Strona 35 z 69
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:02 pm
autor: Paul_Julian
alken pisze:
no cóż miałam tego nie pisać, ale skoro koleżanka Jelly uważa się za taką bez winy i potrafi komuś wytykać to dlaczego "mama nie pozwala na drugiego szczura" i stan ten trwa?
Alken o coś zapytała....
Masz kłopoty z nadinterpretowaniem. Czytaj ze zrozumieniem. Nie wszyscy dostają kieszonkowe od rodziców, wiec nie mają oszczednosci.
A własnie przez posty osób, piszących tak jak Ty ludzie odchodzą.
Moze teraz wszyscy powinni zacząć najezdzać na Ciebie, że masz tylko jednego szczura?
Jelly123 pisze: Szczerze mówiąc nieco wahałam się, czy znowu nie zostanę zmieszana z błotem z powodu trzymania szczurka samotnie
Jesteś na forum już od początku sierpnia i nadal masz jednego szczura. Opierniczasz innych , a co z Toba ? Gdzie towarzyszka dla Twojej szczurci? Co z przekonaniem Twojej mamy co do szczurki ?
Nic.
Więc może najpierw zajmij się przekonaniem swojej mamy, zanim zaczniesz pouczać innych!
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:07 pm
autor: Jelly123
Moja mama ostatnio ma problem z tolerowaniem nawet jednego szczura i już ma dość tego mojego przekonywania... głównie śmieje się z mojej upartości zamiast spojrzeć na to inaczej i zauważyć jak mi na tym zależy, śmieje się z rzeczy które jej opowiadam bo dla niej to stek bzdur z internetu.
Świetny pomysł! Idę zająć się sobą i moim życiem osobistym.
PS: Kieszonkowego też nie dostaję, to oszczędności od babci, cioci i takich tam a ostatnio też zarobki z allegro.
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:08 pm
autor: Axen97
Skoro szczurki masz ze swoich oszczędności,to dlaczego nie zainwestujesz w drugiego!?
Widzisz,nikt sie ciebie tak naprawde o to nie czepia,a ty czepiasz sie o wszystkich!
Jelly - nie rób problemu tam gdzie go nie ma!
Rozumiem to,że ja też popełniam błedy,ale twoje posty poczynając gdzieś od 3-go to samo czepianie sie i negatywy!
Jesteś pecymistką?Bo na to wygląda.Nie potrafisz nic do cenić,co zrobiłem dla szczurci.Dlaczego nie kupisz SWOJEJ towarzyszki?Widzisz,wszyscy mi tłumaczyli,dlaczego szczurki powinny żyć razem,więc postanowiłem namówić mame na drugiego.Jest krucho z kasą,ale znalazło sie te 8,50 na towarzyszke.A skoro ty masz fure pieniedzy i czasu i jestes najlepsza z nas wszystkich to DLACZEGO NIE KUPISZ TOWARZYSZKI?!
PS:Wytłumaczcie moim szczurciom,że maści majerankowej sie nie je!

.
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:10 pm
autor: Axen97
I ty sie teraz tak zachowujesz,jak opisywałać mnie.Najpierw masz kase i opieprzasz mnie z tego powodu,że ja nie mam.
A teraz zgrywasz biedne dziecko bez pieniędzy!
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:13 pm
autor: Jelly123
Skoro szczurki masz ze swoich oszczędności,to dlaczego nie zainwestujesz w drugiego!?
Bo nie mieszkam sama w tym domu i u mnie nie chodzi o pieniądze, nawet o naukę czy czas dla szczurów, tylko o jakieś głupie widzimisię mojej mamy która nie lubi szczurów bo nie i koniec. Też nie mogę zrozumieć czemu moi rodzice nie są tacy jak inni i uważają że to mój kaprys nawet jak czytam to forum na głos (w sensie tamten temat)
A skoro ty masz fure pieniedzy i czasu i jestes najlepsza z nas wszystkich to DLACZEGO NIE KUPISZ TOWARZYSZKI?!
