Strona 37 z 183

Re: Pawłowe szczursieny

: pt lis 05, 2010 12:02 am
autor: sr-ola
Taki już nasz los,zakochujemy się w nich a one zostawiają nas smutnych, tęskniących i niezaspokojonych.. :(
Trzymaj się Paul...

Re: Pawłowe szczursieny

: pt lis 05, 2010 12:25 am
autor: unipaks
Żal , że się nie udało... :( Tak by się chciało zatrzymać małą przyjaciółkę , są z nami jedynie przez mgnienie i strasznie ciężko , gdy taki dar tracimy ...
Florciu , czekaj tam z innymi ogonkami
[*]

Re: Pawłowe szczursieny

: pt lis 05, 2010 8:39 am
autor: sssouzie
Paulu mój ty...tak mi przykro że przegapiłam tak ciężki okres :-[
Florkowy wąsik wycisnął ze mnie łzy- ja również tak szukałam każdej pamiątki po Mu.
przytulam ciebie i resztę- a to dla Florki [*] niechże czeka i pamięta! :-*

Re: Pawłowe szczursieny

: ndz lis 07, 2010 9:43 pm
autor: ol.
piękne epitafium dla pełnej radości kruszyny , a wyciska łzę
...

Re: Pawłowe szczursieny

: ndz lis 07, 2010 9:51 pm
autor: Axen97
Wielka szkoda,że się nie udało.[*]Niech Florka spoczywa w pokoju :'( .Trzymaj sie Paul.

Re: Pawłowe szczursieny

: ndz lis 07, 2010 9:59 pm
autor: Paul_Julian
Sołzinko, to trwało zbyt krótko :( Dosłownie kilka dni :(

Żałuję kazdej chwili, której nie spędziłem z nią , rok to tak krótko..Niemal cały czas do weta, w tę i spowrotem. Czasem człowiek czuje ulgę , ze już nie musi się martwić o to, czy nie trzeba bedzie jechac do weta w weekend.... Bo z łaciatkami nie ma takich problemów...
Odlozyłem chorobówkę na szafę, oba transportery, złozyłem torbę i odłozyłem na bok. Wrzuciłem wszystkie strzykawki do jednego pudełka.

Rano witają mnie 2 węzsze ryjki i 2 szerokie. Kropek ma wygryzione troche futerka na ryjku. Kredka ostatnio czysciła sobie podgardle, brała futerko w łapki i rozciągała , zeby je sobie polizać. Ogon ma brudny jak sam diabeł.
Wszystkie już sobie śpią razem. Soran i kredka coś tam pogwizdują i mają czkawkę -moje dwa zestresowane biedactwa.

Re: Pawłowe szczursieny

: pn lis 08, 2010 1:24 am
autor: sr-ola
Paul_Julian pisze: Niemal cały czas do weta, w tę i spowrotem. Czasem człowiek czuje ulgę , ze już nie musi się martwić o to, czy nie trzeba bedzie jechac do weta w weekend....
Ostatnio pojawił się u nas względny spokój z weterynarzem i wciąż zastanawiam się, czy nie jest to cisza przed burzą i niepokoję się, że coś jest nie tak. Przyzwyczajają nas do ciągłych trosk o zdrowie, prawda?
Paul_Julian pisze:Kredka ostatnio czysciła sobie podgardle, brała futerko w łapki i rozciągała , zeby je sobie polizać.
Uwielbiam ten widok ;D :D Wygląda to, jakby szczura miała na sobie niby- frak albo elegancki sweterek, którego nie chce się zdjąć więc wyczyści go na sobie ;)

Re: Pawłowe szczursieny

: czw lis 18, 2010 10:41 pm
autor: Paul_Julian
A u nas róznie.... Kredka miała wczoraj ruję , to ją drapałem po zadku i machała uszami :D A potem wiała, bo za nią się zawsze kurzy.

Soren dostał ostatnio strasznego dziaba od kogoś :( Na karku dłuuga szrama, na jakies 3 szwy, ale bez krwi, tylko mięso widać. Oczywiscie, srodek nocy. Przemyłem rywanolem, chciałem dac do osobnej klatki, ale nastąpiła taka rozpacz, Soran się rozchrumkał ze stresu :( Więc dałem je razem. Śpią razem, może się poklócili czy coś ...
Na drugi dzień po ranie została tylko cienka kreska strupka. Na Soranie wszystko sie goi błyskawicznie, magia normalnie.
Daję mu bioaron, w przyszłym tygodniu pójdziemy do weta , bo chrumka coraz częsciej.

Któreś wygryzło Kropkowi futerko na ryjku i ma łyse :/
Nicponia ma większy guzek na boczku (w pachwince) i małą gulkę pod sutkiem. Trzeba to zobaczyć u weta. Nadal ma rudą kupę i miękkawą :( Po kaszce była calkiem miękka. razem ze szczurami wezmiemy tez kupę do weta. Na usg wyszło, ze ma zdrową wątrobę, więc nie wiem co może być nie tak.

