szczury.org

W bentonitach nie będzie pasozytów, ale za to niektóre pylą , mocno pachną , i jest teoria , ze jak szczurek zje, to może mu sie zbrylić w brzuszku. Podobno od malego kawałeczka nic się nie stanie, ale ja moich pilnuję i nei pozwalam jeść w kuwecie-kibelku.

U mnie pomieszany Benek uniwersalny z Benkiem green forest i drewnianym cat's bestem (czy eco plus, nie pamietam , taki drobny).

Moje często jedzą w kuwecie rzeczy obtoczone w Benku i jeszcze nigdy żadnemu nic nie było. Zwykle idealnie wygryzają, że zostawiają to, co się obtoczyło (czasem samo, czasem z resztkami np. banana) i tyle.

Moje też , ale może niektóre sa łapczywe. No i co to za jedzenie w towarzystwie kupy

U mnie Hugro, nie wchłania rewelacyjnie, ale nikt od niej nie kicha, niektórym zwierzakom wręcz pomaga przy alergiach, dodatkowo Zeo cat's z zeolitu, nie zbryla się, dobrze wchłania, dobrze radzi sobie z bakteriami i smrodkiem, podobno ma też jakieś wł. lecznicze cena też dość przystępna, choć konopna wychodzi taniej, więc ona króluje.

Ja teraz testuję Benka leśnego. Zapach o wiele delikatniejszy niż Benka lawendowego (i chwała mu za to!), przyjemny. Dzięki temu chyba zwiążę się z nim na dłużej. Nie ma też tego charakterystycznego zapachu żwirku uniwersalnego. Na razie jest naszym faworytem

Benek lawendowy to istna masakra. Na wejściu do pokoju mdliło mnie od zapachu.
Ja do kuwety używam benka bio natural tego błekitnego. Chłonie zapach i jest w porządku.
A ogólnie mam wysypaną całą klatkę trocinami.

Sasza&masza, napisz jakiej firmy masz trociny Bo skoro piszemy, że w tanich trotkach mogą być pasozyty czy alergie , to warto wiedziec jakie sa dobre.
Chociaz i w lepszych mogą być pasozyty. A moje albinoski zachorowały po drobnych trocinkach chipsy , najpierw kichały , potem zeszło szybko na oskrzela. Zwykłym szczurkom nie przeszkadzało, najpierw był 1 albinosek, po smierci wacika był drugi.

Tez mam Benka Green forest i jest fajny.

kupiłam w niemczech jakiś żwirek winstona EKO. pachnie troche zieloną herbatą i jest miękki, tak jakby otoczony lekko bawełną O_O

Ja kiedyś używałam wiórków, takich lepszych, bez pyłu (luźno pakowane), ale szczurasy lubiąc kopać robiły straszny bałagan wokół. Potem dodawałam trochę sianka i było lepiej. Jednak moja mama narzekała, że jej śmierdzi i kazała sprzątać co drugi dzień O.o Doszłam do wniosku, że finanse nie wytrzymają i udałam się do zoologa celem nabycia żwirku. Wzięłam Norka Cat (12zł za 8,5l) i jestem zadowolona z niego. Nie pyli, ładnie się rozpada, chłonie brzydkie zapachy (mama była zachwycona) i nie ma zwyczaju się przyklejać do kuwety. Szkoda tylko, że w moim sklepiku już go nie mają. Zamówiłam na allegro żwirek od użytkownika Kantorex i mam nadzieję, że też będzie dobry. Dla miękkości daję papierowe ręczniki albo ścinki szmatek.

A co uważacie o żwirkach silikonowych?
Wiecie co... ręce mi opadają. Używałam wiórek chipsi później vitakraft i NIC, żadnych pasożytów a kilka dni temu kupiłam pet's dream i wszystkie szczury mają strupki, najprawdopodobniej pasożyty, zaraz lecimy do weta. Szok. ;/ Już nie wiem czego używać. Może spróbować żwirek silikonowy?

Aferson, jeśli szczur Ci zje silikonowy przez przypadek to pewnie znacznie gorzej się to może skończyć niż zjedzenie jakiegoś drzewnego, który jest naturalny. Nie potrafię podać innych konkretnych przeciwwskazań, jednak pamiętam, że jak kiedyś pytałam o silikonowy to ktoś z tego forum napisał, że nie jest polecany.

Dzięki za odpowiedź, sama doszłam do takiego wniosku, że to sama chemia jednak... i wyczytałam, że bardzo śmierdzi jak się szczurek zsiusia i żółknie.

Jest jeszcze jedna rzecz, ktorą zauważył mój mężczyzna W takim białym żwirku pewnie strasznie bobki szczurze widać ;-) Co prawda nie wiem, jak wielu osobom, poza nim, mogłoby to przeszkadzać, ale skoro poza tym ten żwirek żółknie, to pewnie nie wygląda to najlepiej i tutaj już nawet walory estetyczne dla mnie by decydowały .

Zaczynam się cieszyć, że moje szczury dość mężnie znosiły testy żwirków (a przewijało się ich wiele u nas). Czasem manifestowały swoje niezadowolenie poprzez odgarnięcie całego podłoża w róg klatki (głównie robiły to z trocinami), ale nie chorowały.
Ogólnie zostałam przy CBE+ i próbuję paskudy nauczyć korzystać z kuwety narożnej.
Obecnie jednak z ogoniastymi wakacjujemy się u moich rodziców i mama kupiła żwirek Teo z supermarketu za 8 zł. Chyba to jest zwykły bentonitowy, ale trochę inny niż Benek. Też mi śmierdzi gliną jak inne takie żwirki, ale całkiem dobrze spełnia swoją funkcję i nie pyli za bardzo. Szczurom w ogóle nie przeszkadza

Już mam wyniki zeskrobiny. Niestety ściółka Pet's Dream wywołała silną reakcję alergiczną u mojego szczura.

A próbował ktoś z was eko żwirek sosnolik?