Strona 36 z 83

Re: Enciakowy zwierzyniec

: ndz wrz 09, 2012 12:44 pm
autor: unipaks
Na Fantazję nie działa jakoś szczególnie, przynajmniej teraz ::)

http://img89.imageshack.us/img89/9020/23mina.th.jpg rzeczywiście minka "inaczej" (albo "filuterna") O0
A ja muszę jeszcze wrócić do Mikroba: http://img838.imageshack.us/img838/5688/11mikro.th.jpg rozczulił mnie :-*
Szczurze wyścigi nie ukrywam mnie zaintrygowały, ciekawa byłam zachowania Twoich ogonów; fajnie, że była nagroda pocieszenia. :) U nas przed startem trzeba by chyba było postawić przy Fantazji miseczkę ze świeżą dostawą karmy - po podniesieniu barierki pobiegłaby zapewne przed siebie, by jak najszybciej schować gdzieś to ziarno przed innymi :P
Wyczochraj szczurasy! :)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn wrz 10, 2012 8:57 pm
autor: Entreen
Miałam nadzieję, że Speedy teraz, kiedy nie jest terroryzowany, nabierze trochę masy, ale nie. Nadal straszy mnie okropnie zapadniętymi boczkami i wystającą miednicą. Niby taka jego uroda, je, cały czas taki był, ale...
Po kaszaku nie ma śladu ;)
Zdjęcia. Póki mam siłę, czas i w ogóle je robić. Wprawdzie już odliczam, bo doprawdy mam dość, ale wiem też, że po rozwiązaniu w wolnym czasie to ja będę spać... :P

Właściciel miny został błędnie rozpoznany, taki wyraz oczków może mieć tylko jeden szczur...
ObrazekObrazek
"taki jestem uroczy"
ObrazekObrazek

Wąglictwo moje po kastracji wrócił do obyczajów sprzed burz hormonalnych - znów jest moim całuśnym kukadełkiem - znów co chwila obdarowuje mnie tym czujnym, nieco spłoszonym spojrzeniem. Wychylam się zza łóżka, grzecznie polegując, a tam takie widoki:
ObrazekObrazekObrazek

A tu nieco inne kukadełko :)
Obrazek
i dowód, że to inne kukadełko takie grzeczne nie jest non stop:
ObrazekObrazek
oraz to, co pisałam u ol. - Limfocyt pochwycony i miziany robi przegienialne miny, niestety wymaga to dwóch rąk, więc jest jedno i niewyraźne, za to... ;D
Obrazek

A tu dokumentacja wielkiej WOJNY
Obrazek
i tego, że nigdy nie trwa ona długo...
Obrazek

Na koniec jaki ogromny jest Pix:
Obrazek
I jego OGON
Obrazek

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn wrz 10, 2012 9:13 pm
autor: alinak
Jakie slodziaki śliczne :D wymiziaj koniecznie przystojniakow :D

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn wrz 10, 2012 9:25 pm
autor: Sky
Pixel! Kiedy to tak urosło?
(Już nie mówiąc o Limfocycie, który już dawno nie jest takiej wielkości, jak żem go widziała ::) )

Ale to zdjęcie:
http://imageshack.us/photo/my-images/81 ... kipix.jpg/
Brutalnie uświadamia, jaki on ogromny! :D

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn wrz 10, 2012 9:43 pm
autor: valhalla
Pamiętam, jak babcia mojego męża była zachwycona śmietnikowcami. Wzięła je na ręce, miziała i się cieszyła, jakie to małe i śliczne. Nieźle się zdziwi, jak za 2 tygodnie przyjdzie i zobaczy Mlekołaka ;) A Limfocyt widzę też już słuszne rozmiary przybrał :D

Piksel... gdzie jest Piksel? Gdzie go schowałaś, przyznaj się, wymieniłaś na jakiegoś dużego szczura :P

Re: Enciakowy zwierzyniec

: wt wrz 11, 2012 1:06 am
autor: Malachit
Jaki Pixel już duży i grubaśny! Normalnie aż nie wierzę, moje małe-szare nadal jest małe (chyba jest myszą udającą szczura) za to Pixel chyba urósł też za nią :P no aż sprawdziłam, tak jak pamiętałam są w podobnym wieku, a moja Zorza przy twoim Pixlu to by jak mysz wyglądała :P
W ogóle też mam zawsze problem, jak tu zrobić zdjęcie maltretowanemu dwoma rękami szczurowi...
A Mikrob jest genialny, wygląda jak taki porcelanowy słonik :D

