Strona 35 z 139

RE: kolczykowanie(się)

: pn lip 23, 2007 8:25 pm
autor: Karen
maua, mi w salonie gościu kazał przecierać miejsce przekłucia Leko (takie coś jakby gaziki nasączone spirytusem chyba, do dostania w aptece za grosze) dodatkowo smarować cienką warstwą takiej maści na niewielkie rany, oparzenia (nazwy nie pamiętam, ale jak znajdę to napiszę). Po tym wszystko się ładnie zagoiło i nic nie bolało ;)

RE: kolczykowanie(się)

: pn lip 23, 2007 8:42 pm
autor: Ausaya
na szybkie gojenie przekluc superasny jest Trybiotic. Ja go uzywalam kilka razy jak mialam jakis problem i zawsze pomagal. W aptece bez recepty jest w saszetkach sprzedawany, jedna saszetka kosztuje jakies 1,60 czy cos, wiec taniocha a pomaga.

RE: kolczykowanie(się)

: pn lip 23, 2007 9:32 pm
autor: Karen
o dokładnie :) Trybiotic. W tubce też jest i ja miałam ten w tubce, również za grosze

RE: kolczykowanie(się)

: pn lip 23, 2007 9:39 pm
autor: killme
Ha-hah! Ja też mam ja też mam kolczyk kolczyk ;) (tak jestem facetem jeszcze ;P)
W sumie dwa w uchu (jednym uchu ;) ) Będzie jeszcze jeden albo dwa. W zasadzie jest tak że mi starsza mówiła żebym sobie nie przebijał bo będę wyglądał jak ciota, a jak zobaczyła to sama przyznała że dużo lepiej ;)
Ale od razu stwierdzam, że niestety z powodu przekonań swoich nie zamierzam mieć kolczyków w żadnym innym miejscu niż ucho, jakoś posiadanie kolczyka w pępku mnie nie kusi zbytnio ;P

RE: kolczykowanie(się)

: pn lip 23, 2007 9:53 pm
autor: chudy135
A mnie osobiście tak zakręciły kolczyki że jeszcze bym sobie z chęcią gdzieś zrobił ale już mi się nigdzie niepodoba. Mam juz 3 i zrobił bym sobie następne ale chyba będzie juz za dużo i będe wyglądał jak Wiśniewski.

RE: kolczykowanie(się)

: wt lip 24, 2007 9:55 am
autor: maua_czarna
Heh, co ciekawe slyszalam wczesniej o Trybioticu (o Leko o ktorym napisala Karen nie mialam pojecia:), ale Rudi mowil,zebym przemywala woda z sola, ew. sola fizjologiczna.Hmm...nie wiem po prostu,moze przesadzam,ale nadal czuje,ze jest spuchniete i robia mi sie strupki naokolo:/

RE: kolczykowanie(się)

: wt lip 24, 2007 12:49 pm
autor: Karen
maua, ja używłam leko i trybioticu i mi nic takiego się nie robiło, a mam koczyk w brodzie, że tak powiem :P nic mi nie puchło, nic się nie paskudziło tak jak w przypadku brwi. Oba środki za grosze są. Leko dezynfekujesz, a później Trybiotykiem i wszystko ładnie i pięknie. Jak jeszcze jesteś przed wymianą kolca, to proponuję właśnie taką kombinację. I przypominam, to nie są własne spostrzeżenia tylko rada gościa z Yakuzy (czy jak to tam się piszę:P )

RE: kolczykowanie(się)

: wt lip 24, 2007 1:23 pm
autor: krwiopij
Ja za najlepszy środek do przemywania świeżego przekłucia uważam Octenisept. Ciężko go dostać i jest drogi, ale lepszego nie spotkałam. Pępek chyba rok mi się paprał (niby nic strasznego, ale nie był w pełni zagojony), a po dwóch dniach stosowania Octeniseptu zagoił się idealnie i od tamtej pory nie ma z nim żadnego problemu. Polecam. :)

/edit:
Buteleczka 50 ml ok. 20 zł kosztuje. Ale wystarczy na długo i idealnie do szczurzej apteczki się nadaje. :P

RE: kolczykowanie(się)

: wt lip 24, 2007 2:05 pm
autor: chudy135
Ja używam tylko zwykłej, pospolitej wody utlenionej i nie ma jakiś tam specjalnych komplikacji (tylko ropki troszke mam bo troche go nie przemywałem). Po wodzie utlenionej troszke się popieni i tyle.

RE: kolczykowanie(się)

: śr lip 25, 2007 5:07 pm
autor: Delilah*
Polecam Oxycort ,jesli ktos takowy posiada ..(bo chyba jest na recepte)

RE: kolczykowanie(się)

: czw lip 26, 2007 11:22 am
autor: maua_czarna
dzisiaj praca wiec chyba nie zdaze, ale jutro popedze do apteki i kupie co trzeba!:) tymbardziej,ze jade na festiwal tyski i w warunkach polowych trzeba bedzie sie zajac kolcem:P
dzieki wszystkim za rady;
moje przypuszczenia sie potwierdzily- jest zbyt spuchniete,zeby kolczyk wymienic, wiec musze poki co poczekac okolo tygodnia na wymiane.

RE: kolczykowanie(się)

: czw lip 26, 2007 6:39 pm
autor: chudy135
A ja właśnie zgubiłem jedną z zakrętek od kolczyka w brwi ;/ kto pomoże mi szukać :p?

RE: kolczykowanie(się)

: czw lip 26, 2007 10:55 pm
autor: Lucynka
Ehhh kolczyki moja drugą pasją po szczurciach, mam od 5 lat w nosie, od 4 w pępku i od stycznia tego roku w jezyku. Jak by ktoś w okolicach Katowich chciał zrobić to moge polecić miejsce gdzie gościu robi to za 50 zł ze z nieczulenie i uwierzcie pełnym profesjonalizmem. Miejsce nie pozorne ale jeśli chodzi o warunki to niczym sie nie różnią od pożądnego studia Piercingu za to cena jest o połowe mniejsza.Pozdrowienia dla wszystkich zakolczykowanych i nie :P

RE: kolczykowanie(się)

: czw lip 26, 2007 11:02 pm
autor: Ausaya
Heh ja mialam dzisiaj mala wpadke, jadlam z rodzicami obiad i odkrecila mi sie kulka od kolczyka w jezyku no i jak ojciec zobaczyl to zrobil wielkie oczy, na szczescie matka juz o tym wiedziala. Niby nic takiego ale jakos tak smiesznie wyszlo :P

RE: kolczykowanie(się)

: czw lip 26, 2007 11:07 pm
autor: Lucynka
Moja kumpela przez kolczyka w języku ma piekło do tej pory a robiła ze mną w styczniu.jej babcia powiedziała że na pewno wstąpiła do sekty, że opętał ją szatan i ze już jej nie kocha! czujecie to! Jak mozna komuś takie coś powiedzieć? Eh u mnie to łagodnie przeszło, rodzinka sie przyzwyczaiła zresztą moja mama też ma kolczyka w nosie i tatuaż na łopatce:)