Dostaly koszyczek ze szmatkami, to Kredka troche tam siedziała, ale potem się znudziło :/
Zdjąłem siatkę , i znów mam 2 cm odstępy między prętami. O wiele fajniej tak jest, mozna szczura podrapać bez otwierania drzwiczek.

Smutne jest to, że malo Florkę pamiętam. Mam chyba za dużo na glowie, i po prostu ta smierć to byla jedna z kilku rzeczy, które musiałem odsunąć, żeby funkcjonować.
Jakby jej w ogóle nie bylo... Tylko zdjęcia zostały. Smutne to.

Re: Pawłowe szczursieny

: czw lis 18, 2010 11:49 pm
autor: Sheeruun
Tak to jest z tymi wacikami..
Urokliwe niesamowicie, aniołki po prostu.. Takie to to miłe, bialutkie..
Ale za to choroby.. choroby są straszne.
Trzymaj się, Paul..
Florka jest w Szczurkowym Niebie, razem z innymi labisiami i innymi ogonkami..

Re: Pawłowe szczursieny

: sob lis 20, 2010 2:56 pm
autor: ol.
nie wyrzucaj sobie niepamięci, najważniejsze, że Florka za życia otrzymała od Ciebie wszystko co czyniło jej życie szczęśliwym: opiekę, szczurzą kompanię i swobody;
zresztą ... ona na pewno pozostała gdzieś niedaleko, wspomnienie być może trudne do przywołania rozumem, ale które wypłynąć może znienacka pod wpływem dotyku czegoś równie delikatnego, widoku bieli, albo czerwieni ?

mi także zaciera się w pamięci indywidualność Barucha, wypiera go obraz i zachowania Ulriki, raz się mieszają ..

najważniejsze to ukochanie chybotliwej bieli, zostawiły nas z nim, a to jest coś, na co nie ma siły - będzie trwało


trzymam kciuki za Nicponię, żeby udało się odnaleźć przyczynę jej kłopotów i żeby guzki nie okazały się groźne :)

Kredka szaloona :D

Re: Pawłowe szczursieny

: sob lis 20, 2010 3:59 pm
autor: Paul_Julian
Soran ma lekkie zapalenie płuc, dziś bylismy u weta. Wet jak przyłozył stetoskop to az sie zdziwił , bo Soran nie chrumkał , a tu słychać , ze oskrzela zapchane :/ Ostatnio aż mnie obudził w nocy.
Ale jaki numer odstawił! Normalnie to Soran sobie siedzi u mnie na karku , oswojony zbytnio nie jest. Ale jak wet go puscił to zaraz do mnie przykicał, biegiem! Żaden szczur tak nie kicał do mnie, w takiej panice.

W przyszłym tygodniu wycinamy jeden z guzków Nicponi. Ale jescze jst drugie mniejsze zgrubienie, i chyba powiekszony węzeł cłonny. Zobaczymy co z tym zrobic.

Re: Pawłowe szczursieny

: sob lis 20, 2010 4:13 pm
autor: WildHeart
u mnie jak jestesmy u weta to jest odwrotnie, 6 do mnie ucieka, a jedna wlazla wetce pod bluzke ;D

Re: Pawłowe szczursieny

: sob lis 20, 2010 5:08 pm
autor: ogon wisielca
Smutne jest to, że malo Florkę pamiętam. Mam chyba za dużo na glowie, i po prostu ta smierć to byla jedna z kilku rzeczy, które musiałem odsunąć, żeby funkcjonować.
Jakby jej w ogóle nie bylo... Tylko zdjęcia zostały. Smutne to.
Smutne, dlatego narazie daj sobie z tym spokój. Najlepiej Uczcisz Florkę wykorzystując czas na zabawę i uciechy z tymi, którzy pozostali. Bo Florka jest w nich, sama Ci się przypomni.

Re: Pawłowe szczursieny

: sob lis 20, 2010 5:15 pm
autor: Jessica
dużo zdrówka dla Ogoniastych :*

Re: Pawłowe szczursieny

: ndz lis 21, 2010 3:15 pm
autor: Paul_Julian
gietkafredka pisze:u mnie jak jestesmy u weta to jest odwrotnie, 6 do mnie ucieka, a jedna wlazla wetce pod bluzke ;D
Nicponia też tak kiedyś zrobiła wetce , własnie wiekszośc się garnie do tego doktora, a on tez uwielbia ogoniaste.

A w ogóle, to powiedziałem, w jaki sposób Soran znalazł sie u mnie. Że była akcja ratowania szczurów i że to szcur z Niemiec, a po 10 minutach testu "spotkań z innym szcurem" ta gromada doswiadczalna dostała wyrok śmierci. Dr tez stwierdził, że przeciez mozna je wtedy dać na testy medyczne, skoro i tak są przeznaczone na testy. No i w ogóle, że bez sensu zabijać.
"To Polska..." -podsumował.

Chyba wracamy do drewnianego żwirka, bo moze te oskrzela to od Benka...