Re: O pěti českých potkanech
: pn lip 04, 2011 9:10 pm
				
				Kofik najcudowniejszy... przepiekny facet. 
			

hihiAferson pisze:Kofik najcudowniejszy... przepiekny facet.
 Kofik to babka - Kofola
  Kofik to babka - Kofola  tak już mamy  - Dżuma to Dżumiks, Chrupka - Chrupol
 tak już mamy  - Dżuma to Dżumiks, Chrupka - Chrupol   
  )
 ) 
  
 
 
 A z czeskiej hodowli,jak całe nasze stadko obecnie*Delilah* pisze: A Kofika to Ci ukradnę ! (skąd ją wytrzasnęłaś?)
 przynajmniej dobrze się "dogadują"
 przynajmniej dobrze się "dogadują"  
  
 Mam nadzieję, że będziemy się cieszyli Ebolką jak najdłużej (niedługo stuknie 2 i pół roczku;)
 Mam nadzieję, że będziemy się cieszyli Ebolką jak najdłużej (niedługo stuknie 2 i pół roczku;)  )... Więc żeby było troszkę bardziej optymistycznie - znowu uatrakcyjniamy sobie życie - przeprowadzając łączenie. A dlaczegóż to? Bo mamy Shepsit czyli po domowemu Sepsę
)... Więc żeby było troszkę bardziej optymistycznie - znowu uatrakcyjniamy sobie życie - przeprowadzając łączenie. A dlaczegóż to? Bo mamy Shepsit czyli po domowemu Sepsę   
 


 
  
  
 


 
  
  
   
 
 Mam nadzieję, że Wam się podoba kluska glizdowata mała
 Mam nadzieję, że Wam się podoba kluska glizdowata mała 
 [*] Nowa szczurcia trochę ukoi żal ; niech łączenie pójdzie jak najlepiej. Sepsa jest pocieszna, gratuluję
  [*] Nowa szczurcia trochę ukoi żal ; niech łączenie pójdzie jak najlepiej. Sepsa jest pocieszna, gratuluję  Ebolce życzymy dużo zdrówka, a wszystkim przesyłamy buziaczki
 Ebolce życzymy dużo zdrówka, a wszystkim przesyłamy buziaczki 
 Equus był szczurkiem, którego wzięliśmy z hodowli razem z Ebolą, do stadka zalbi. To był jej szczurek, nie mój
 Equus był szczurkiem, którego wzięliśmy z hodowli razem z Ebolą, do stadka zalbi. To był jej szczurek, nie mój  
  podejrzanie naciągnięty hamak pozwala mi myśleć, że wszystkie laski siedzą w jednym <idzie sprawdzić>
 podejrzanie naciągnięty hamak pozwala mi myśleć, że wszystkie laski siedzą w jednym <idzie sprawdzić>
 Niech dużo je i rośnie na wielką, spasioną parówę.
 Niech dużo je i rośnie na wielką, spasioną parówę.  

To Ci się udało FlaumelDołączam się do życzeń co do wielkiej spasionej parówy
 
 

 ale też bym sobie tego życzyła
 ale też bym sobie tego życzyła  
  
 Nie ma to jak mieć odpowiednie kryterium wyboru.czy zmieści nam się planowana, nowa klatka?
 
 
Nakasha pisze:Nie ma to jak mieć odpowiednie kryterium wyboru.
 ) A teraz to zabrzmi jeszcze gorzej... uwaga:
) A teraz to zabrzmi jeszcze gorzej... uwaga: 
   powody tak naprawdę są inne, ale mogę podtrzymywać moją opinię maniaczki
 powody tak naprawdę są inne, ale mogę podtrzymywać moją opinię maniaczki 
 Dziękuję mirandaf
 Dziękuję mirandaf  Juhuuu, nic, tylko wypatrywać listonosza za jakiś czas
 Juhuuu, nic, tylko wypatrywać listonosza za jakiś czas 
 Cześć misiowie puszyści
 Cześć misiowie puszyści  
  Oczywiście siedzą w najmniejszym hamaku pod samym sufitem, ale co tam - w końcu mamy porządną klatkę!
 Oczywiście siedzą w najmniejszym hamaku pod samym sufitem, ale co tam - w końcu mamy porządną klatkę!  I strasznie się z niej cieszę
 I strasznie się z niej cieszę  
  
  Miała 3 kuracje Enro, a cały czas chrumka... jedyne, co się zmieniło, to większy apetyt (choć jak dla mnie to waga pozostawia i tak sporo do życzenia), nie ma płynu w płuckach, goi się martwica po zastrzykach. Nie wiem już co robić - kolejna taka sama kuracja da pewnie taki sam skutek: poprawa w czasie stosowania leku i od razu po jego odstawieniu nawrót choroby. Nie chce jej ciągać po weterynarzach pociągami i autobusami (skończyły się złote czasy naszego trabanta, poszedł na emeryturę) bo pewnie nie polepszyłoby to niczego. Kurcze taki młodziak, a takie problemy... może to taka uroda?
  Miała 3 kuracje Enro, a cały czas chrumka... jedyne, co się zmieniło, to większy apetyt (choć jak dla mnie to waga pozostawia i tak sporo do życzenia), nie ma płynu w płuckach, goi się martwica po zastrzykach. Nie wiem już co robić - kolejna taka sama kuracja da pewnie taki sam skutek: poprawa w czasie stosowania leku i od razu po jego odstawieniu nawrót choroby. Nie chce jej ciągać po weterynarzach pociągami i autobusami (skończyły się złote czasy naszego trabanta, poszedł na emeryturę) bo pewnie nie polepszyłoby to niczego. Kurcze taki młodziak, a takie problemy... może to taka uroda?  
  Ale tym razem to nie do końca moja sprawka - mała jest prezentem na rocznicę od Szałasa
  Ale tym razem to nie do końca moja sprawka - mała jest prezentem na rocznicę od Szałasa  
   
  Baníčka
 Baníčka   
 
