szczury.org

[quote="martusiamm"]zuzia miała praktycznie takie same po wizycie u lekarza okazało się że to alergia na orzechy[/quote]

ja jestem ciekawa jak to się okazało?

Cześć wszystkim,
moja zorka tez ma od jakiegoś czasu takie strupki na karku i za uszkami :-( jak przeczytałam te wszystkie wypowiedzi to sama nie wiem co myśleć... faktem jest ,że ona napewno dostaje za dużo białka, odstawiam więc prędko te wszystkie jogurciki, serki... itp... dostaje od jakiegoś czasu też kolbę i wcina ją z zapałem, może w niej jakieś cholerstwo siedzi, klej czy coś innego... nie wiem tylko czy to czymś smarowac i leczyć?? Czy zmienić dietę i poczekać co się będzie działo??

Na razie odstaw TYLKO białko zwierzęce, czyli jogurty, serki, ser żółty, mięsko, mleko itp. Resztę zostaw bez zmian (kolby też). Jeśli strupki zejdą po około 2 tygodniach to trafiłaś, a jeśli nie trzeba będzie szukać dalej. Ja nie znalazłam od czego to, ale przynajmniej wiem, że nie od białka i nie od ściółki. Na razie zastrzyki poprawiły bardzo sytucję.

Mój szczurek miał podobne strupki okazało się, że to świerzb.

mam taki problem bo mój mały ma małe strupy na plecach. Nie wiem czy to poprostu jakieś zadropanie które sie zbliżniły czy jakieś parchy czy choroba skóry. Dostałem go i już taki był. Ma 1,5 roku. To miniaturka. Te strupki są 3.

Na twoim miejscu przeszłabym się do weta!!! Jeden z moich szczurków też miał kiedyś pełno strupów i okazało się że to choroba skóry!!!

Na Twoim miejscu najpierw bym użyła opcji szukaj w celu przeszukania forum, bo tych tematów jest mase. Widze, ze jestes nowy dlatego odpowiem Ci na pytanie. przypuszczam, zę moze byc dto od ściółki, jeśli używasz trocin zmień na sioano lub granulat, jeśli siana zmień na granulat lub trociny, ja używam trocin zmieszaych z torfem, albo siankiem, bo moje szczurki nie mają uczulenia na trociny. Poprostu zmień rodzaj ściółki i zobaczysz jakie będa efekty. Moze byc to tez wynik przebialczenia, jeśli szczurek jadł za duzo wysokobiałkowych produktów, moze być to jakiś grzybek lub świerzb, same strupki mogsa naprawdę wiele oznaczac, moze to byc jjeszcze cos innego. W pierwszej kolejności zmieniłabym rodzaj ściółki, wproqwadziła do diety dużo warzyw i owoców, ale ograniczyłą produkty zawierające białko (tzn. duzo iałka np. mleko, jogutrty, sery itp.) Jeśli to nie pomoze to udaj się do weta. Takie leczenie strupków z tego co wiem nie jest drogie

Kilka przykładowych tematów:

http://szczury.org/viewtopic.php?t=6707

http://szczury.org/viewtopic.php?t=7177

http://szczury.org/viewtopic.php?t=7575

Powinny Ci pomóc w zorientowaniu się, co dolega szczurkowi, jeśli nie - szukaj na własną rękę, podobnych tematów jest wiele. Możesz też napisać więcej danych: rodzaj ściółki, jakie dajesz mu jedzenie. Pozdrawiam!

[quote="wolv"]To miniaturka[/quote]

Możesz rozwinąć myśl, bo piersze słyszę o takim okazie. :?:

[quote="ESTI"]Możesz rozwinąć myśl, bo piersze słyszę o takim okazie. [/quote]

Poprzednia właścicielka tak mi powiedziała. Jest nieco większy od nawet sporych myszek, ale mniejszy od normalnego szczurka. Ma 1,5 roku i jest naprawde mały. Weterynarz stwierdził że to taki "szczur miniaturka, karzełek".

Dzięki za pomoc!!

W takim razie ja też mam taką miniaturkę Tutaj nie ma czym się chwalić, ale jest to spowodowane zbyt wczesnym odjęciem szczura od matki. Takie dzieciaki wyrastają na mniejsze niż te, które spędziły z mamusią przynajmniej 5 tygodni. Cola została zabrana już po 3... No i zrobiła się z niej "miniaturka", ale podoba mi się w niej to, ze jest taka drobna.

[quote="douchee"]W takim razie ja też mam taką miniaturkę Tutaj nie ma czym się chwalić, ale jest to spowodowane zbyt wczesnym odjęciem szczura od matki. Takie dzieciaki wyrastają na mniejsze niż te, które spędziły z mamusią przynajmniej 5 tygodni. Cola została zabrana już po 3... No i zrobiła się z niej "miniaturka", ale podoba mi się w niej to, ze jest taka drobna.[/quote]

Albo jest z hodowli wsobnej.

Nie, o to się nie martwię i mam pewność, że jej rodzice nie byli spokrewnieni. Tyle zdążyłam się zorientować.

[quote="douchee"]Nie, o to się nie martwię i mam pewność, że jej rodzice nie byli spokrewnieni. Tyle zdążyłam się zorientować.[/quote]

Nie pisałam tego konkretnie do Ciebie, tylko ogólnie do tematu.

A, to spoko, bo zacytowałaś moją wypowiedź