Re: Enciakowy zwierzyniec

: wt wrz 11, 2012 5:47 pm
autor: zocha
http://imageshack.us/photo/my-images/193/9minka.jpg/ co za spojrzenie :D jaki słodziak :-*
http://imageshack.us/photo/my-images/826/4mina.jpg/ u Ciebie same słodziaki :)

Cudni oni są! Wszystkich po brzuszkach proszę wycałować ;D

Re: Enciakowy zwierzyniec

: wt wrz 11, 2012 8:05 pm
autor: ol.
ach, to tak :o a to filut do potęgi ! (chyba specjalnie sobie uszy do pionu na ten moment postawił, żeby mnie zmylić ::) )

"porcelanowy słonik" - coś w tym jest...

Entreen, pozwalasz porcelanowemu przemeblowywać ? http://imageshack.us/photo/my-images/694/3mina.jpg/ O0

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pt wrz 14, 2012 8:31 pm
autor: Eve
Chłopak przesuwa klatkę bo E. w swym stanie nie powinna ale może też odkurza i myje gary ?

Ukochaj wszystkie boys-y przystojne :-* :-*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: ndz wrz 16, 2012 5:31 pm
autor: Entreen
Piksel urósł duży, a ja w końcu się uspokoiłam - pamiętam, jak się zamartwiałam, że chłopcy moi tacy nieduży. Chociaż, prawdę mówiąc, jest on wielkości Wąglika! Idealnie, większy tylko o jajka (;D), przymierzałam ich ostatnio (doprawdy, oni czasem mają idealną cierpliwość do mnie... ^^). Przy czym Wąglik jest drobny - całą jego masę tworzą mięśnie, a i tak pozostaje szczuplutki, a Piksel jest zbity, szerszy - nie tłusty, ale taki jakiś... Wydaje się większy.
Arya, siostra Piksela, jest dużo mniejsza niż on. Niby panienka, ale jednak Tygrys ilekroć widzi Piksela to się nadziwić nie może.
(ja z kolei nie mogę się nadziwić, że oni wychowywani byli osobno, nigdy się nie widzieli, z innej matki, jedno u mnie, drugie u niej, a charaktery mają tak podobne... Mają te same nawyki - gryzienie prętów - urodzeni w dunie, lizanie palców, brutalne łapanie za usta, identyczne podskoki i zabawy...)

Porcelanowy słonik, pluszowy koala, cóż, Mikrob ma wiele twarzy... ;D
Jak się przyjrzeć zdjęciu temu to widać, że uszaty nie pracuje sam! Widać w tle czorne małe, za to zadziorne, a i Piksel wtedy tam pracował. Także praca była zbiorowa ;)
Do odkurzania oni średnio ("Szczotkaododkurzaczaomgjatozłapienapewno!"), podobnie do podłogi mycia ("Ścierkaścierkaścierkazłapiejajajaja!"), ale od tego mam takiego większego, na dwóch nogach ;D Za to obiadki gotuję i myję potem gary sama, w końcu jakąś aktywność trzeba... :P

i już po cichutku wykorzystuję domowe sposoby na wywołanie potomka na świat, no bo czas najwyższy, dziś pora na ciepłą kąpiel z lekkim jaccuzzi ;D (moja domowa - raciborska - wanna przypomina raczej statek kosmiczny i jestem pewna, że pewnego dnia polecę nią w kosmos, ale póki tak się nie stało, trzeba pokorzystać z opcji ::)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn wrz 17, 2012 9:14 am
autor: IHime
http://imageshack.us/photo/my-images/31/15ogon.jpg/ <- Najprawdziwszy Bazyliszek w jaskini! :)

Powodzenia z wannowymi działaniami! :-*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn wrz 17, 2012 5:56 pm
autor: valhalla
No, ja trzymam kciuki za powiększenie stada tym razem o człowieka :P
(Chłopiec czy dziewczynka?)
Wyobrażam sobie, jak to małe będzie kochało zwierzaki przy takim zwierzyńcu w domu rodzinnym :)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: wt wrz 18, 2012 9:08 am
autor: ol.
Również zazdroszczę Twojemu dzieciątku takiego zwierzyńca u kołyski, ono nawet nie będzie się uczyć miłości do zwierząt, będzie ją miało we krwi !
Włączam kciuki za nadchodzące - aż do radosnego odwołania :)
Entreen pisze:Arya, siostra Piksela, jest dużo mniejsza niż on. Niby panienka, ale jednak Tygrys ilekroć widzi Piksela to się nadziwić nie może.
ja patrzę na Harfę i Humbaka codziennie i też nie przestaję się dziwić przepaści wzrostu która jest między nimi, wagowo Harf to mniej niż połowa brata, ale wzrokowo ani nie 1/3... (niech się jeszcze trochę mikrus podgoi - to cyknę im wspólne zdjęcie :p)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: wt wrz 18, 2012 9:45 pm
autor: Entreen
(valhalla - dowiem się w dniu porodu ;) chociaż najprawdopodobniej dziewuszka)

