Słodziaki moje
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Re: Słodziaki moje
Kciukam i przesyłam mnóstwo ciepłych myśli.

Horda: Pestek [*], Eshin, Skyre, Szary prorok, Avalon, Merkury [*], Parszywek, Ćwirki dwa (Dunder i Piorun), Malygos HF
Re: Słodziaki moje
Ja również trzymam dzisiaj mocno, mocno kciuki za Neviś.
Domyślam się co czujesz, myślami jestem z Wami
Domyślam się co czujesz, myślami jestem z Wami

Re: Słodziaki moje
Szykuję jej namiot w chorobówce, żeby miała gdzie się skryć, ale nie było problemu z dostępem... I obgryzam, obgryzam... A ona śpi słodko
.

Re: Słodziaki moje
Nevinka ciachnięta, trochę się wszystko wydłużyło, odebrałam ją o 17:00 i to niewybudzoną, bo zaczęła im się ruszać i musieli jej jeszcze narkozy dodać. Leży bida i na razie się nie rusza, zmieniłam jej ręczniczki, bo mokre, przykryłam delikatnie i położyłam obok buteleczkę z ciepłą wodą, bo się chłodno zrobiło i ona też się wychładza...
Ogólnie jestem na skraju załamania nerwowego, więc jak ktoś chce napisać o narkozach i że powinni wybudzić szczurka przed oddaniem, to proszę - później; jak się sytuacja unormuje to będę zdolna do dyskusji. Zwłaszcza, że nie miałam jak Białosza operować u Czerwińskiego, bo tam nie mają wziewki obecnie, a guzek szybko urósł, podjęłam taka decyzję i trudno, teraz czekam.
Neve dostała antybiotyk, coś przeciwzapalnego i przeciwbólowego, mam też dla niej UrinoVet, bo się okazało, ze krew w moczu jest
.
Ogólnie jestem na skraju załamania nerwowego, więc jak ktoś chce napisać o narkozach i że powinni wybudzić szczurka przed oddaniem, to proszę - później; jak się sytuacja unormuje to będę zdolna do dyskusji. Zwłaszcza, że nie miałam jak Białosza operować u Czerwińskiego, bo tam nie mają wziewki obecnie, a guzek szybko urósł, podjęłam taka decyzję i trudno, teraz czekam.
Neve dostała antybiotyk, coś przeciwzapalnego i przeciwbólowego, mam też dla niej UrinoVet, bo się okazało, ze krew w moczu jest

Re: Słodziaki moje
za tą Nevinkę, która jeszcze śpi - żeby jak otworzy oczka, wszystko już było bezpieczne i ku dobremu dążące !
manianera, musi być dobrze, przypomnij jej o cieple dłoni i - niech szybko wraca, niech wraca zdrowa
manianera, musi być dobrze, przypomnij jej o cieple dłoni i - niech szybko wraca, niech wraca zdrowa

Re: Słodziaki moje
Nevinko, wracaj do nas. Dużo ciepła przesyłam i trzymam kciuki

Horda: Pestek [*], Eshin, Skyre, Szary prorok, Avalon, Merkury [*], Parszywek, Ćwirki dwa (Dunder i Piorun), Malygos HF
Re: Słodziaki moje
Trzymam mocno kciuki.
Wszystko będzie dobrze, musi być
Wszystko będzie dobrze, musi być

Re: Słodziaki moje
Manianera, napisz, że wszystko OK! 

Re: Słodziaki moje
Jakże bym chciała...
Neviś nadal się nie wybudził
. Kiedy sprawdzam - oddych równo. Dogrzewam ją, masuję jej karczek, głaszczę, a ona w innym świecie... 
Neviś nadal się nie wybudził


