Strona 36 z 44

Re: czy jestes...

: czw maja 26, 2011 7:42 pm
autor: Forest
Ja chcę przestać jeść mięso od roku, ale jakoś za każdym razem wymiękam.Ja je po prostu bardzo lubię :P ,ale mimo to próbuję wciąż ze względu na zwierzęta ;)

Re: czy jestes...

: śr cze 22, 2011 12:24 pm
autor: Kluska123
Ja nie jestem wegetarianką, jem tylko mięso z kurczaka bądź indyka, jakoś mi to nie przeszkadza ;)
Ale powiem tylko jedno: chylę czoła, dla tych, którzy są wegetarianami z krwi i kości, podziwiam i mam wielki szacunek do Was :)

Re: czy jestes...

: śr cze 22, 2011 2:16 pm
autor: whisky
Ja też. Szanuję, o ile przy okazji odmawiają sobie skórzanych butów, mebli, pasków do spodni, pościeli z pierza itp. ;)
W innym wypadku - moda albo obłuda.

Co innego nie jeśc miesa, bo nie smakuje, to zupelnie inna sprawa :) Ja np uwielbiam i nie odmówię sobie :P

Re: czy jestes...

: śr cze 22, 2011 2:51 pm
autor: Kluska123
To jest naprawdę ciężki temat, ehh... :)
Także Wegetarianie - jesteście SUPER :)
Ważne, że się szanujemy nawzajem, to jest podstawa

Re: czy jestes...

: śr cze 22, 2011 3:33 pm
autor: altaj89
Rozbawiała mnie watpliwosc ktorejs osoby czy Dukan nie zmarł od wlasnej diety :D :D Z tego co wiem, ten pan chyba jescze zyje ;)

Co do tego ze wegarianizm obejmuje takze nienoszenie skory, nie stosowanie poscieli z pierza itp, to jest w tym racja, ale jesli ktos tego nie robi to nie nazwalabym tego obluda czy modą :)

Ja nie jem miesa już 7 lat, nie zmuszalam sie do tego zeby przejsc na wegetarianizm,nie mialam z tym zadnych problemów, po prostu przyjaznilam sie ze zwierzetami i pewnego dnia stwierdzilam ze nie hcce ich jesc, ze skoro da sie zyc bez to czemu mam to robic. To musi byc dojzala decyzja i przede wszytkim bardzo swiadome podejscie, coś jak powołanie, bo inaczej sie nie uda :) znam wiele osob ktore probowaly nie jesc miesa bo ktos je zainspirował, albo szkoda im bylo zwierzat i tak sobie postanawialy, ale zazwyczaj po paru tygodniach sie łamały, takze samo postanowienie i motywacja to za mało. Musi byc mocna wewnetrzna potrzeba takiego zycia po prostu :)

Co do skory to ja nie nosze, wogole mi sie nie podoba, na pierze mam uczulenie:)
Ale jesli sa osoby ktore po prostu nie jedza miesa, bo nie lubia, lub szkoda im zwierzat, ale swiadomie lub nieswiadomie kupia sobie cos ze skory to nie trzeba ich krytykowac, wazne ze robia tyle ile moga - nie jedzac miesa i tak juz ratuja jakies zwierzeta:) kazdy powinien robic tyle na ile czuje sie na siłach, chcac byc naprawde w 100% wegetarianinem nalezało by tez nie stosowac zwyklych mydel, nie jezdzic samochodem (bo wegetarianizm to tez dbanie o srodowisko) itp.
nawet jak ktos nie je mięsa dla mody to i tak dobrze ze dzięki jego "modzie" kilka zwierzaków ujdzie z zyciem i to jest plus.

Re: czy jestes...

: śr cze 22, 2011 4:24 pm
autor: Kluska123
Mój tato miał tą dietę i teraz wygląda jak śmierć na chorągwi :D
Nie znam się na takich rzeczach, ale wydaje mi się, że tego typu diety nie są w ogóle zdrowe :-\

Re: czy jestes...

