Strona 35 z 106

Re: futrzaste momenty

: pn paź 08, 2012 10:32 pm
autor: akzi
teraz widzę :)
wkońcu :)

Re: futrzaste momenty

: pn paź 08, 2012 11:49 pm
autor: saszenka
Dzięki, Malina :D
Jak zwykle okazało się, że panikuję bardziej niż trzeba ;) Już nawet powoli przestaję lecieć do klatki, gdy słyszę piski, bo zwykle okazuje się, że to walka między starszakami, czyli norma ;) Starszaki starają się unikać walk z maluchem (albo tak sobie to interpretuję), bo raczej ustępują i wycofują się, gdy mała zaczepia :D Dziś widziałam, jak psychoGandzia spitala przed Gabą po łóżku, w powietrzu sprzedając jej kopniaki, żeby się odczepiła, niczym sam prawdziwy Chuck Norris :P
Dziś mnie dziewczyny przestraszyły. Gaba miała cały bok utytłany na czerwono! No ale patrzę, macam, gmeram: nic nie ma ::) Po chwili się wymyła i ani śladu. Godzinę później tak samo u Gytii ::) I cholera nie wiem, czy coś się stało, ale żadna nie wykazuje żadnych śladów, czy znów się nie wyspały w mokrym żarciu - tyle, że nie mamy już VL, więc kolor by się nie zgadzał. Nie wiem, obejrzałam każdego szczura z każdej możliwej strony i nic! Żadna też nie porfirynkuje a hamaki mamy na niebiesko, więc nie wiem doprawdy. Dla potwierdzenia (bo od trzech dni mam mroczki przed oczami), matka też widziała pół czerwonego szczura. Póki co znów są białe i ani widu ani słychu czegoś niepokojącego...
Okazało się jednak, że domek jest za mały na czworo, bo dziś pół szczura wystawało z dziury, uprzednio wygryzionej (po co zawieszka na domek? lepsza dziura zamiast tego ;) ) - czyli czeka mnie szycie ;)

Re: futrzaste momenty

: wt paź 09, 2012 8:55 am
autor: handzia600
No widzisz i po co było tyle strachu :) Ognoy okazały się bardzo dorosłe w zachowaniu wobec malucha :)
Cieszę sie że łączenie tak fajnie CI poszło. U mnie jak na razie połączona tylko Neura z Neską i to w nocy ogrom pisku bo Neska depcze po małej :P
Co do czerwonego futerka to nie mam pojęcia , może sprawdź dokładnie ich ciałka... U neski zrobiła się porfiryna niestety od wszołów... :( Ale już w sobotę druga dawka iver i mam nadzieję że zniknie wszystko.
Ja też mam zamiar uszyć ogólnie coś nowego nowe komplety bo dolna klatka nie jest jeszcze urządzona ::) zobaczymy co z tego wyjdzie

Re: futrzaste momenty

: wt paź 09, 2012 9:24 am
autor: Arau
A nie masz jakiegoś domku/hamaka czerwonego? Może kiepski materiał i tak barwi ja zasikają.
Fajnie, że tak łatwo poszło z łączeniem :) Kusicie dziewczyny, żeby trzeciego chłopa brać :P

Re: futrzaste momenty

: wt paź 09, 2012 10:50 am
autor: saszenka
No właśnie wszystko mam niebieskie albo czarne, koszyczki zielone, kuweta pomarańczowa - ale ona nie barwi. Mogą być jeszcze gałęzie, ale to musiałyby leżakować na nich, a to niemożliwe. Obejrzałam każdego szczura - nic nie ma! Gandzia wczoraj siała panikę przy braniu na ręce. Zawsze uciekała (bo ona wejdzie na człowieka wtedy gdy sama zadecyduje i złapać się nie da), ale tym razem piszczała. Albo to związane z wczorajszym rujkowaniem albo tym, że ma już po kokardki zaczepiania, bo na ile ją wymacałam też nic nie ma, no i ona nie miała śladów na sobie. Skubańce mają jednak dosyć gęste futerko i za ciula nic nie widać (w sumie tym lepiej byłoby widać braki w futerku, których też nie znalazłam), o tyle dobrze, że białe i na białym nie zauważyłam więcej żadnych wycieków. Mam jeszcze podejrzenie o jeden chrupek z XtraVital - tych brązowych (które wyglądają jak kupy) nie jedzą, może to to? Chociaż te zostawiają w misce... no ale może przez przypadek zaciągnęły do legowiska ::)
Dziewczyny przez noc opracowały kolbę Versele ::) Więcej jej nie kupimy, bo strasznie syfi (no i strasznie hałasuje ;) ) ! Cała półka w ziarnie i łupinach! I kto to wszystko posprząta? Kto? Nestora zjadły do ostatniego pyłka, a tu taki bałagan ::)
Handzia, obawiałam się, bo moje baby mają po 5 miesięcy i są 3-4 razy większe od Gaby, poza tym tłuką się niemożebnie (choć odkąd jest Gaba, robią to rzadziej) i martwiłam się, czy nie zrobią jej krzywdy, bo to dla nich jedno chapnięcie by było... Z maluchami to pewnie inaczej, wrzucasz dzieciaki do jednej piaskownicy i już się kumplują do końca życia, a łopatką czy wiaderkiem krzywdy się raczej nie zrobi ;) Dopiero potem zaczynają się cyrkle w żebra, ciąganie za warkocze i przywiązywanie sznurówek do krzesła ;)
A jak maleńka Neura znosi leczenie? Nieustająco trzymamy kciuka całym stadkiem! :)
Arau, koniecznie! Dwójka to nie stado ;) Przy trzech to się dopiero zaczną harce i psikusy :D :D :D

