Strona 37 z 38

Re: O šesti českých potkanech

: pn lis 21, 2011 6:23 pm
autor: Nakasha
Przykro mi... :( Żyła długo, ale zawsze jest smutek...

[*]

A maleństwo jest przeboskie, szczególnie imię! :D

Re: O šesti českých potkanech

: pn lis 21, 2011 6:38 pm
autor: IHime
[*] Dla Ebolki... Miała piękne życie.


Gratuluję małego, czekoladowego motylka. :D

Re: O šesti českých potkanech

: pn lis 21, 2011 9:08 pm
autor: maua_czarna
Dzięki laski za słowa pocieszenia - bo cieplej się na sercu robi :) Jestem spokojna właśnie dlatego bo wiem, że nic złego jej się nie działo, po prostu zasnęła.

A zachwyty nad małym diablęciem to będą pewnie końcem tygodnia, strasznie się doczekać już nie mogę!! :) :)

Re: O šesti českých potkanech

: czw lis 24, 2011 12:12 pm
autor: maua_czarna
Już jutro wymiziam małego sheeprata <3 ;D

Re: O šesti českých potkanech

: pt gru 02, 2011 2:08 pm
autor: *Delilah*
<'> dla Ebolki ...

Re: O šesti českých potkanech

: ndz gru 04, 2011 10:39 pm
autor: maua_czarna
Dzięki Deli :-*


W zeszłą sobotę przeprowadziliśmy łączenie małej Banieczki ze stadkiem. Nie miałam oczywiście czasu zrelacjonować, bo tu studia, tam wolontariat, obiadki-sradki, nauki przedmałżeńskie i tak tydzień zleciał ::) :)

Najpierw zapoznaliśmy po kolei dziewczyny ze sobą na wybiegu - puściliśmy je na nieznane im łóżko. Wszystko musiało być uszczelnione kocami, ręcznikami i Bóg-raczy-wiedzieć-czym, bo mała jest tak mała, że zaraz czmychnęłaby pod łóżko i tyle byśmy ją widzieli :) Zapoznawanie szło gładko, oprócz tego, że Sepsa nasza łysa parówa niedobra pofukiwała na maluszka. Po dłuższym czasie na wybiegu dziewczyny zaczęły podsypiać z nudów ;) a Obalka zajęła się maluszkiem z należytą troską - niczym szczurza mama - przytuliła ją i nie dała nikomu zrobić jej krzywdy :) .

Postanowiliśmy, że to czas na wsadzanie do klatki. Oczywiście z zachowaniem odpowiedniej kolejności, wszystko poprzestawiane, wymyte, przygotowane. Bańka siedziała w hamaczku, który sobie obrała, a właściwie była co i rusz rozkładana na łopatki przez ekipę i piszczała na wszelki wypadek widząc w pobliżu te okropne, wielkie szczurzyska! Jeden raz Dżuma złapała ją zębami, ale zero krwi, zero latającego futra - więc daliśmy im spokój po zdominowaniu Dżumiska. Po dłuższej chwili jednak z klatki wydobył się kwik małej, nóżka udziabana, krew się leje z rany... ewakuacja :-\

No i teraz mała siedzi w swojej klatce, za tydzień - po podtuczeniu zamierzamy spróbować ponownie, choć nie wiem gdzie zrobiliśmy błąd? Jedyny fakt, że mała jest tak mała, że nie miałaby się jak obronić przed atakami, więc chcemy dać jej szansę troszkę się zaokrąglić - jak na Bańkę przystało!

Mała jest rozkoszna, uwielbia spać na ekhm... cycku mym ::) ::) :D Apetyt ma aż miło, wczoraj jak poczuła małże, to porwała Szałasowi z palców i myślałam, że się zapowietrzy, ale to tylko tak wyjątkowo :)

Teraz pozwolę sobie zamęczyć Was porcją zdjęć, mam nadzieję, że choć jedno się spodoba:) (Dziewczyny czekają na ochy i achy:))

Obrazek Obrazek alfa Chrupiszon i mała Bańka :)

Obrazek Obalka i maluch

Obrazek Obrazek Sepsa i mała

Obrazek Obrazek Dżuma i Baniś :)

Obrazek męczenie ::)

Obrazek Dżuma i Chrup


Obrazek Obrazek Obik modelka :D

Obrazek om nom nom! (Kofola)

Obrazek romantyczny pocałunek :P

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek ...i Baniusia w pełnej krasie :-*

Obrazek małpowanie!

