Strona 35 z 175

Re: Majaki Nocne

: wt maja 24, 2011 9:19 pm
autor: IHime
Poznałam Morelę od nowej strony. Tak dogłębnie, można by rzec. ;)
ObrazekObrazek
Zrobiliśmy prześwietlenie jej biednego łebka i nic... Nic nie widać, a oczko jak było wytrzeszczone, tak jest dalej. Na antybiotyk się nie kwalifikuje, dostała tylko coś przeciwzapalnego i przeciwbólowego, po czym nie widzę żadnej różnicy. Na szczęście nie wydaje się szczególnie nieszczęśliwa, lata i kłapie zębami, jak zwykle. :)
Ja chyba jestem dziwna, ale te zdjęcia RTG bardzo mnie... rozczuliły. Te drobniutkie kosteczki, cieniutkie łapeczki, no nic, tylko zacałować rudą bidę. Jedynie zęby wyglądają zupełnie poważnie. ;D

Re: Majaki Nocne

: śr maja 25, 2011 8:22 am
autor: IHime
Edit: Dziękuję za życzenia! Myszule wzięły sobie do serca i wycałowały mnie za wsze czasy!

Re: Majaki Nocne

: śr maja 25, 2011 10:10 am
autor: manianera
IHime pisze: Ja chyba jestem dziwna, ale te zdjęcia RTG bardzo mnie... rozczuliły. Te drobniutkie kosteczki, cieniutkie łapeczki (...)
Te łapeczki faktycznie łapią za serce i do tego wygląda jak miniaturowy dinozaur ;D !

Re: Majaki Nocne

: śr maja 25, 2011 11:41 am
autor: Dulcissima
Nie jesteś sama.. mnie swego czasu też rozczuliło zdjęcie RTG Kapsla. Gdzieś je zresztą mam schowane po tych przeprowadzkach ::)

Re: Majaki Nocne

: pn maja 30, 2011 9:57 am
autor: IHime
Dulci, rzeczywiście, przypomniało mi się, że kiedyś o tym wspomniałaś! Jesteśmy obie nieuleczalnie, bezgranicznie zakochane w naszych ogoniastych do ostatniej kosteczki. :D Nawet jeśli wyglądają jak dziobiaste dinozaury.

Zrobiłam Moreli straszną krzywdę. Zraziłam ją do miodu! Dawałam jej Scanomune, nie miałam z czym wymieszać, więc dałam z połową łyżeczki dobrego miodku. Normalnie ogoniaste nie dostają miodu, więc Morela bardzo się rozemocjonowała, rzuciła się łapczywie. W końcu chciała łapkami zagarnąć jak najwięcej, ale się przykleiła, więc przestraszona szarpnęła się, a duża porcja miodku chlapnęła na jej pyszczek, całkowicie ja zaklejając. Jejciu, jaka to była panika i histeria! Natychmiast ją wytarłam, ale futerko i łapki pozostały uklejone, ona szalała, żeby wytrzeć paskudztwo o ściółkę, a reszta ogoniastych... no cóż, nie chcę być niesprawiedliwa, ale wyglądało, jakby chciały ją zjeść. ;D Morela chyba nigdy nie doznała od nich tyle czułości, co wtedy.
Jak już się wszystko uspokoiło, próbowałam jej podsunąć resztę miodu z lekarstwem, ale biedna, jak tylko wyczula zapach, uciekała, aż się kurzyło!

Re: Majaki Nocne

: pn maja 30, 2011 8:57 pm
autor: Jessica
IHime pisze: Jesteśmy obie nieuleczalnie, bezgranicznie zakochane w naszych ogoniastych do ostatniej kosteczki. Nawet jeśli wyglądają jak dziobiaste dinozaury.
:-* :-* :-*

Re: Majaki Nocne

: wt maja 31, 2011 9:32 pm
autor: alken
Morela w miodzie, sama bym zjadła :D

Re: Majaki Nocne

: śr cze 01, 2011 7:29 am
autor: Pająk
Jaka miodkowa historia. Chciałabym to zobaczyć. Reszcie stada pewnie się bardzo podobała, a przede wszystkim smakowała Morela w miodzie. :D Nowy sposób jedzenia - ze szczura :D

Re: Majaki Nocne

: śr cze 01, 2011 9:47 am
autor: IHime
Wasze kulinarne skojarzenia są bardzo trafne! Okazało się, że Morela nie dość, że była obtaczana w miodzie, to jeszcze faszerowana herbatnikami.
Miałam pudełko herbatniczków-zwierzaczków zachomikowane w kuchni, takie na wypadek niespodziewanych gości. No i ostatnio było potrzebne, otwieram szafkę, a tam rzucił się na mnie wymowny brak herbatników. Zła, zarzuciłam TŻ, że skrytożerczo wyjadł ciasteczka. A on na to, że zjadł najwyżej kilka, za to... od dłuższego czasu podkarmiał nimi ogony.
A ja się dziwiłam, że nie mogę odchudzić Gadzinki. ;D

