Strona 36 z 79

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: sob lis 17, 2012 2:55 pm
autor: Eve
Dalej trzymam kciuki - daj znać jak zacznie kontaktować to w końcu puszczę ;)

A dokładnie wiesz jaka to zmiana i co mogło ją spowodować ?

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: sob lis 17, 2012 5:29 pm
autor: emi2410
Zaczyna mlaskać pysiem, pije troszkę i zaczyna mrugać. :)

Nie wiem dokładniej, doktor zostawił to do badania. Podobno bardzo brzydkie i było w niebezpiecznym miejscu, szybko rosło i mogło sprawić, że nie dałaby rady siusiać. W porę wycięliśmy.

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: sob lis 17, 2012 8:46 pm
autor: emi2410
ObrazekObrazek Moje biedne maleństwo. Ech, niech już nabiera sił.

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: ndz lis 18, 2012 4:15 pm
autor: xiao-he
Ojejku,biedactwo :( Nadal kciukamy :-*

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: ndz lis 18, 2012 4:54 pm
autor: unipaks
Z doskoku podczytywałam na SB o malutkiej... Niech jej przybywa sił jak najszybciej! Kciukamy za udaną rekonwalescencję, i żeby jednak paskudztwo nie okazało się czymś bardzo poważnym; serdeczne głaski dla Niej :-*
I spóźnione ale serdeczne życzenia z okazji tego roczku dla niedawnej jubilatki - wszystkiego najszczurszego białemu obłoczkowi! :-*

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: ndz lis 18, 2012 5:36 pm
autor: emi2410
Dziękujemy bardzo! :-*
Małą boli, dostała ciutkę nurofenu dla dzieci. Dopiero dziś po południu zasnęła spokojnie i odpoczęła, teraz sobie leży. Mam nadzieję, że szybko wydobrzeje.

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: ndz lis 18, 2012 7:29 pm
autor: majulina
Bedzie dobrze Emi:D, ja walcze u mnie z kichaczami:D

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: pn lis 19, 2012 4:38 pm
autor: Szczurniętaaa
Cudne ogoniaste :) niech mała zdrowieje i nabiera sił :-* mizianko dla stadka ;)

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: śr lis 21, 2012 5:00 pm
autor: emi2410
Widze, że tu nie pisałam... ::)
W poniedziałek poszłyśmy na kontrolę i po antybiotyk. Zmiana była lekkim nowotworem. :-\ Ale doktor powiedział, że są małe szanse, że odrośnie, zobaczymy co będzie. Batusia jest już wesolutka. :) Rozrabia nawet. :D Oczywiście gdy minęła trzecia noc byłam szczęśliwa, że jej piękne fioletowe szwy są w całości, a dziś rano patrzę i okolice cięcia były leciutko czerwonawe i wydaje mi się, że jednego szwa nie ma... ::) Pana weterynarza nie będzie przez parę dni, więc teraz kciukajcie żeby mała nic nie wytworzyła do 28 listopada, wtedy ściągamy szwy. ;) Buniol ma infekcję płucną, za nią też kciukajcie. Dostaje tabletki, ale chodzi z lekko nastroszonym futerkiem, mało chętnie zjada leki (nawet dżemu nie chciała!). Pogoda też się chyba przyczynia do jej zachowania.

