sr-ola pisze:
Zgredek Ci po prostu sprzątał w śmieciach! Nie wiesz? No tak niepoukładane mieć, no..
No tak...Zapomniałam butelki po Coli włożyć do osobnego pojemnika,z przeznaczeniem do recyclingu...

No i ten kartonik!!!No jak ja mogłam!!!Przecież to też się przetwarza!!!Zgredek tak musi po pańci poprawiać...Jak się z nim później spotkałam przelotem,to tylko pokiwał głową i pocmokał ze zniesmaczeniem...
A ja już myślałam pochopnie,że zanurał tam w celach spożywczo-odżywczych...No jak ja mogłam go o to posądzać!!!
sr-ola pisze:
Ja tam myślę, że chłopaki wolą jednak typ intelektualistki, może być ewentualnie cycata
To znaczy tak...W sumie to chłopaki mają małe zorientowanie seksualne i chyba by im było wszystko jedno...

Jedynie Kleofas jako mężczyzna z doświadczeniem jednorazowo-przypadkowym,mógłby teraz opowiadać przy piwie,jaką to laskę miał w posiadaniu...Syncio Rabarbar musiałby tylko uszy zatkać,coby nie usłyszeć pikantnych szczegółów ze spotkania swoich rodziców pewnej nocy...

Chociaż jego to już chyba raczej nic w życiu nie podnieci...

Na chwilę obecną...składa szmatki Zgredkowi...

Więc taki do końca męski to on nie jest...
Nie wiem jak interwencyjne chłopaki z Siechnicy,może Figuś i Niko coś tam zadupcyli,ale Bobek na pewno nie,bo był za mały jak do mnie przyjechał.No i Niebieściak na stówę prawiczek.
Więc nawet jakby jakieś laski wpadły na chatę,to pewnie nie mieliby żadnych zastrzeżeń,że któraś nie w guście...
A tak w ogóle,sr-ola,przemyśl sprawę.Jak coś,to żaden problem zostawić u mnie panny na te 2 tygodnie.Na serio!Szkoda,żeby się męczyły cały czas w zamknięciu!A jak klaciorę masz składaną,to już w ogóle miodzio!!!Cały drugi pokój miałyby do dyspozycji,od rana do wieczora,zamykany jakby co,całkowicie szczuroodporny,zero kabli,bo to pokój dzieci,wersalki też nie ma,bo Monż po komandziochowemu uznaje tylko spanie na podłodze i syna uczy tego samego,więc nie ma w czym dziur wygryzać oprócz kołdry i poduszek,czego Ci u mnie dostatek.Jedyne dwa bidne kwiatki na podłodze,które notorycznie są podkopywane przez moich...Ledwo żyją,ale ile frajdy mają ogony z szału ziemistego i ja z szału wściekłej Iwonki ze zmiotką!!!
Za szafą królestwo,bo można tam składzik zrobić,a jedyną rzeczą,którą dziołchy mogłyby pociachać,są zabawki,których mam za dużo,a póki są w nienaruszonym stanie,nie mogę na śmietnik wywalić...

Tak że przyczyniłyby się przy okazji w ramach "Programu Powiększania Przestrzeni Życiowej Państwa Koziarskich"...
No i teraz argument nie do pokonania...
Babcia stęskniła się za Siwulą...
Ta moja kochana bidula,dawaj ją tu!!!
sr-ola pisze:
iwonakoziarska pisze:Od 4 lat nie umie zmienić pieluszki...

Tzn. raz to zrobił i byłam wtedy taaaka dumna!!!
A to nie jest tak, że iwonakoziarska zawsze dostępna i pod ręką? Więc Monż nie musiał?
Przemilczę...Pozwolisz???...
Rozpieściłam swojego Menża do obrzydliwości...BABY!!!Nie róbcie nigdy tego,co ja!!!
sr-ola pisze:Przyszło mi do głowy coś jeszcze- czołganie przez rzyganie
A są jakieś zapisy na stan takiego zepsucia???Bo ja nieśmiało podnoszę paluszek do góry,a później dziko krzyczę: "JA CHCĘ!!!JA CHCĘ!!!OH YEAH!!!"
