Strona 37 z 175

Re: Majaki Nocne

: sob cze 25, 2011 1:12 pm
autor: szczurzyca.
co tam Majaki? :) jak Misiu?

Re: Majaki Nocne

: ndz cze 26, 2011 10:33 am
autor: IHime
Szczurzyca, widziałaś filmik? Bo tam Misiu gra główną rolę. ;D Jest duży, pewnie z pół kilo już waży, chociaż dawno nie sprawdzałam, bardzo aktywny, uwielbia biegać z dziewuchami i tylko słychać jego głośne klap klap klap po podłodze. Jest strasznym panikarzem i wrzaskunem, ale jak by nie panikował, zawołany zaraz leci do mnie. :D Mieszka z tymi swoimi czterema babami i narzeka tylko wtedy, kiedy Kukisia nadepnie mu na ogon. ;) Czasami do uszka mi szepcze, że pamięta o Szczurzycy. :-* :-* :-*

Agatow, napad na torebkę urządziły starsze babeczki, wygryzły gościowi dziurę, żeby dostać się do środka. Dobrze, że torebka była tania. :-X

Morelkowa łapka już wróciła do pełnej sprawności. Za to z całą Morelą nadal dzieje się coś niedobrego, chociaż nieokreślonego. Z wetką nie mamy już pomysłów. Porfirynuje się, czasem siedzi taka najeżona, oczko wypchnięte jakby mniej, ale przede wszystkim, jest coraz bardziej agresywna. Wścieka się na mnie, na inne myszule, ostatnio pierwszy raz w życiu upolowała mnie i dziabnęła poza klatką (wkurzyło ją, że zbieram rozsypaną ściółkę). :(

Re: Majaki Nocne

: ndz cze 26, 2011 10:36 am
autor: Jessica
IHime pisze:Morelkowa łapka już wróciła do pełnej sprawności. Za to z całą Morelą nadal dzieje się coś niedobrego, chociaż nieokreślonego. Z wetką nie mamy już pomysłów. Porfirynuje się, czasem siedzi taka najeżona, oczko wypchnięte jakby mniej, ale przede wszystkim, jest coraz bardziej agresywna. Wścieka się na mnie, na inne myszule, ostatnio pierwszy raz w życiu upolowała mnie i dziabnęła poza klatką (wkurzyło ją, że zbieram rozsypaną ściółkę).
oj :( trzymam kciuki aby Morelka się uspokoiła :*

Re: Majaki Nocne

: pn cze 27, 2011 6:43 pm
autor: manianera
To trzymamy kciuki za powrót zdrowego rozsądku (czy może szóstej klepki ;) ? ) Morelki!

Re: Majaki Nocne

: śr cze 29, 2011 9:27 pm
autor: ol.
Kciuki za Morelkę ! a wszelkie zło od niej - precz
IHime próbowaliście przeciwbólowych dla niej ? to żadne leczenie oczywiście, ale napuszenie, agresja mogą być objawem bólu... jeśli coś się dzieje z oczkiem (choćby tylko z nim), to może sprawiać ból :-[ )

Re: Majaki Nocne

: śr cze 29, 2011 9:45 pm
autor: IHime
ol. pisze:Kciuki za Morelkę ! a wszelkie zło od niej - precz
IHime próbowaliście przeciwbólowych dla niej ? to żadne leczenie oczywiście, ale napuszenie, agresja mogą być objawem bólu... jeśli coś się dzieje z oczkiem (choćby tylko z nim), to może sprawiać ból :-[ )
Była przez kilka dni na przeciwbólowych, ale nie zauważyliśmy żadnej różnicy. :( Gdybym wiedziała, że mogę jej choć poprawić jakość życia, do końca bym ją faszerowała, a tak mamy same niewiadome.

Re: Majaki Nocne

: czw cze 30, 2011 6:20 pm
autor: *Delilah*
Rzeczywiście coś te nasze szczury kombinują z tymi oczkami :/
Trzymam kciuki za poprawę...
Naprawdę w takich chwilach przydałaby się tomografia...

