na wszystkie, stąd dużo lepiej jest zastosować dwukrotnie w odstępach 10-14 dni iwermektynę podskórnie (można nim odpchlić też koty i niektóe rasy psów-niektóe psy jak coli są niestety śmiertelnie wrażliwe na ten preparat) i będziesz miała spokój na dość długi okres czasu, wybór należy do Ciebie, ale z pularylem jest jak dla mnie za dużo roboty