Strona 36 z 81

Re: Słodziaki moje

: śr maja 11, 2011 9:56 pm
autor: zocha

Re: Słodziaki moje

: czw maja 19, 2011 5:27 pm
autor: manianera
W poniedziałek znalazłam guzek u Białosza, większy niż u Stefki, twardszy, okrągły, na lewym boczku gdzieś w połowie odległości między przednią a tylną łapką... Dzisiaj zabrałam na obejrzenie do weta, we wtorek o 15 ciachamy.
Nawet nie wiem jak się przygotować do tego, bo Nevina za łapkę w chorobówce trzymać się nijak nie da... Pogadałam z wetem, że dobrze ją trochę przegłodzić przed, żeby kłopotów w razie czego nie było. Mam nadzieję, że labina nie będzie szaleć i bawić się w rozpruwacza... :-\

Re: Słodziaki moje

: czw maja 19, 2011 9:22 pm
autor: unipaks
Oj, Neviśku, co się wyprawia..? :-\ Mamy nadzieję, że to jakiś niegroźny gruczolaczek, ale i tak musisz być grzeczny... a może ci kołnierz założą? ::)
Zabieg na wziewce? Jeśli tak, to głodzić przed nim nie ma potrzeby. Będziemy kciukać we wtorek, będzie dobrze! :)
A jak teraz Stefka się miewa, smarowanie pomogło?
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=n001.jpg stópka na Neviśce, niczym na trofeum! :D
Słodziaki ucałować ode mnie proszę! :-*

Re: Słodziaki moje

: sob maja 21, 2011 1:32 pm
autor: ol.
o kurcze, ale Nevi

Re: Słodziaki moje

: sob maja 21, 2011 1:37 pm
autor: ol.
przepraszam za poprzedni post - klopoty z komputerem...

bede trzymac kciuki za Bialosza, oczywiscie, i musi byc dobrze
a to niespodzianie wyskoczylo biednej :-\

a gdzie bedzie zabieg, nie w homeo ?

Re: Słodziaki moje

: sob maja 21, 2011 2:40 pm
autor: manianera
ol. pisze:a gdzie bedzie zabieg, nie w homeo ?
Niestety nie tam, ponieważ oni tną póki co tylko w Komornikach, a ja jestem niezmotoryzowana :-\ . Jechać godzinę lub więcej dwoma autobusami (plus jeszcze dojście na przystanki) w upał ze szczurem po zabiegu - to moim zdaniem za dużo. Autem bym ją zabrała, ale trząść ją w miejskiej i podmiejskiej komunikacji w transporterze, w hałasie, tyle czasu - wolę ją ciachnąć bliżej, u Przybylskiego. Pogadałam z nim, wiem, że ostatnio dużo małych zwierzaczków, w tym szczurów operował, więc liczę na to, że będzie dobrze. Choć pazury obgryzam na myśl o wtorku... Ale tak szybko jej guzek urósł, że boję się czekać, zwłaszcza, że szykuję się też ze Stefką, a dwóch na raz nie chcę operować, bo nie ogarnę...
W homeo mi ostatnio kazali 25 dni podawać scano, więc też już zaufania do nich tracę :( ...
unipaks pisze:A jak teraz Stefka się miewa, smarowanie pomogło?
Stefka śmiga, paluszek smarowałam dwa dni i tyle, dalej już samo się zagoiło i jest dobrze. Leia już nie kuśtyka za mocno, ale nadal oszczędza nóżkę, stawia ją tak by nie obciążać nadmiernie, co mnie martwi :-\ . Opuchlizny nadal brak, żadnego pisczenia przy dotyku, ale jednak coś tam musi się dziać... Ech...

Re: Słodziaki moje

: sob maja 21, 2011 3:37 pm
autor: manianera
Zapomniałam, że jakieś fotki są :) .

