szczury.org

No, narazie to musze skądś wykombinować 145zł na klatkę, którą już sobie wypatrzyłem z pomocą kilku dziewczyn z forum

Mam samiczkę,jest dla mnie całym światem razem z psem.Moja mama zgodziła się na szczura,ale to do brata i miały by osobne klatkę chyba.Ale nie wiem czy to dobry pomysł.? Bo zawsze przez te miesiące Dusia była sama i tylko ona się liczyła.Najpierw żeby kupic tego drugiego szczura musze oddac myszy,ale to już inny temat..Co mam zrobic.? Czy warto dokupic.?

Przeniesione i scalone. /Agata

Nie warte, ale wręcz należy! Ale bezsensem jest trzymanie ich w osobnych klatkach. Szczurki to zwierzaki stadne. One się meczą, gdy są same, nawet jeśli tego po nich nie widać. Dopiero później, kiedy już są razem człowiek zauważa tę różnicę w zachowaniu.

Ja rozważam dołączenie do mojej Tequilki jakieś 2 szczurzyczki to może przestanie zachowywać się jak na przepustce z domu wariatów...

Hej wszystkim!
Od zawsze marzyłam aby mieć szczura, ale moja matka, która kojarzy te zwierzęta z zarazą, nigdy nie wyraziła na to zgody. Teraz, gdy już mieszkam sama zamierzam spełnić to marzenie i sprawić sobie przyjaciela. Oczami wyobraźni widziałam jak chodzę z nim wszędzie na ramieniu czy w bluzie... Trafiłam jednak na to forum i szok, okazuje się, że muszę wziąć dwa szczury! Czyli prawie jak król Popiel
Przyznam jednak, że argumenty, które podajecie, przekonują mnie. Nie chcę męczyć zwierzęcia. Jedno tylko co rzuca mi się w oczy przy waszych wpisach, to to, że opisujecie drugiego szczura jako zabawkę dla szczura "głównego". Nie wszystkie wpisy mają ten charakter, ale wiele z nich tak...
Nie zrozumcie mnie źle, jestem totalnym laikiem w szczurzych sprawach, nigdy żadnego nie miałam i po prostu chcę się dobrze przygotować na przyjęcie mojego pierwszego szczura(a raczej szczurków). Moje pytanie to- jak wygląda wasz czas z dwoma szczurami? Czy bierzecie jednego i się z nim bawicie, a potem drugiego? Czy oba na raz? Czy wychodzicie z domu z oboma szczurkami na ramieniu np. czy tylko z jednym a innym razem z drugim? Czy puszczacie oba luzem po domu? Czy np. jeden szczur może się bawić ze mną, a drugi w tym czasie z moim lubym, czy one zawsze będą tylko zainteresowane własnym towarzystwem?

Psychicznie przygotowałam się na jednego szczura, mam już wybrane imię itd... a tu dziś, tak nagle dowiedziałam się, że jak już, to muszę mieć dwa szczury, więc próbuję się teraz do tej nowej sytuacji przyzwyczaić, bo nie chcę traktować "drugiego" szczura, jak... "drugiego", którego zadaniem jest dotrzymywanie towarzystwa "szczurowi głównemu-pupilowi" (jeśli rozumiecie o co mi chodzi)

Dzięki za jakiekolwiek odpowiedzi

Z dwoma szczurami wszystko można robić 'na raz', w sumie często nie ma nawet innej możliwości, bo szczury bywają nachalne Można sie z oboma jednocześnie bawić, nosić je na ramieniu, wypuszczać oczywiście też
Dobrze oswojone szczury nawet w dużej grupie garną sie do ludzi, na pewno nie tak jak samotnik (bo taki z nudów najchętniej 24h na dobe siedziałby z człowiekiem, bo co innego robić bez kolegi?)
Moje największe stado to obecnie 10 szczurów, razem je wypuszczam, razem sie z nimi bawie, razem je głaszcze (no nie wszystkie na raz, ale często zbiega sie np 5 i każdy chce żeby go głaskać )
Co do traktowania szczura jako 'tego drugiego', często tak jest, no może nie dokładnie tak, ale szczurów nie da sie traktować tak samo. Każdy ma inny charakter, każdy potrzebuje innej ilości ludzkiego czasu i kontaktu z człowiekiem...

Nina, dzięki za odpowiedź. Zastanawiam się, czy jak wyjdę na spacer z jednym, to drugi się nie obrazi, że biorę go dopiero na drugi dzień? Czy raczej powinnam brać oba na raz?

Ja zawsze na spacerek biorę dwa szczurki. Można zakupić takie szelki dla szczura są w różnych kolorach z tego co się orientuje kosztują około 7-10 zł. I wersja droższa takie fajny kubraczek,wygląda jak bezrękawniczek i na grzbiecie ma takie coś do zapięcia smyczki która jest w zestawie i kosztuje od 20-23 zł i pani w zoologu mówiła że szczurowi w takim kubraczku bedzie wygodniej i cieplej.
Jeśli pójdziesz z jednym to się rzeczywiście może obrazić,(ja tak kiedys zrobiłam z Kwaskiem) to kiedy Kwasek wrócił dostał takie lanie od Wirusa,mały zazdrośnik.
Dlatego kiedy wyjdziesz z dwoma nic się nie stanie a szczurek będzie miał partnera do towarzystwa i nie będzie mu się nudziło samemu

ja powiem tak nie jestem zwolennikiem spacerowania ze szczurami

merch pisze:ja powiem tak nie jestem zwolennikiem spacerowania ze szczurami

A dlaczego ?

chocby dlatego , ze szczurek moze sie przestarszyc i zwiac , ale temat gdzies byl i motywowalam tam dokladniej.

Zalezy na ile zna sie swoje zwierze i na ile ono nam ufa. Moje jak sie boja to uciekaja do mnie zawsze w panice, a nie gdzies po trawie. Zawsze na trawie stawiam transporter gdzie sie chowaja jak je cos zaniepokoi. Nie jestem zwolennikiem puszczania mlodych, szybkich i plochliwych szczurow na dworze. Moje dwa samce sa stateczne i nawet na najwyzszym biegu moge je 10x przegonic i zlapac.

Merch poniekąd prawda bo szczur może się śmiertelnie wystraszyć,uciec (Wbrew pozorom nawet mój tłuścioch kiedy chce biega jak sprinter. ) albo może zjeść np niedopałek papierosa... Dlatego ja tez nie wychodze z moimi za często musi być bardzo ładnie i brak dzieci na podwórku żeby one mogły się wylatać bez dziecięcej pielgrzymki...

ja puszczam szczury zwykle tylko u tesciow w ogrodzie. Tam nie ma niedopalkow, psich kup itd. Nic zlego nie moze im sie zdarzyc i nie za bardzo jest gdzie uciec i sie schowac.

Ja ostatnio przydybałam bardzo ładną polanke w moim parku,za jeziorkiem jest śliczna zielona trawa (bardzo długa zresztą,cały park jest regularnie koszony a tam nie. ) i nikt tam nie bywa chyba bo wszystko wygląda ślicznie. Były już tam i buszowanie w tej dlugiej trawie było wielką frajdą.
Tylko ja się nie mogłam nawet na chwile spokojnie usiąść bo myślalam że niby sobie chodzą w tej trawie,spuszcze z oka a szczur będzie już w Las Vegas grać w pokera xD