Tak doszłam do wniosku, że wspomnę o hierarchowych perypetiach "na szczycie", bo wygląda to teraz dosyć zabawnie...
Generalnie Speedy uważa, że to ON rządzi. Na wybieg wychodzi chętnie, ale siada w miejscu "strategicznym" (na środku fotela, mojej torbie albo z boku łóżka - to faworyci) - od czasu do czasu przechodząc się krokiem władcy po pokoju, czasem nieco się pusząc i trąc podwoziem o to, co uznał za stosowne ::) Problem polega na tym, że reszta szczurów tak chyba nie uważa :D Speedy jest ogólnie rzecz biorąc ignorowany - kompletnie - przez pozostałych, prócz oczywiście poczciwego Mikroba. On to jeden czasem go poiska, czasem się przewróci przed nim, a czasem przewróci jego. Pozostałe zdają się w ogóle haskulca nie zauważać...
Wąglik (tak cudownie miękki po kastracji, że zanurzam palce w jego futerko z rozkoszą, a że myszak się naprawdę uspokoił, to pozwala na to grzecznie... nie wspominając o tych szeroko otwartych paciorkach, tak charakterystycznych dla niego jeszcze sprzed hormonalnych burz, tego ciekawskiego spojrzenia i... to była naprawdę dobra decyzja, chociaż nerwami ją srodze opłaciłam) z kolei zdaje się mieć wszystko w poważaniu. Póki dostaje smakołyki, porcję pieszczot ludzkich i szczurzych oraz sam nimi może obdarzyć - jest szczęśliwym czarnuszkiem.
Kto więc wydaje się rządzić?
I tu kompletne zaskoczenie, bo... Limfocyt!
Limfocyt w ogóle zrobił się zadziorny. Piksel nie jest nastawiony bojowo, więc na stójki Limfocyta reaguje krótkim "pi!" i ucieczką. Mikrob daje się tarmosić ::) A jak jest z pozostałą dwójką już pisałam, więc Limfocyt, krótko mówiąc, rządzi. Zrobił się śmielszy - nawet wobec mnie (zawsze cechowała go pewna nieśmiałość) - chociaż nadal jest grzeczny i najładniej (chociaż Wąglik jest tuż-tuż za nim) reagując na każde moje słowo czy upomnienie (wystarczy raz zawołać "Limfocyt!", żeby odpuścił to, co robi). I ma nowe hobby - łapie moją prawą (koniecznie!) rękę i każdy palec z osobna, grzbiet dłoni oraz jej wnętrze dokładnie z pomocą paszczy czyści. Robi to czasem mało delikatnie - bo pomaga sobie ząbkami - ale bawi mnie to :D.

No i w efekcie jeśli kucnę na podłodze, chłopcy zlatują się jak szarańcza (a jak po pokoju chodzę, to biega za mną taka gromadka, zwykle przynajmniej trzyszczura :D), Piksel liże mi dłoń lewą, Limfocyt zajmuje się prawą, Wąglik próbuje skraść buziaka albo chociaż polizać w nos, a Mikrob siada mi na ramieniu i przekopuje (bo iskaniem tego nazwać się powoli nie da ::) ) mi się przez włosy. I jeno Speedy kręci się mi po kolanach bez innych interakcji.
(ich bieganie za mną wynika podejrzewam z dwóch rzeczy - może oznaczać to, że dostaną się w miejsce "nowe" - wysoko na tyle, że zwykle tam nie potrafią się wdrapać, a po ramieniu... a druga - cóż, kończę wybieg wołając chłopców i nasypując jedzonka do miski :P)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: wt wrz 18, 2012 10:42 pm
autor: valhalla
Limfocyt rządził wszystkimi swoimi braćmi - miałam cichą nadzieję, że to z niego "wyjdzie" w dorosłym wieku :)