szczury.org

Babli stawaj na rzęsach i próbuj ją czyś zachęcić do jedzenia... podstawiaj kilka różnych zestawów, może się skusi; jak taki stan będzie trwał, mała umrze z głodu - to już chyba lepiej przerwać te męki...

mimo wszystko, z ogromną nadzieją na Twój post pt. "stał się cud, malutka je!!" wysyłam Wam pozytywne myśli i zaciskam kciuki!!!

Ja również mocno zaciskam! Wierzę, że się uda, że przeczytamy wszyscy radosny post o tym, że mała zaczeła jeść..Trzymajcie się.!

To co dzisiaj zobaczyłam.. To zadecydowało. Ja już wiem co mam zrobić. To nie była, i nie jest łatwą decyzją.. Nie mam siły napisać wiele. Jak się ogarnę, to może napiszę. Jeśli nie wiecie o co mi chodzi, powiem tylko tyle.. Jutro Terakotka zaśnie snem wiecznym.

bardzo współczuję i wiem co czujesz, to samo przeżywam teraz z Ritką i Ziutką... i liczę się z tym, że jutro pożegnamy obie siostrzyczki...

Strasznie mi przykro...

Babli trzymaj się..jestem z Tobą:(

Miałam nadzieję, że się uda....

Tak mi przykro...

Niech niech biega od jutra szczęśliwa, za Tęczowym Mostem, razem z wszystkimi naszymi kochanymi stworkami, które musieliśmy pożegnać....

Dziękuję Wam bardzo. Prawdę mówiąc.. boję się. Nie wiem czego, ale czuję strach. Zastanawiałam się, co jeśli wetka by odmówiła [nie wiem czemu, i pewnie nie odmówi, bo jak zobaczy...]
Dzisiaj nie odczuwam smutku, tylko dziwny ból.. nie chcę jutra dla siebie, ale chcę dla niej.
Mniejsza o to. Nie mam siły dzisiaj na nic, idę spać, rano jeszcze zajmę się malutką. Zadzwonię jutro do Pani Wet. Albo poproszę kuzynkę o to, nie chcę się rozszlochać. O 10.08 mamy busa. Napiszę jak tylko wrócę.

Jejku, a tak sie cieszyłam jak wczoraj mi napisałaś, że zjadła to piere

Trzymajcie sie....

Trzymajcie się...

Dziękujemy bardzo. Niedługo wyruszamy. Proszę trzymajcie za nas kciuki. Jadę z kuzynką, nie wiem czy cokolwiek z siebie wyduszę.

:(Trzymam bardzo mocno.

<przytul> tak mocno przytulam, że nawet oddychać przestałam.....

Właśnie wyruszamy w ostatnią podróż.