Re: Majaki Nocne

: śr cze 01, 2011 12:41 pm
autor: jakuszewa
Heh... Mam podobnie z ciasteczkami, które piecze mi Babcia...
Piecze i dostarcza w ilościach hurtowych, jakbyśmy co najmniej tylko tymi ciastkami się żywili (a dobre...)...
Tyle, że ciastek zaczęło szybciej ubywać i ubywać i ubywać... Dopiero co Babcia przywiozła reklamówkę, a ja już nie mam co gościom na stół położyć ::)
Zagadka mi się rozwiązała kiedy zobaczyłam Lubego z puszką ciastek, z królikiem, który równie ochoczo się ciastkami częstował i ze szczurami, które wisiały na kratach w oczekiwaniu kolejny kawałek ciastka :-X

Re: Majaki Nocne

: śr cze 01, 2011 8:08 pm
autor: Jessica
IHime pisze:Zła, zarzuciłam TŻ, że skrytożerczo wyjadł ciasteczka. A on na to, że zjadł najwyżej kilka, za to... od dłuższego czasu podkarmiał nimi ogony.
;D ;D ;D

Re: Majaki Nocne

: wt cze 07, 2011 8:54 pm
autor: IHime
Jessica pisze:
IHime pisze:Zła, zarzuciłam TŻ, że skrytożerczo wyjadł ciasteczka. A on na to, że zjadł najwyżej kilka, za to... od dłuższego czasu podkarmiał nimi ogony.
;D ;D ;D
Tia, nie ma to jak zwalić winę na niewinne ogoniaste. ;)

Pisałam niedawno, że Misiu urządził histerię, bo utknął w głośniku?
No, to w niedzielę utknął znowu. Biedak próbował, próbował, a coraz większa ostatnio dupeczka nie chciała za Misiem wyskoczyć z przegryzionej membrany. W końcu trzeba było rozkręcić głośnik... ::) Myślałam, że jak zmieści się szczurza głowa, to i reszta przejdzie, a tu zonk.

Moreli opuchlizna się cofnęła, chociaż nadal nie wiemy, co było jej przyczyną.

Z okazji upałów w miarę możliwości pozwalam ogoniastym cieszyć się wodą. Starsze panny nie zmieniły upodobań od zeszłego roku. Palmyra niczego się nie boi, więc wody też nie, ale prawdziwym pasjonatem okazał się Misiu. Od pierwszej chwili wchodzi wszystkimi łapkami, moczy sobie brzuszek albo mordkę. Mój panikarz kochany, wody nie boi się wcale!

W najgorętsze dni dawałam dzieciakom na dzień zmrożone butelki do klatek. Pewnego popołudnia Palmyra postanowiła przegryźć butelkę. Roztopiona zawartość chlusnęła na jej zdziwioną mordkę obfitym prysznicem, a bidula stała i chyba delektowała się chłodną wodą, bo wcale nie zamierzała uciekać. Zaraz też dołączyła do niej reszta ciekawskich pyszczków, ale butelka została zabrana, zanim zalała całą ściółkę. ;D

Od pewnego czasu Palmyra jest szefową dużej klatki. Obeszło się bezkrwawo, młoda jest delikatna, chociaż zdecydowana, i wcale nie zawzięta. Wystarczy jej, że przewróci Cookie na kilka sekund i odpuszcza. Palmyra ma taką przewagę siły i masy nad czekoladką, że aż żal czasem patrzeć z jaką łatwością dominuje nad Cookie.

Słoneczka jakąś szczególną estymą darzą uszyty przeze mnie błękitny domek. Do niedawna nie miał ANI JEDNEGO ugryzienia. Kilka dni temu zyskał dodatkowe wejście boczne, ale muszę przyznać, że wyjątkowo estetyczne. ;)

Re: Majaki Nocne

: czw cze 09, 2011 3:48 pm
autor: StasiMalgosia
Biedny Miś, jak można takie podstępne pułapki na biednego szczurka zastawiać.
Myślałam, że jak zmieści się szczurza głowa, to i reszta przejdzie, a tu zonk.
Misiu pewnie też tak myślał ;D
Od pewnego czasu Palmyra jest szefową dużej klatki.
Muszę pogratulować wnusi udanego zamachu stanu i bezkrwawego przejęcia władzy, Bama też by chciała ale ma za dużą konkurencję

No a gdzie fotki basenowe? Warto by uwiecznić pływającego Misia :D

Re: Majaki Nocne

: czw cze 09, 2011 4:57 pm
autor: manianera
To widzę, że Misiu się przygodowy zrobił - jak nie pływanie, to dramat z głośnikiem w tle ;) . Swoją drogą Twoje szczury to już chyba wszędzie włażą, skoro je trzeba z głośnika wyciągać :P !
Dobrze, że Morelka zdrowieje! Miziaki dla niej!
I dla Palmyrkowej szefowej też!

Re: Majaki Nocne

: pt cze 10, 2011 3:55 pm
autor: Pająk
Ja ostatnio musiałam rozkręcać fotel. Ach te szczurze gapy, wejdą i nie wiedzą jak wyjść, a my na ratunek musimy przychodzić :D