Re: Słodziaki moje
równy oddech to już coś czego można się czepić; późno była operowana, i miała zwiększoną dawkę, to chyba ma prawo jeszcze trochę potrwać...
kciukamy wciąż !
kciukamy wciąż !
Re: Słodziaki moje
Myślami jesteśmy z Wami, czekamy na powrót Nevisi.
Re: Słodziaki moje
Jest lepiej
!
Bardzo dziękujemy za kciuki i ciepłe słowa, wsparcie było bardzo potrzebne, bo i tak pół wieczora przepłakałam (a do płaczliwych nie należę...). W nocy dalej ogrzewaliśmy miśkę, jak wstałam do niej przed piątą, to poruszyła delikatnie łapką w odpowiedzi na mój dotyk - tylko raz, ale był to już jakiś sygnał. Zaczęła się wybudzać koło 6:00, 13 godzin po zabiegu
. Wzięłam w pracy "opiekę nad szczurkiem" (czyli urlop na żądanie
) i od szóstej siedziałam nad bidą, próbując namówić ją do picia, bo goniła za mną wizja makabrycznego odwodnienia. Piła bardzo niechętnie, ale kilka kropelek udało mi się wmusić - zawsze coś. I dostała motorka w niezbyt władnym kuperku - non stop łaziła, a nawet próbowała ręczniczki przenosić
. I oczywiście ugryzła mnie jak próbowałam jej pomóc
.
Wet czynny od 9:00, wiec od razu z nią śmignęłam, myślałam, że ją jakoś dodatkowo nawodni, da coś na wzmocnienie, a on "z wybudzaniem tak jest, że to sprawa indywidualna i zależy od metabolizmu danego zwierzątka, wszystko jest w porządku, proszę jej dawać pić"
. Na końcu języka miałam, że zależy też z pewnością od tego czy nie została podana zbyt duża dawka narkozy, ale zmilczałam, bo już tylko jutro na antybiotyk i więcej tak nie zawitam. A Stefkę jak trzeba będzie ciachnąć, to samolot wynajmę, ale na wziewkę ją gdzieś dowiozę.
Z dobrych wieści: Neviś odpoczywa w chorobówce, zjadła troszkę gotowanego makaronu, kapkę nutridrinka i trochę jabłka
. Apetyt ma, myślę, że to dobry sygnał. Wmuszam jej trochę wody co jakiś czas, bo nie korzysta jeszcze z poidełka, a ja mam czarne wizje odwodnieniowe. Nie odzyskała jeszcze w pełni władzy nad ciałkiem - jeszcze bardziej pełza niż chodzi, ale poprawia jej się z godziny na godzinę.
Prosimy o dalsze kciuki!

Bardzo dziękujemy za kciuki i ciepłe słowa, wsparcie było bardzo potrzebne, bo i tak pół wieczora przepłakałam (a do płaczliwych nie należę...). W nocy dalej ogrzewaliśmy miśkę, jak wstałam do niej przed piątą, to poruszyła delikatnie łapką w odpowiedzi na mój dotyk - tylko raz, ale był to już jakiś sygnał. Zaczęła się wybudzać koło 6:00, 13 godzin po zabiegu




Wet czynny od 9:00, wiec od razu z nią śmignęłam, myślałam, że ją jakoś dodatkowo nawodni, da coś na wzmocnienie, a on "z wybudzaniem tak jest, że to sprawa indywidualna i zależy od metabolizmu danego zwierzątka, wszystko jest w porządku, proszę jej dawać pić"

Z dobrych wieści: Neviś odpoczywa w chorobówce, zjadła troszkę gotowanego makaronu, kapkę nutridrinka i trochę jabłka

Prosimy o dalsze kciuki!
Re: Słodziaki moje
Kciukamy z całych sił!
Re: Słodziaki moje
Jak dobrze, że Neviś się wreszcie wybudził..!
Strasznie długo to trwało, tyle godzin - wyobrażam sobie Twoją rozpacz i lęk...
Niech pije kochany białosz i nie szarżuje jeszcze zanadto, nie traci sił; wytłumacz dziewuszce, że musi się teraz troszkę pooszczędzać, słabiutka jest i powinna w spokoju nabierać sił
Mam nadzieję, że grzeczna będzie i szwy pozostawi w spokoju
Buziaczki dla niej podwójne, nadal kciuki trzymamy aż do odzyskania formy 
Strasznie długo to trwało, tyle godzin - wyobrażam sobie Twoją rozpacz i lęk...

Niech pije kochany białosz i nie szarżuje jeszcze zanadto, nie traci sił; wytłumacz dziewuszce, że musi się teraz troszkę pooszczędzać, słabiutka jest i powinna w spokoju nabierać sił



[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Słodziaki moje
No piękne wieści przynosisz ! Kochana Neve spisała się dzielnie i Ty również, bo wyobrażam sobie ten nocny lęk nad nieprzytomnym Białoszkiem...
Szczęściem to już za Wami, teraz będzie już tylko lepiej, bo zdrowienie będzie !
Teraz za szwy kciukamy i za dobre sprawowanie Neviśki
Duża rana ? interesuje się nią Neve ?
Buziaki dla was
(... pamiętam pierwsze wierzgnięcie nogą Hermana kiedy wychodził ze stuporu po pierwszej operacji, po prostu jakby i we mnie wstępowało życie !)
Szczęściem to już za Wami, teraz będzie już tylko lepiej, bo zdrowienie będzie !

Teraz za szwy kciukamy i za dobre sprawowanie Neviśki

Buziaki dla was

(... pamiętam pierwsze wierzgnięcie nogą Hermana kiedy wychodził ze stuporu po pierwszej operacji, po prostu jakby i we mnie wstępowało życie !)