Strona 35 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: śr lut 03, 2010 12:44 pm
autor: Dorotka96

Re: moje szczupaki kochane

: śr lut 03, 2010 1:27 pm
autor: Vicka211

Re: moje szczupaki kochane

: śr lut 03, 2010 4:48 pm
autor: Anka.
Cóż za urocze niewiniątko :-* http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C04687.jpg

Podoba mi się tym bardziej,że właśnie dziś pozaklejałam wszystkie dziury szczurzego autorstwa i mam łaciaty pokój.

Re: moje szczupaki kochane

: śr lut 03, 2010 5:29 pm
autor: ol.
unipaks pisze: koniec oczywiście "zapętlony" bo nie umiem inaczej ;D
głupio mi, ale chyba nie zrozumiałam :-\

Anka. pisze:Cóż za urocze niewiniątko :-* http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C04687.jpg
dumna byłam z Misiaczka, dokonał tego w jakimś porywie twórczym w mniej niż minutę; tutaj już się zwraca po oklaski :D


dzięki Vicka, dzięki Dorotka :)

Re: moje szczupaki kochane

: śr lut 03, 2010 7:36 pm
autor: Anka.
ol. pisze:



dumna byłam z Misiaczka, dokonał tego w jakimś porywie twórczym w mniej niż minutę; tutaj już się zwraca po oklaski :D


Haha, aktoreczka mała, emotki klaszczącej brakuje :D

Re: moje szczupaki kochane

: czw lut 04, 2010 3:01 pm
autor: Nue
Obrazek
Wygląda znajomo... u nas już po remoncie ;D

Re: moje szczupaki kochane

: czw lut 04, 2010 3:25 pm
autor: Jessica
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C04698.jpg słodziak! wyglada jak taki placek :D mniam mniam O0

Re: moje szczupaki kochane

: pt lut 05, 2010 5:02 pm
autor: ol.
Ja jednak poczekam aż cała tapeta ładnie zejdzie. Na razie powiedzmy, że przygotowuje się grunt pod remont.

Baruch znowu na antybiotyku.
Gruchał jak gołąb, okropnie. Po dwuch dawkach (wczoraj i dziś rano) - cisza :-\ . Ale cykl trzeba dokończyć...
A teraz zdaje się, że Ulrika się rozkręca. Jeśli do jutra jej nie przejdzie będzie trzeba i jej włączyć leki.
Nie podoba mi się to, ledwie trzy tygodnie temu jujki skończyły ostatnią kurację :( .

Kiedy Baruch wrócił wczoraj od lekarza, wpuszczając go do klatki skierowałam do koszyka, w którym siedzieli Herman, Dżum i Ulrika – wystraszony jujek bez namysłu wlazł pod Dżuma. Nie wybrał na orędownika komendanta Hermana ani siostry Ulriki, tylko dzikiego Dżuma ! (Dżum jest dziki, Dżum jest zły - śpiewam o nim z uwielbieniem ;) )
Dżum oczywiście dosyć szybko się z tego towarzystwa zniósł, ale w pierwszej chwili złapałam go na odruchu iskania małego :) . Pewnie sporo sobie dopowiadam, ale jak na mnie romans rozwija się w dobrym kierunku :D .

Re: moje szczupaki kochane

: pt lut 05, 2010 8:29 pm
autor: denewa
Hehe no może rzeczywiście jest coś na rzeczy ;D
Słodkie są te ich wspólne zdjęcia :D

Jakie śliczne zdjęcie!!! Cudeńko ::)
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C04315.jpg

A Dżum to ma dzikość w oczach :D
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C04842.jpg

Herman widzę pozazdrościł Dżumowi kariery śpiewaka ;)
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C04507.jpg

Re: moje szczupaki kochane

: ndz lut 07, 2010 2:35 pm
autor: *Delilah*
przeciwienstwa się przyciągają, wiec kto wie :)
Moze urosnie z tego wielka milosc...
U mnie Kokarda też najbardziej pastwiła się nad mikrobem ...a teraz? zażyłośc kwitnie :D