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Dżumiks the vampire

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Sepsa


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Chrupka

Obrazek "Shame on me" :D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek matkująca Obalka :)

Obrazek Obrazek Obrazek odpał na stójki ;D

Obrazek Obrazek

Kofola miała focha na aparat :(

Re: O šesti českých potkanech

: pn gru 05, 2011 10:34 pm
autor: IHime
http://s43.photobucket.com/albums/e356/ ... C05992.jpg <- Jaka ona jest mikroskopijna przy innych szczurach! :D
http://s43.photobucket.com/albums/e356/ ... C05949.jpg <- wygląda raczej na buziak z zaskoczenia. ;D
http://s43.photobucket.com/albums/e356/ ... C06009.jpg <- "Fsyfałeś mnie, panie?" Igory rządzą! ;)

Re: O šesti českých potkanech

: pn gru 05, 2011 11:55 pm
autor: sylwiaj
matko! jakie masz piękne stadko!
cała gama kolorów:) a te łyski mam słabość do tych łysych i pomarszczonych:) naprawde sa przepiekne a ta maleńka cud miód:)

Re: O šesti českých potkanech

: czw gru 08, 2011 11:17 pm
autor: Nakasha
Super zdjęcia! :) Tym razem burmeska Obiczka najbardziej mi się podoba. :D ;D

Może za szybko wpuściliście je do jednej klatki?... one nadal biegają ze sobą na wybiegu?

Re: O šesti českých potkanech

: wt sty 03, 2012 3:14 pm
autor: maua_czarna
Dziękujemy za wszystkie pochwały dziewczyny :-* :D
Nakasha - wszystko robiliśmy "po Bożemu", a jednak łączenie przynosiło opłakane efekty... dziękuję Ci za zainteresowanie (jak zawsze) :)

No cóż - nie pisałam ostatnio nie tylko z powodu braku czasu, ale również z powodu spektakularnej porażki. W końcu - kto lubi się nimi chwalić?
Zanim zaczęliśmy być razem, oboje z Szałasem mieliśmy już stadka - myślę, że do tej pory łącznie przewinęło się przez nasze domy przewinęło się grubo ponad 100 ogonków - w naszych stadkach, tymczasowiczów, transportowanych dla innych, porzuconych, oddanych przez wyjazd za granicę, samic, samców, w tym bezjajecznych panów, dużych i małych, miłych i mniej, był też szczurek głuchy jak pień i półdzikus. Nigdy żadne z nas nie odniosło porażki podczas łączenia, choć bywało trudno. Do czasu, dopóki w naszym domu nie pojawiła się Bańka...

1,5 miesiąca łączenia, wypuszczania razem, rozkładania całej klatki, mozolnego szorowania tego, co i tak przecież było czyste... ale mieliśmy już lekką paranoję - czy to nie nasza wina? Co robimy nie tak? Może za krótko były na wybiegu? Może za długo były oddzielone? Czy wszystko jest wyszorowane? Może przesunąć jeszcze ten koszyk, żeby nie czuły się zbyt pewnie? Może jednak źle oceniamy nasze stado i wpuściliśmy je w złej kolejności? Reagować czy nie? Czy to pisk bez powodu?... Ugryziona noga - krew - koniec łączenia. Kolejny raz - znowu noga - koniec łączenia. Plecki, tyłek, krew, krew, krew... i koniec łączenia.

I tak przez 1,5 miesiąca, przy każdym łączeniu. Nie wiedzieliśmy już co robić - dokupić małej koleżankę? Zostawić je we dwie w osobnej klatce? Dołączyć za jakiś czas? Już naprawdę opadaliśmy z sił.

W sylwestra, zamiast iść na imprezę, choć znajomi wzywali ze wszystkich stron, postanowiliśmy zostać w domu i spróbować ponownie, korzystając z okazji, że na drugi dzień oboje będziemy w domu i będziemy mogli reagować w razie potrzeby. Scenariusz taki sam jak zwykle, około 18 wrzucamy po kolei ogony do klatki... i znowu kończy się ugryzieniem do krwi. I to był dla nas kres cierpliwości.