Re: Majaki Nocne

: sob lip 02, 2011 12:45 pm
autor: Jessica
i jak u Was Kochani?

Re: Majaki Nocne

: sob lip 02, 2011 6:00 pm
autor: unipaks
Kurczę, mam nadzieję, że jednak da się określić przyczynę i wyleczyć. :)
RTG główki nic nie dało?
Pogłaszcz biedulkę po morelowym łebku i szepnij jej, że trzymamy kciuki za ustąpienie problemu :-*

Re: Majaki Nocne

: wt lip 19, 2011 9:11 am
autor: IHime
Uff, wpadam na chwilę donieść, że żyjemy i zażywamy wiejskiego powietrza. Chyba zadziałała magia forumowa, bo Moreli odstawiliśmy całe leczenie (które i tak nie działało) i po ok. tygodniu... wszystko jej przeszło. Morela jak nowa, bez porfirynki, oczko na miejscu, wredna jak zawsze. ;)
A teraz jestem przelotem w domu, musiałam wrócić do miasta, bo Beziuta się przeziębiła. :(

Re: Majaki Nocne

: wt lip 19, 2011 10:00 am
autor: *Delilah*
Uff :) No to zażywajcie powietrza na zdrowie i przyślijcie trochę :) !

Re: Majaki Nocne

: wt sie 02, 2011 5:37 pm
autor: IHime
Dzięki!
Beziuta wyleczona, większych problemów nie było. Za to jesteśmy znowu w domu, tym razem z powodu Blondysi. Wczoraj w południe bawiłam się z nią i było wszystko ok. Wieczorem chciałam ją znowu wypuścić, a tam Blondysia hoduje drugą głowę, tzn. wyskoczyła jej ogromna gula. Dzisiaj rano u weta diagnoza - ropień - i cała ta niezwykle przyjemna impreza z nacinaniem, wyciskaniem i przemywaniem. Nie wiem, czy jest taka umordowana podróżą i zabiegiem, czy dzieje się coś więcej. :( Mamy całą baterię leków i ogromną nadzieję, że będzie dobrze.
A teraz muszę wrócić na wieś, bo zostawiłam tam pozostałe mychy.
Coś nam to wiejskie powietrze nie służy w tym roku.

Re: Majaki Nocne

: wt sie 02, 2011 8:38 pm
autor: ol.
oj, chyba musisz Majakom ogłosić, że na te wakacje i na ten rok limit chorób został wyczerpany !
... i zabierać ich do domu skoro takich szalonych pretekstów się czepiają, żeby do niego wrócić ::)

mam nadzieję, że wszystko z Blondysią dobrze się skonczy i że to naprawdę już koniec trosk :)
mizanko dla niej i dla pozostałych :)

Re: Majaki Nocne

: śr sie 17, 2011 9:52 am
autor: IHime
Uff, jesteśmy w domu, już na dobre. W międzyczasie jeszcze Morela zdążyła sobie posmarkać, ale pomogła kuracja Scano i nic więcej nie było potrzebne. Blondyśce druga głowa nie odrasta, za to leczymy martwicę po zastrzykach. Dałabym głowę, że były rozcieńczone, ale może ten pierwszy, u weta, nie był?

Poza tym, tak sobie siedzę, patrzę na kulki śpiące w sputnikach i myślę, jakie mam fajne, kochane szczury. Każda jest wyjątkowa, niepowtarzalna, ma swoje schizy i chwile, kiedy jest cudowna. :-* :-* :-*

Re: Majaki Nocne

: śr sie 17, 2011 2:55 pm
autor: manianera
Dobrze, że już jesteście :) ! I że zdrówka raczej dopisują.
Jak zwykle czekam na jakieś fotorelacje z tego jak cudne jest Twoje stadko ;)