Wybieg mamy w kuchni, a w kuchni jak to w kuchni, na stole i półkach różne rzeczy stoją i czasem się sturlają. Nie zauważyłabym, że spadło podwiędłe jabłuszko, gdybym nie zobaczyła jak Leia biegnie z całym wielkim jabłem w pyszczku i upycha je w kartonik :D . Tu już po jakimś czasie, gdy jabłuszko nadjedzone:
ObrazekObrazek
Stefnacino
ObrazekObrazek
I jeszcze Nevin-rurnik.
Obrazek

Re: Słodziaki moje

: sob maja 21, 2011 3:56 pm
autor: zocha
Biedna Neviś, że też te guzy muszą ich nękać :(

Trzymam kciuki, a we wtorek jeszcze mocniej. Będzie dobrze, musi być :-*

http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=o035.jpg jak ona ślicznie tutaj wyszła :-*
z jabłuszkiem wyglądają cudnie
ommniamm całe moje http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=o008.jpg :D
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=o009.jpg środek najlepszy, skórki nie jemy ;)

Mizianko przesyłam dla dziewczyn i trzymam mocno kciuki :-* :-*

Re: Słodziaki moje

: sob maja 21, 2011 5:48 pm
autor: unipaks
:-\ Co się dzieje u słodziaków...
Dobrze chociaż, że Stefa już w dobrej kondycji... Biedna Leia; niechże już łapeczka przestanie dokuczać i wróci do pełni zdrowia! Przesyłamy dobrą energię dla dziewczyn! :)
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=o029.jpg Neviś chyba udaje, że jej tam nie ma! :D
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=o035.jpg Stefcia tak pięknie wychodzi ku Tobie; niektóre szczurki tak mają... :-*
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=o008.jpg jabłko w objęciach szczurka! ;D zabawnie Leia tu wygląda :D
Za wszystkie trzy potrzebujące panny zaciskamy kciuki, zwłaszcza we wtorek! :-*

Re: Słodziaki moje

: sob maja 21, 2011 7:12 pm
autor: Jessica
my również dołączamy swoje kciuki :-*

Re: Słodziaki moje

: sob maja 21, 2011 8:56 pm
autor: ol.
właśnie nie dość, że nie tną to jeszcze im środka do narkozy zabrakło :-\ dlatego pytałam...

Będę Was wspierać energetycznie we wtorek, musi być dobrze !

Zdjęcia z jabłkiem przywodzą mi na myśl człowieka-gumę, co to się umiał w każdy czworobok idealnie wpasować, a szczurki, nie dość że same - to jeszcze i jabłko wpasują :D
Neviś rurnik, wygląda grrroźnie !

Re: Słodziaki moje

: pn maja 23, 2011 7:42 pm
autor: manianera
Jutro kciuki o 15 prosimy! Dzisiaj byłam jeszcze dopytać, czy na pewno lepiej teraz Nevina niż Stefkę, ale potwierdziło się, że Białosz na pierwszy ogień. Nadzieją napawa mnie, że pani stwierdziła, że wygląda na tłuszczaka :) . Ale i tak pazury obgryzam... Pierwsza operacja. I już wiem, że nie ostatnia w stadku, bo agut się powoli szykuje pod nóż :-X . Oby bez komplikacji i żadnych więcej pasażerów na gapę!
Leiutkowa noga też obmacana, nic nie widać, nic nie czuć, a fakt pozostaje, że nóżkę Księżniczka oszczędza :-\ .
ol. pisze:Neviś rurnik, wygląda grrroźnie !
Pozory, w głębi duszy to najsłodsza istota, tylko pamięć ma krótką i czasem o tym zapomina ;) !

Re: Słodziaki moje

: pn maja 23, 2011 8:54 pm
autor: unipaks
manianera pisze: w głębi duszy to najsłodsza istota, tylko pamięć ma krótką i czasem o tym zapomina ;) !
:D ;D :D
Może tę nóżkę Lei delikatnie masować? ::)
Jutro będziemy mocno, mocno kciukać! Buziaczki dla Was! :-*

Re: Słodziaki moje

: pn maja 23, 2011 9:03 pm
autor: manianera
unipaks pisze: Może tę nóżkę Lei delikatnie masować? ::)
O tym nie pomyślałam! Wypróbuję!

Przypomniało mi się... Nano, z którą byłyśmy razem u weta była zszokowana jak wielkością słodziaków i pytała, czy wet nie sugerował odchudzania :-X .

Re: Słodziaki moje

: pn maja 23, 2011 9:24 pm
autor: ol.
myślami i sercem jestem z Wami jutro