No widzisz, bo są jeszcze tacy dziwni ludzie którzy uważają że ich dzieci muszą być najlepsze na świecie i wszystko co odciąga je od nauki jest złem choć co jakiś czas powtarzają "uczysz się dla siebie". Twoja mama z pewnością lubi szczury 100 razy bardziej niż moja. Nie wiem czy wiesz ale gdyby nie przypadek to nie mialabym nawet Jessy.
Bez pieniędzy... nigdzie nie napisałam, że nie mam kasy i dlatego nie kupiłam Jessy towarzyszki...
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:16 pm
autor: alken
no Jelly, skoro sprawa z rodzicami jest beznadziejna to oddaj ją do adopcji, proste, też nie powinnaś mieć zwierząt tak samo jak Axen.
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:20 pm
autor: Jelly123
A według ciebie co mam zrobić jeśli tak postąpię a niespodzianką na moje najbliższe urodziny (miesiąc i trochę) będzie pozwolenie na drugiego szczura? Mój kłopot jest powiązany tylko z tym co myślą o tym rodzice, oprócz tego nie ma żadnych przeszkód w stylu pieniądze, dlaczego miałabym to wszystko tak szybko przekreślać skoro tata już się praktycznie przekonał (z tym że tata nie jest głową rodziny...), tylko że nawet przewidziałam jaka będzie kolejna odpowiedź...
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:22 pm
autor: Axen97
A twoja mama często zagląda do klatki?Bo jak w ogóle nie zagląda,to możesz dokupić drugiego bez jej wiedzy.
ale gdyby nie przypadek to nie mialabym nawet Jessy.
A jaki to był przypadek?Dostałaś ma urodziny jako prezent?
Jeśli tak,to jak kiedyś będziesz wracała ze szkoły,kup drugiego szczurka i powiedz mamie,że jakaś tam koleżanka ci kupiła.Mama napewno nie powie oddaj szczurka koleżance,pod warunkiem,że ona nie ma szczurków

.
PS:alken ma racje,ja też powinieniem oddać małe,tylko ni mam jak.(mama sie nie zgodzi)
Przewidziałaś?!Zapytaj sie taty,mamy.Wytłumacz im,że szczurki to zwierzątka ztadne i jak nie znajdą szczurzej towarzyszki,to mogą nawet zdechnąć.
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:25 pm
autor: Mal
a ja bym prosiła moderatora o uspokojenie sytuacji.
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:26 pm
autor: Paul_Julian
Jelly123 pisze:Bo nie mieszkam sama w tym domu i u mnie nie chodzi o pieniądze, nawet o naukę czy czas dla szczurów, tylko o jakieś głupie widzimisię mojej mamy która nie lubi szczurów bo nie i koniec. Też nie mogę zrozumieć czemu moi rodzice nie są tacy jak inni i uważają że to mój kaprys nawet jak czytam to forum na głos (w sensie tamten temat)
Rodzice Axena też nie mogą zrozumiec, i dlatego nalezy się starac ich przekonać. A tego sie nie zrobi opierniczaciem ich dziecka.
alken pisze:]no Jelly, skoro sprawa z rodzicami jest beznadziejna to oddaj ją do adopcji, proste, też nie powinnaś mieć zwierząt tak samo jak Axen
Krzywdzisz swoją szczurkę i skazujesz ją na samotnosc. Zgadzam sie calkowicie z Alken, mama Axena z tego co on pisze wykazuje jakies zainteresowanie i dała sie przekonać na 2gą szczurkę.
A Ty , Jelly, dobrze wiesz, że Twoja mama jest anty. Dlatego powinnaś ją oddać komuś , kto jest jej w stanie zapewnić towarzystwo innej szczurki.
Co do niespodzianki, to skoro mama jest głowa rodziny , to nie da sie raczej przekonać. Inaczej już byś miała dwa szczury. I szczurów nie kupujemy, dużo jest do adopcji. NIGDY nie sprowadzamy do domu zadnego zwierzaka bez wiedzy i pozwolenia rodziców.