Wczoraj chorowitka dostała lekarstwo w odrobince paszteciku, po powrocie do klatki powitała ją Jagoda z miną oznaczającą, że czuje JEDZENIE! Rzuciła się na Buniaka, siadła jej swym zacnym tyłkiem na karku i dosłownie zaczęła grzebać jej łapkami w pysiu, a jej wyraz pysiola wyraźnie mówił "ODDAWAJ TO PODŁA ŻMIJO! CO TAM MASZ?!". Za to Luśka - Złodziej Szyneczki dostała po głowie od Cynki. :D "Luśka, to było moje! Jesteś wredną małpą! A masz!" No i się zaczęło kotłowanie... ::) Bucia wychyliła się wtedy z domku w podwieszanej z klatce i zaczęła uspokajać dziewczęta. ;) "Bitwa nic wam nie da... To nie rozwiązuje konfliktu, a tworzy nowe powody do kłótni, spokój was uratuuuujeeee..." Powtarzała te słowa niczym mantrę. ;D Pchełka wyrwana ze snu paczyła na to wszystko z miną "Ale o so chosi?" Nagle w klatce nastała cisza, Cyna i Lusia rozeszły się. ::) Pchełka korzystając z okazji, że przy misce nikt się nie kręci poszła po kawalątek suchej bułeczki i wyskoczyła ze swoją zdobyczą na półeczkę obok Buni. Luśka i Cynia znów weszły sobie w drogę, a jako, że Luśka była zła na Cytryniastą za wcześniejszy atak "bez powodu", walnęła ją bezczelnie. ::) Bucia zaczęła mruczeć pod noskiem "Czemu one mnie nie słuchają? Tu nikt szczura nie traktuje poważnie...". ::) Jagoda z Oliwką patrzyły tępo na kotłujące się kulki futra, Bunia kręciła tylko główką z dezaprobatą, a Pchełka trzymająca swój kawałek chlebka w pysiu stanęła na dwóch łapciach by móc lepiej widzieć co Cynka i Luśka robią. ;) Z drugiego kąta pokoju spoglądała na wszystko najgrubaśniejsza z całego stadka panna Batula zajadająca serek z lekarstwem. Zerknęła na mnie i wręcz wdawało się, że pyta "I widzisz co narobiłaś? Gdybyś mnie tu nie zamknęła, to by się nie miały znów o co kłucić, to JA bym zjadła szyneczkę..." ;)

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: ndz lis 25, 2012 3:06 pm
autor: emi2410
A wiecie, że Batmanka to szczurek o bardzo małym rozumku? Zostały jej chyba tylko dwa szwy. Albo nawet jeden... Byle do środy, nowa klatka powinna już być wtedy, to mała będzie miała miły powrót. :)

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: śr lis 28, 2012 10:26 am
autor: Mai-ah
Aż zajrzałam któż to będzie zamieszkiwał klatencję ;) Trzymam kciuki za zdrowie dziewcząt :*

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: śr lis 28, 2012 2:53 pm
autor: emi2410
Właśnie! Muszę się pochwalić - panny zamieszkają od dziś w xlce ferplasta! :D Klatka jest cudowna, to jest to o czym marzyłam! :D Royala pewnie i tak w przyszłości kupię, ale xl jest świetna. :) Panny dziś do niej wrzucę razem z Batką. :) Został jeden szew do wyciągnięcia, dzwoniłam do weta i powiedział, że mogę sama się tego pozbyć i połączyć panny. :) Zrobiłam dla nich czerwony komplecik w białe gwiazdeczki. ;D Batka już ma się wspaniale, już prawie dwa tygodnie po zabiegu. :) Buniak jeszcze chrumczy chwilami, ogólnie jest taka ospała... Zobaczymy co dalej będzie.

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: śr lis 28, 2012 6:42 pm
autor: xiao-he
emi2410 pisze:Bucia zaczęła mruczeć pod noskiem "Czemu one mnie nie słuchają? Tu nikt szczura nie traktuje poważnie...". ::)
Hihihihihihihihihihihihihihihi ;D
A dawaj zdjęcia xlki, a już! :D

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: śr lis 28, 2012 8:48 pm
autor: majulina
No wlasnie Emi, wklejaj wklejaj:D

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: śr lis 28, 2012 8:53 pm
autor: emi2410
Już juuutrooo w temacie Gwiazdek zawitają po raz pierwszy zdjęcia z życia codziennego w klatce! ;D

No popatrzcie, dopiero wieść o klatce nowej sprawiła, że się odezwałyście. ::) Tak to pisałam sama ze sobą, no... ::) ;D