Pięć dużych samic wylądowało w małej klatce, w której wszystko pachniało małym intruzem. Mała została w furrecie. I pojechaliśmy na imprezę, mając nadzieję, że kara będzie jak najdotkliwsza. Wróciliśmy na drugi dzień, mała Bańka wyraźnie zadomowiła się w dużej klatce, która nie miała już przed nią tajemnic. Każdy szczur po kolei był miziany na kolanach, żeby nie poczuł się ignorowany. Tylko współlokatorka śmiała się ze szczurów z waniliowymi tyłkami - ale znalazła aromat, którym smarowaliśmy je w nadziei na ratunek. I tak godzina za godziną, w końcu wszystkie znalazły się razem w klatce! Jak nigdy!

Dziś minęła ich druga noc :) Niestety, mała nie chce dać się dominować, zaczepia wszystkich i ucieka - a jest dużo szybsza :D Nie drze już japy w takim stopniu, ale często zastaje ją przy próbach dominacji reszty - z Kofolą już się udało... mały otwarty pyszczek, stójka, boksowanie, przewrócenie na plecy. Choć pozycja Chrupki - naszej alfy, wydaje mi się niezagrożona... nigdy nie wiadomo co zrobi mały, niebieski pisklak (tak mi się kojarzy sierść velveteen - z mięciutkim pisklaczkiem:D)

Nie mam zdjęć z ostatnich łączeń, bo mieliśmy już naprawdę dość (poza tym niedawno pozbyłam się szramy nad okiem, którą zrobiła mi Obalka, skacząc na moje oko i aparat z wielkim impetem) (po szczurzemu - na najbliższa rzecz, która umożliwi dostanie się na podłogę ::) ). Najbardziej aktualne - z 10.12 :) Mam nadzieję, że modelki się spodobają :D

Panterkowe ciury
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dżuma
Obrazek Obrazek Obrazek

Chrupka
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obalka
Obrazek Obrazek Obrazek

Kofola
Obrazek Obrazek Obrazek

Sepsa
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Baniuś
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Różne :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Tyłki:)
Obrazek Obrazek Obrazek

Bonus :D
Obrazek serduszko <3
Obrazek prawie jak Pink Floyd :D

Re: O šesti českých potkanech

: wt sty 03, 2012 3:30 pm
autor: sylwiaj
heheh Sepsa jak imie do niej pasuje:D bardzo mi sie Twoje stado podoba:)

Re: O šesti českých potkanech

: wt sty 03, 2012 4:40 pm
autor: maua_czarna
sylwiaj pisze:heheh Sepsa jak imie do niej pasuje:D bardzo mi sie Twoje stado podoba:)
dziękuję bardzo za pochwały :) cieszę się, że dziewczyny się podobają! :D

Re: O šesti českých potkanech

: wt sty 03, 2012 5:32 pm
autor: unipaks
Ile cudnych zdjęć! :) Wszystkie świetne no i na dokładkę jeszcze ten kapitalny bonus..! :D I tyłeczki! ;D
Całe stadko proszę od nas wycałować i przekazać, że my tu liczymy na rychłe przypieczętowanie nowych szczurzych przyjaźni w dużym gronie :)

Re: O šesti českých potkanech

: wt sty 03, 2012 6:08 pm
autor: maua_czarna
unipaks pisze:Ile cudnych zdjęć! :) Wszystkie świetne no i na dokładkę jeszcze ten kapitalny bonus..! :D I tyłeczki! ;D
Dziękuję uni! Odkąd dostałam aparat staram się realizować fotograficznie i czasem uda mi się uchwycić coś fajnego - ciesze się z tego jak dziecko! A jeśli się podoba - to jak dziecko, które dostało lizaka :D :-*
unipaks pisze:Całe stadko proszę od nas wycałować i przekazać, że my tu liczymy na rychłe przypieczętowanie nowych szczurzych przyjaźni w dużym gronie :)
Wycałuję jak wstaną, bo śpiochy lenią się niemiłosiernie :)

Re: O šesti českých potkanech

: wt sty 03, 2012 10:04 pm
autor: Nakasha
Śliczne zdjęcia! Tyłeczki wymiatają. :D