Strona 35 z 39
Re: Maluchy Pchełki :)
: wt lis 22, 2011 11:31 pm
autor: L'urine-Boruta
ooo macik... widzę, że Ty się bardzo namiętnie uczysz na tą matmę... wydaje się, że ty rozszerzone piszesz ;DD
Re: Maluchy Pchełki :)
: czw gru 08, 2011 2:23 pm
autor: ania2832
Haha.

Czy wasze szczury też są takie duże jak moje ? ; D
Jak ja se przypomnę, kiedy te 2 szkraby mieściły mi się na jednej ręce. A teraz ! Na jednego miziołka idą dwie..
Prawdę mówić to Kefir nabrał najwięcej ciała, zaraz po nim jest Wirus a na końcu jeszcze szczupły Lay's... w ogólnie nie wiem co mu się dzieje z okiem. Ma je cały czas zamknięte, w dodatku ostatnio trochę spuchło. Wizytę u weterynarza mam już umówioną, ale to dopiero na jutro.. ; x
Re: Maluchy Pchełki :)
: pt gru 09, 2011 4:17 pm
autor: L'urine-Boruta
to może być pył z trocin/żwirku ...
co do pulchnych ciurów, Gandzia od Lurki jest większa dwa razy xDD grubas :PP i waży około 300 g. lurka wacha się między 200 a 250 g.. ;p
Re: Maluchy Pchełki :)
: pt gru 09, 2011 5:06 pm
autor: ania2832
Ja nie ważyłam.. (wagi nie mam

) ale pewnie powyżej 500 by poszło . ;p
Tak byłam u weta.. Powiedział ze to nic poważnego i zalecił krople. Oczywiście Lay'sowi wcale sie nie podoba "cos" takiego, i bardzo ochoczo okazuje swoje niezadowolenie. Sądzi pewnie myślą że kogoś morduję, ah te jego krzyki.

Re: Maluchy Pchełki :)
: pt gru 09, 2011 5:08 pm
autor: ania2832
*sąsiedzi.

Re: Maluchy Pchełki :)
: ndz gru 11, 2011 12:09 am
autor: L'urine-Boruta

cieszę się, że to nic poważnego

ja u Lurki dziś słyszałam podczas wybiegu, że ciągle chrumcze... jak nie przestanie to pójdę do weta na podsłuch jej płucek , mam nadzieję, że nic jej nie jest... okna nie otwieram więc przeziębić się nie mogła.
Re: Maluchy Pchełki :)
: ndz gru 11, 2011 12:16 am
autor: ania2832
Ja zrezygnowałam z puszczania ich po całym pokoju. Lays jest typem "Nie lubie cie, i ciebie też. Świat jest głupi, idę wejść na jakąś firankę i skoczyć !

" Moze by nie było w tym nic złego, tyle ze on faktycznie skacze.. O.o. I teraz muszą się -właśnie przez tego chumorzystego paskudę- gnieździć na łóżku

Re: Maluchy Pchełki :)
: wt gru 20, 2011 9:11 pm
autor: macik001
A z łóżka ci nie skacze?
Re: Maluchy Pchełki :)
: wt gru 20, 2011 9:38 pm
autor: ania2832
O dziwno nie.
Ja tego szczura nie rozumiem.. chodź w sobie może to i dobrze ze nie.

Re: Maluchy Pchełki :)
: wt gru 20, 2011 9:43 pm
autor: macik001
Moi też nie skaczą. Musze im ogarniczyć wybieg do łozka i biurek+sofy bo mi sciany koło okien poobgryzali skubańce. A będzie jeszcze jeden skubańczyk

Re: Maluchy Pchełki :)
: wt gru 20, 2011 9:52 pm
autor: ania2832
A tak wiem!Widziałam! Z taką fajną plamką na czole nie?
Ja mamę na 4 namawiam ale chyba puki nie będę miała własnego pokoju - nic z tego :x
Re: Maluchy Pchełki :)
: wt gru 20, 2011 9:55 pm
autor: macik001
Ja nie musiałam namawiać. moja mama zwariowała.
Do potęgi.
I nawet powiedziała" ale oni chyba mają za małą klatkę, trzeba będzie wymienić"

Re: Maluchy Pchełki :)
: wt gru 20, 2011 9:56 pm
autor: macik001
Tak. Będzie się Tymek zwał. na początku na pewno

Re: Maluchy Pchełki :)
: śr gru 21, 2011 6:05 pm
autor: ania2832
Zamienisz się na mamy?
Tymek ? Fajnie. ; D Tyymuś. ;d
Re: Maluchy Pchełki :)
: śr gru 21, 2011 10:11 pm
autor: L'urine-Boruta
o jeju, zapomniałam, że macik kolejnego szczurka bierze....

śmiesznie. ja zakończę na dwóch

mam problemy też z dziewczyną, która wzięła ode mnie łysolki. od czasu kiedy Guziczka odeszła, namawiam ją, żeby dała drugiej towarzysza. już miesiąc odwleka i jestem prawie pewna, że nie doda jej koleżanki. Powiedziałam, że ma czasz do końca grudnia, bo nie mówię jej tego o towarzyszach pierwszy raz. Jak nie da łysolce dzieuwchy, to chcę jej łysą zabrać. Zostało jej jeszcze około roku życia, a ona chce trzymać ją w samotności....masakra:( [poza tym, dziewczyna ma straszny charakter]