Re: futrzaste momenty

: wt paź 09, 2012 10:59 am
autor: handzia600
Oesu jakie rozrabiaki ale fajnie że każdy ma swój niepowtarzalny charakterek :P
Ot zagadkę dały co do futerka. Ja nie mam kompletnie pomysłu co to może być może szukaj czegoś gdzie przebywały na wybiegu ???
Neura ma się bardzo dobrze , zaczerwienienie skóry znika a i pochwalę się że rośnie w oczach <3 Moja kruszynka w końcu odżyje.
Zawsze robię tak że najpierw na łyżeczce daję dla Neury kaszki ale zazwyczaj jak nie jest zbytnio głodna to nie chce jej jeść więc wsadzam pokrywkę od słoika z tą kaszką do klatki to powiem że Neska wyśmienicie ją wcina :D :D :D Czasami zastanawiam się kto jest bardziej potrzebujący heheh :P

Re: futrzaste momenty

: wt paź 09, 2012 11:10 am
autor: saszenka
Nono, na takiej kruszynie najlepiej widać rośnięcie ;D Za miesiąc jak ją zmierzysz, zdziwisz się jakie to duże się zrobiło :) Mniej je, bo ma brzuszek mniejszy. Ale za to częściej potrzebuje, ja bambocle karmiłam 4-5 razy dziennie w małych porcjach i wszystko ładnie zmiatały (ostatnią porcję sypałam na noc do miseczki i rano już było pusto :) gdy w miseczce zostawało zaczęłyśmy przechodzić na mniejszą ilość posiłków)

Co do tajemnicy szczurzego futerka, to musiało być w klatce, bo zauważyłam po południu przed wybiegiem (czyli 12 h po wybiegu). W domku mają biały polarek - był czysty, w sitku niebieski - tu gorzej widać, ale na bank nie on zabarwił. Za ciula nie wiem ::)
Zobaczę czy dziś będzie to samo i wtedy zacznę panikować ;)

Re: futrzaste momenty

: wt paź 09, 2012 11:56 am
autor: handzia600
mam zdjęcia z wybiegu Neski i Neury hurra zaraz jak tylko poprzerabiam wstawię , więc zapraszam :)

Re: futrzaste momenty

: wt paź 09, 2012 1:03 pm
autor: handzia600
Tak też robię , czasami tak się mała naje że brzuszek wygląda jak balonik ^^
Trzymam kciuki za to żeby to było jednorazowe barwienie czymś nieorganicznym ... Daj znać jakby coś się pojawiło :)

Re: futrzaste momenty

: wt paź 09, 2012 1:39 pm
autor: saszenka
Dziś, odpukać, barwy szczurów w normie ;) A w nocy się działo, oj działo ::)

Re: futrzaste momenty

: wt paź 09, 2012 2:00 pm
autor: handzia600
Nic nie mów o nocy... Druga pod rząd nie przespana ::)

Re: futrzaste momenty

: wt paź 09, 2012 2:02 pm
autor: saszenka
A tam druga... porozmawiamy po ósmej ;)

Re: futrzaste momenty

: wt paź 09, 2012 6:24 pm
autor: saszenka
Dziwne zjawisko: po kolbie versele orzechowej szczury pachną serem ::)

Re: futrzaste momenty

: wt paź 09, 2012 6:48 pm
autor: BlackRat
Hmm, ciekawe z czego te orzechy ???

Re: futrzaste momenty

: wt paź 09, 2012 7:00 pm
autor: saszenka
Niby z orzechów (niecałe 2%), ale jakoś te kolby szału nie robią. Tzn szczurasy się rzuciły i olały mnie dla kolby, ale ja nie jestem zadowolona. Drugi raz już jej nie nabędę, to już Nestora (chyba, nie pamiętam) były lepsze :-\