Re: moje szczupaki kochane

: pn lut 08, 2010 9:00 am
autor: Nue
No właśnie, kto się czubi, ten się lubi! :P

Re: moje szczupaki kochane

: pn lut 08, 2010 9:40 am
autor: StasiMalgosia
Ja jednak poczekam aż cała tapeta ładnie zejdzie. Na razie powiedzmy, że przygotowuje się grunt pod remont.
My tak czekaliśmy z wymianą kanapy ;D
Dużo zdrówka dla jujków niech już nie szaleją z tym gruchaniem

Re: moje szczupaki kochane

: pn lut 08, 2010 7:31 pm
autor: ol.
denewa pisze: A Dżum to ma dzikość w oczach :D
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C04842.jpg
to tutaj, to tylko jego uśmiech, denewo :P



Raport o stanie zdrowia: taki sobie ten stan.
W Baruchu chwilami trzeszczy jak w pudełku zapałek (dźwięki ewidentnie idą z nosa, ale ma się wrażenie, jakby żebra w piersiach o siebie postukiwały, upiorne), a chwilami cisza. Dziś w nocy było go słychać, po południu wcale, ale wiem już, że kryzysy przychodzą wieczorem. Samopoczucie małego na szczęście bardzo dobre, ostatnio jest najbardziej ruchliwy z całej szóstki. Pacjentem jest przekochanym, zjada bez marudzenia wszystko co należy.
Tylko kiedy to choróbstwo wyniesie się wreszcie >:(

Ulrika trzyma się na razie na samym betaglukanie, lekko psika.

Oby do wiosny, tak ?



Podzielę się jeszcze dziś kolejnymi płodami weekendowej radosnej tfu-rczości - tym razem na warsztat wzięty został Dżum :) :
http://crocodillus.wrzuta.pl/film/2UEhFTU8MSC/dzum

Re: moje szczupaki kochane

: wt lut 09, 2010 4:35 pm
autor: unipaks
ol. pisze:
unipaks pisze: koniec oczywiście "zapętlony" bo nie umiem inaczej ;D
głupio mi, ale chyba nie zrozumiałam :-\
no chodziło mi o koniec filmiku z prześmiesznym "zapleczem" Hermana , znikającym w szparze wersalki :D Wyczochraj porządnie te jego tyły ;D

Baruchowi i Ulrice powiedz , żeby już przestały gruchać i trzeszczeć , mają być zdrowe! :)
Wszystkim szczupaczkom po buziiaczku ode mnie i dziewuszek :-*

Re: moje szczupaki kochane

: wt lut 09, 2010 6:18 pm
autor: ol.
unipaks pisze: no chodziło mi o koniec filmiku z prześmiesznym "zapleczem" Hermana , znikającym w szparze wersalki :D
aa... :D

Wyczochraj porządnie te jego tyły ;D
Na samą myśl oczy mi się zaświeciły. Niestety, ostatnio takie gesty wobec czuba grożą niełaską :-[ .
Od kilku dni Hermaństwo jest wybitnie niedotykalskie. Nieobecne na wybiegach. Ulubione zajęcia zaniedbuje. Swego majestatu skąpi, po kątach chowa. Jeśli się nawet wyłoni, ledwo muśnięte już robi woltę: "NIE LUBIĘ !"
Dezaprobata w jego żabich oczach jest taka, że aż się wstyd człowiekowi robi za swoje niecne postępki i już nic tylko się pod ziemię zapaść.
Nie dotykać. Nie patrzyć. Nawet myślą nie tykać !
Łysoogoniaste tabu ! :P

Okresowo przechodzi takie dziwne schizy. Poddanym pozostaje czekać aż łaskawie do łask przywróci :-\ .

A wtedy za wszystkie czasy wyczochramy !, wściskamy ! ... jak tę cytrynkę ;) :D .

Baruchowi i Ulrice powiedz , żeby już przestały gruchać i trzeszczeć , mają być zdrowe! :)
powtarzam codziennie, i wygląda jakby Baruch zaczął słuchać :)