szczury.org

lavena pisze: W dzieciństwie nie było lata żebym nie chodziła z paskudnymi bąblami - z moją karnacją inaczej się nie da...

Z każdą sie da.
Skoro nawet moją bratową, która jest biała jak papier (na prawde nie przesadzam) i jak sie źle opala to jest różowo-czerwona, udało sie fajnie opalić to nie uwierze, że kogoś sie nie da. Wystarczy robić to z głową. Ona nawet w Chorwacj sie nie spaliła, tylko ładnie zarumieniła.

Ja nie lubie opalania, ale lubie być opalona. W tym roku zrobiłam sobie 'podkład' na solarium, zaczęłam jeszcze w kwietniu. Na początku szło baaaaardzo opornie, bo po zimie i latach nieopalania sie byłam strasznie blada, ale później sie troche rozkręciło i nabrałam koloru. Teraz słońce łapie mnie błyskawicznie - wystarczy pół godzinny spacerek w umiarkowanym słońcu i jestem przyciemniona. Ale u mnie to i tak nic, bo mam jasną karnacje i w lecie wyglądam przy wszystkich jak bledziuch

Zawsze wytrzymuje na słońcu max godzine, dzisiaj było tak miło (wiaterek zawiewający od basenu), że leżałam 5 godzin, w tym 4 na brzuchu. No i mam efekt Na 2-3 dni zrywam z siedzeniem

Wczoraj poszłam po karme i wstąpiłam do obuwniczego. Były obnizki i wyszłam z nowymi szpilkami. Wszystko byłoby fajnie, tylko ja w szpilkach nie chodze

Kobieca natura jest przewrotna...

Nina, jak ty masz jasną karnacje, to ja jestem chyba albinos...

A tak w ogole to w koncu wzielam sie za sprzatanie domu i klatek. Boże, jak mi sie nie chce, jakiegos mam lenia i brak checi do czegokolwiek.

Nina pisze: Z każdą sie da.

a jak to się robi ?

ja mam jasną tak, że prawie białą z niebieskimi żyłkami itepe.
i jakoś się nie spalam :/
w dodatku kremu z filtrem z reguły nie używam, chyba, że zamierzam spędzić dzień na plaży w lipcu. a to i tak tylko na początku, bo jak się opalę, wszystkie te świństwa kremowe idą do kąta.

ponieważ to nie kwestia odcienia skóry, nie zawsze. tylko wrażliwości na słońce.

yss pisze: ponieważ to nie kwestia odcienia skóry, nie zawsze. tylko wrażliwości na słońce.

ja mialam kiedys uczulenie na słońce musialam smarowac sie jakimis sterydami czy antybiotykami... Teraz to nie wiem czy jeszcze mam, bo raczej unikam słonca Słonce to ZUO

yss szczęściaro!
Ja po 10 min w pełnym słońcu już jestem czerwona, wszystko mnie piecze i robią mi się takie czerwone plamy...

no właśnie nie kwestia odcienia tylko ilości pigmentu w skórze. a jak ktoś pigmentu nie ma to za chiny się nie opali chyba że na czerwono. no i jeszcze dochodzi do tego uczulenie na słońce. ja mam obie przypadłości tj. jestem ruda i blada i mam uczulenie na słońce, chocaż teraz już mniejsze niż gdy byłam dzieckiem. filtr 50+ i do przodu

podsumowanie takie, że nie z każdą się da

lav ty sie w ogole nie powinnas opalac tylko filtrowac , masz karnacje , wlosy i oczy czlowieka ktorego lonce zabija.

Nina z ta twoja bladoscia to chyba zartujesz
Ja sie nie opalam , ale kiedys owszem robilam jakies dziwne rzeczy dosc ze pod koniec lata wszyscy brali mnie za hinduske w sumie bylo fajnie

Uczulenie to już inna bajka i z tym nie ma żartów
A Magda też przy byle słońcu (nawet poza sezonem, gdy słońce już teoretycznie nie opala) była momentalnie czerwona. No ale ona nie ma alergii, tylko po prostu bardzo wrażliwą skóre.

pin3ska pisze:Nina[/b], jak ty masz jasną karnacje, to ja jestem chyba albinos...

Ja sie w tym roku dużo opalałam Tzn na solarium siedziałam No i to co spod ubrań wystaje mi sie samoczynnie opala Dzisiaj opalałam sie dłużej niż 30 minut po raz pierwszy w tym roku

merch, nie żartuje Jak Justyśś, z którą sie najwięcej 'szlajam' wróci z Turcji to dopiero kompleksy będe miała Ta to ma karnacje...

moja skóra się bardzo opornie opala, musiała bym wiele godzin siedzieć na słońcu żeby wyszła jakaś czerwień a jak już skóra nabiera jakiegoś lekkiego brąziku, to nie trzyma zbyt długo takiego kolorku - chociaż nawilżam żeby tak szybko nie schodziła...

Ja tam na solarke nie chodziłam, nie chodze i chodzic nie bede. Po co i to nana wlasne zyczenie szkodzic...

Ech, ja się szybko opalam, a wcale tego nie lubię ... Ja chcę być blaaadaaa!...
Unikanie słońca + krem "total block", a i tak pod koniec wakacji jestem brązowa i muszę używać najjaśniejszych podkładów, żeby wyglądać w miarę jak człowiek ...

Kupiłam chipsi apple i bede dziadostwo wyprazać w piekarniju... Wystrachałam sie jak przeczytalam, ze Maga miala w tym pasozyty.. ninawidze robactwa... Jak mnie w przyszłym tygodniu nie bedzie to doszłam do wniosku ze najmniej nasyfią ogony jak zostawie im trocinki

Czy wystarczy prażyć 5 minut w 200 stopniach czy jakos inaczej trzeba?

Chipsi Apple kupiłam ostatni raz. Smierdzi toto tak chemicznie strasznie. Fuj! Citrus nie czuc w ogole ze to cytrynowe, a to dziadostwo capi jak takie zapachowe galaretki.

I pod blokiem widziałam zająca!!! Kicał sobie

Dobry koncert z dobrym towarzystwem to fajna rzecz


Haha, mój facet ma czerwone włosy Właśnie na rzecz powyższego koncertu: "żeby pasować do basu"