NIGDY PRZENIGDY !
Zresztą , nawet jesli to pozwolenie na dwa szczurki będzie... zmień ton swoich wypowiedzi ! Ile mogę o tym mówic.
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:30 pm
autor: Jelly123
Przypadek był taki, że dostałam go od koleżanki, której się znudził i tylko w taką historyjkę uwierzyła mama mówiąc że nie chce tu widzieć (słyszeć...) żadnych innych opowieści o biednych szczurkach bo rzuci je kotu na kolację albo wypierniczy (tak powiedziała) z domu z tymi śmierdzącymi pasożytami. Mama nie zagląda do klatki ale na pewno by zauważyła... i straciłabym kompletnie jej zaufanie. Mama nie chce jej nawet dotknąć. Nic. Mówi, że jest coraz brzydsza, bo rośnie. Poza tym ostatnio jej podpadłam bo jessy zjadła moją pościel (prawie) i podręcznik od historii, w dodatku wciąż chodzę z nią np. na ramieniu bo mówię że to konieczne, skoro jest sama - mama mówi "zapominasz że ten szczur jest dla ciebie a nie ty dla niego" albo "co to, bóg jakiś? kochasz tego szczura bardziej niż rodzinę!"
Zapytaj sie taty,mamy.Wytłumacz im,że szczurki to zwierzątka ztadne i jak nie znajdą szczurzej towarzyszki,to mogą nawet zdechnąć.
Nagadałam im o szczurach tyle, że mają mnie dość. I wciąż mówią, że to oni są górą i że ich nie złamię.
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:34 pm
autor: Paul_Julian
Jesli jest tak jak mówisz to bezwzględnie powinnaś oddac szczurkę do adopcji.
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:35 pm
autor: alken
i co, po tym co właśnie napisałaś, nadal wierzysz że pozwoli w ramach "prezentu" na drugiego szczura

haha. jeśli Twoja mama ma takie podejście do szczurów to nawet jeśli jakimś cudem uda Ci się sprowadzić do domu drugiego to i tak będą wiecznie zagrożone. a to jej zaśmierdzi, albo coś szczury zniszczą i skąd wiesz co wtedy zrobi? rzuci kotu czy wypierniczy?
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:41 pm
autor: Jelly123
Omawiałam to z mamą... raczej próbowałam omówić... powiedziałam że skoro nie chce Jessy w tym domu to nie chce też mnie i takie tam inne pierdy, tłumaczyłam że chcę dla niej jak najlepiej i że to było konieczne bo koleżanka nie chciała się nią zajmować, odwołałam się nawet do tego św. Franciszka co z resztą zaproponowaliście w innym temacie i nic, nic, groch o ścianę. Jestem ciekawa co powie jak oznajmię jej dziś że skoro nie pozwala mi odpowiednio zadbać o Jessy to oddaję ją komuś innemu. Tak jakoś brzmi mi to znajomo...
Re: Moja Frytka i Beata
: wt wrz 21, 2010 8:52 pm
autor: Paul_Julian
Brzmi znajomo, ale dlatego zwierzęta oddaje sie osobom, których rodzice o tym wiedzą. Po to robimy umowę adopcyjną , żeby rodzice ją podpisali. Oczywiscie, ze są przypadki, że rodzic usłyszawszy o Umowie - wycofuje się z opieki nad szczurem. Gorzej, jesli w zamian kupi dzieciakowi szczurka w sklepie i trzyma samotnie.
Niektórzy rodzice są nieprzekonywalni, jednak trzeba sie starac. Czasem trzeba poczekac do 18stki, szczególnie w gorszych przypadkach.
Dopóki sie jednak mieszka z rodzicami, trzeab byc przygotowanym , ze moga sie na coś nie zgodzić i zdecydować o dobru zwierzaka.