Strona 35 z 41

Re: Opioidowe nałogi

: wt maja 24, 2011 7:06 pm
autor: Paul_Julian
Wszystkiego najszczurszego !!!

Obrazek

Re: Opioidowe nałogi

: wt maja 24, 2011 8:45 pm
autor: Afera
Najlepszego, przesyłam mizianko. :)

Re: Opioidowe nałogi

: śr maja 25, 2011 9:11 am
autor: mini
Zdrowia! :)

Re: Opioidowe nałogi

: śr maja 25, 2011 10:56 am
autor: Effie
Dołączam się do życzeń :)

Sttttoooooooo lat! Stttttttttooooooooo lllaaaattt!!! ;D

Re: Opioidowe nałogi

: śr maja 25, 2011 9:35 pm
autor: tahtimittari
Dziękuję wszystkim serdecznie :-* :)

Re: Opioidowe nałogi

: pt cze 24, 2011 10:15 am
autor: unipaks
Tahti, co tam u Was nowego? Wojażujesz? :)
Ciekawam nowych wieści i fotek... Pozdrawiamy! :)

Re: Opioidowe nałogi

: sob cze 25, 2011 10:54 am
autor: tahtimittari
Nie, po prostu sesja w toku ;) Jeszcze dwa egzaminy przede mną i odetchnę.
Z ciekawszych rzeczy, to znalazłam za lodówką skarbnicę - sznurek, skarpeta, kapselki od butelek, kawałki zeschłego chleba. Wszystko sprawka Sekatora ::)
Czejs jest już wielkości Diabła, jedynie bardziej smukły. No i jak jaśnieje.. Mistrzostwo świata po prostu. W dodatku uskutecznia coś, co nazywam letnim, chamskim podrywem. Podbiega, wczepia się z całej siły łapeczkami w wargę i tak liże, że najchętniej to chyba by głowę do ust wsadził i odgryzł język :D

Re: Opioidowe nałogi

: sob cze 25, 2011 10:57 am
autor: tahtimittari
No i Fenek - w przeciągu miesiąca istnienie jego jajec było mocno zagrożone - ganiał chlopaków, męczył ich, a w dodatku parokrotnie chapsnął mnie, bez wyraźnego powodu. Tak mu groziłam, groziłam.. I chyba zrozumiał, bo teraz przyłazi regularnie na mizianko, aż ciężko się od niego opędzić, no i pisków z klatki też nie słychać. Tak więc wyrok został odroczony ;)

Re: Opioidowe nałogi

: ndz cze 26, 2011 10:31 am
autor: Jessica
tahtimittari pisze:Tak więc wyrok został odroczony
oby już spokój zawsze panował :-*

Re: Opioidowe nałogi

: ndz cze 26, 2011 8:10 pm
autor: unipaks
odetchnęłam... za Fenka... :)
Wyczochraj chłopaki i miej za sobą tę sesję! :-*

Re: Opioidowe nałogi

: ndz cze 26, 2011 10:39 pm
autor: ol.
No popatrz, Stanza takie zabiegi jak Czejs uskutecznia, w życiu bym nie pomyślała, że to ma być podryw :D
Fenku - i na tym już poprzestań, zadymę brzydko robić ;)

Po sesji, albo i w trakcie jej trwania - traktując to jako odskocznię - prosimy opiekunkę o zdjęcia przystojniaków ;)

Re: Opioidowe nałogi

: ndz cze 26, 2011 10:44 pm
autor: Entreen
(tahti ma nawet filmik. M.in. z uwiecznioną moją sponewieraną przez Fenka łapą, okazało się, że Fenek bawi się za pomocą zębów... :P)

To Wąglik może spokojnie dołączyć do grupki podrywaczy. Jego szczurzy świat zaczyna i kończy się na ludzkich ustach ::)

Re: Opioidowe nałogi

: pn sie 15, 2011 8:35 am
autor: tahtimittari
Chyba jeszcze nigdy nasz temat tak długiej przerwy nie miał.
Wspin, dłuższy wyjazd, ostatnio trochę zajęć. I tak jak zaglądałam to tylko do tematu Uni ;)

Teraz właściwie piszę,bo sporo się stało.
Podrzuciłam szczury mamie gdy jechałam w Bieszczady. Wróciłam - spasione do granic możliwości. Gdyby ktoś mi serwował takie dania i w takiej ilości, jak mama szczurom to sama nie mieściłabym się w drzwiach.
Apogeum jednak nadeszło, gdy już wróciłam.
Ja do zwierzątek w sklepie nie podchodzę, mama tez nie. Coś ją podkusiło.
I tak - przywiozła mi maleńkiego szczurka - nie wiem ile może mieć, z 2 tygodnie może. Siedział z takimi sporo większymi, one hasały, on biedny, chudziutki w kąciku zwinięty. No to jak tu zostawić, wszak on zdechnie.
Obejrzałam go i się okazało - biedactwo od mamy zabrane zostało dużo za wcześnie. Znacznie odwodniony, a zobaczyłam, że nie pije z poidełka, z miseczki. Z palca zlizywał jak oszalały.
To samo z jedzeniem. W sklepie miał miseczkę z karmą, jednak co z tego? Chudzinka nie była zainteresowana żadnym jedzeniem, dopóki mu nie podałam na palcu. A z palca zaczął jeść, jak oszalały. Teraz jesteśmy na takim etapie, że już sam je z miseczki. Nie umie jeszcze gryźć. Dałam mu kawałeczek melona, tylko go lizał, dopiero rozgniecionego pochłonął, jak należy.

I oto on:
Obrazek Obrazek

tutaj już w stanie wydaje mi się, że znacznie lepszym:

Obrazek Obrazek


Zdecydowałam się pokazać go wpierw Sekatorowi, gdyż to misiek i uznałam, że jak ktoś może być dla niego opiekunem i tatusiem to właśnie on. I nie myliłam się - wylizany, wyiskany (a maluszek szukał u niego sutków, by móc ssać :-[ ). I co najlepsze - gdy już z całym stadkiem łaziły po wersalce, to Sekator małego chował za poduszkami i gdy tylko on próbował wyjśc to Tatuś wybiegał za nim, chwytał go za skórę i zaciągał z powrotem do kryjówki. :D

Re: Opioidowe nałogi

: pn sie 15, 2011 9:00 am
autor: unipaks
Mój Boże, jaki okruszek... W tych zoologach to już całkiem rozumu ani serca nie mają... toż to taka dziecinka jeszcze.... :( Dobrze, że Twoją mamę coś tam pchnęło; mam nadzieję, że szczurzątko szybko nabierze ciałka i będzie zdrowe. Całuski dla niego, a dla Sekatora potrójne, kochany jest! :-* :-*
Tahti, dzięki za pomoc! :)

Re: Opioidowe nałogi

: pn sie 15, 2011 9:28 am
autor: ol.
Szczęście dla maluszka, że go mama wypatrzyła, takie maleństwo ... wygląda na 3,5-4 tyg, tylko wychudzony taki :-[
Dobrze, że apetyt mu dopisuje i nadrabia zaległości :) Nie ma wyjścia teraz - pod opieką Sekatora, dokarmiany przez mamę (tu niech się wykazuje ;) ) i wychuchany przez Ciebie - musi wyrosnąć na zdrowego, szczęśliwego szczura !
Wszystkiego dobrego mu :)