Ja wczoraj zaryzykowałam z fotelem, to odkryłam, że to są strasznie mądre bestie, np. bardzo szybko jeden zorientował się, że pazurki mu się wczepią w to, czym jest nakryta klatka (ręcznik), więc szybko z fotela spierniczył na klatkę a potem po kratkach w dół

Fajnie wyglądał, jak rozmyślał, jak to zrobić, i jeszcze fajniej, gdy już odkrył, jak działają pazurki
Camellia, trudno mówić o oswojeniu, ponieważ jak on wychodzi to one śpią, jak wraca, to śpią i mają w ogonach nawoływania. W środę miał jednego na rękach. Ogólnie to nie złości się za bardzo i jest zaciekawiony, tyle, że omijają go największe harce
I właśnie jeśli chodzi o to szybkie bieganie, to ostatnio sobie przypomniałam, oglądając filmik, jaki Marcelek był szybki, a z pewnością był dużo starszy od nich! Obawiam się dlatego, że to trwa długo, tym bardziej, że oni są baaaardzo ciekawscy i nie tracą czasu na zastanawianie się, czy podłoga jest zimna i gryząca