: śr cze 22, 2011 4:39 pm
autor: altaj89
Dieta Dukana nie zdrowa czy wegetarianska?
domyslalam sie ze pewnie Dukana ;) z tego co wiem jest bardzo skuteczna, ale rzeczywiscie szkodliwa, mozna uszkodzic watrabe i nerki od nadmiaru kwasów w organizmie. Ja sama probowalam zrucic pare kilo jedzac same białka , (tyle ze ograniczylam sie do jogurtow i serow bo nie jem miesa) i po paru dniach oprocz kiepskiego samopoczucia dostalam rozstroju zalodka :P a w dodatku wydalam 30 zł na ksiazke tego dziada w ktorej nie bylo prawie nic oprocz obrazków :P

Re: czy jestes...

: śr cze 22, 2011 4:45 pm
autor: Kluska123
Dukana, dobrze się domyśliłaś ;)
A to wszystko to pic na wodze fotomontaż, naprawdę. Człowiek się katuje, niepotrzebnie. Bierzmy przykład z naszych szczurów - one się nie martwią żadnymi dietami :D

Re: czy jestes...

: śr cze 22, 2011 7:25 pm
autor: alken
altaj89 pisze: Ja sama probowalam zrucic pare kilo jedzac same białka , (tyle ze ograniczylam sie do jogurtow i serow bo nie jem miesa) i po paru dniach oprocz kiepskiego samopoczucia dostalam rozstroju zalodka :P
;D
trza było jeśc białko roslinne :P

(nie mówię przy tym ze dukan jest ok, bo nie jest, w ogóle nie popieram takich dziwacznych diet, do schudnięcia wystarczy ruch i mniejsze ilości jedzenia)

Re: czy jestes...

: śr cze 22, 2011 8:27 pm
autor: altaj89
no ale wlasnie ja uwierzylam dukanowi a on zabronił warzyw i owocow, samo bialko i basta :P a co do jedzenia i ruchu to zgadzam sie, nalepsza dieta - mż ;) ja sie jednak do zadnej nie nadaje bo za bardzo kocham słodycze ::)

Re: czy jestes...

: śr cze 22, 2011 8:30 pm
autor: alken
wiem że wegetarianie/weganie stosujący dukana jedza własnie b. roślinne w tej fazie białkowej, czyli strączki tofu mleko roślinne...podobno działa. osobiście nie wiem, nie mam z tym problemów ;)

Re: czy jestes...

: śr cze 22, 2011 9:24 pm
autor: altaj89
O niczym takim nie slyszalam, mam ksiazke dukana i tez nic nie pisze, moze to jakas autorska dieta wegetarian, ale niewazne, tak czy inaczej ograniczanie jedzenia do tylko jednego skladnika jest niebezpieczne dla zdrowia i tak jak pisalas - najlepiej sie ruszac i mniej jesc ;)
I ja tez nie mam problemów, nie chce zeby wyszlo ze jestem jakimś grubasem ;D waze niewiele, ale przy mojej milosci do slodyczy szybko sie zaokraglam i pozniej musze przez jakis czas sie forsowac dietami i cwiczeniami zeby wrocic do formy ;D a potrafie sie slodyczami naprawde ekstramalnie objadac... dziś np zjadlam 2 batony, czekolade, paczke pierników, kilka cukierkow i paczke czipsów przez cały dzień i czuje ze już niedlugo bede mogłasie toczyć ;D ale majac w perspektywnie za rok koniec swiata nie potrafie sobie odmowić ;)

Re: czy jestes...

: czw cze 23, 2011 8:26 am
autor: Kluska123
altaj89 pokonałaś mnie dzisiejszym menu :D Słodycze są najlepsze na świecie, szkoda właśnie, ze to tylko puste kalorie, które potem idą w bok. Ja najgorzej cierpię w zimie, ale na szczęście moja waga w lecie się normuje :)

Re: czy jestes...

: pt cze 24, 2011 12:42 pm
autor: alken
ja się chyba przerzucę tylko na te własnej roboty, o ile bedę miała piekarnik w przyszłym mieszkaniu :P

Re: czy jestes...

: pt cze 24, 2011 6:03 pm
autor: zocha
oj tak, piekarnik dobra rzecz ;D
Ja już praktycznie też nie kupuje słodyczy. Czasami się zdarzy, że kupię coś, ale jednak już się odzwyczaiłam, za słodkie są dla mnie kupne. I jeżeli słodkie to tylko wyłącznie mojej roboty, przynajmniej wiem co jest w środku :)