Strona 37 z 69

Re: Moja Frytka i Beata

: śr wrz 22, 2010 5:08 pm
autor: alken
w związku z tym, że wątek wzbudza wiele niezdrowych emocji wśród forumowiczów a dyskusja do niczego nie prowadzi zostaje on czasowo zablokowany.
wątek odblokujemy gdy Axen rozwiąże swoje problemy ze szczurami, i wyrazi chęć kontynuowania wątku.

Re: Moja Frytka i Beata

: ndz paź 17, 2010 9:41 pm
autor: Paul_Julian
Temat odblokowany.
osobiście mam nadzieję , ze autor własciciel szczurków napisze tu w końcu coś konkretnego.

Re: Moja Frytka i Beata

: pn paź 18, 2010 8:04 pm
autor: Axen97
Dziękuje za odblokowanie mojego tematu ;) .
A więc tak:mama zrzędzi,że sie zajmuje więcej szczurami niż lekcjami(totalna bzdura >:( ),szczurasy mają się świetnie i Frytka przestała kichać :D .
Pradwdopodobnie ma uczulenie na trociny i na żwirek,a ucho całkiem się zagoiło i nic nie widać ;D .Nawet mama powiedziała:Frytka po przyniesieniu była jakaś taka potargana...a teraz wygląda jak zadbany szczur!
Wszystko układa się dobrze,u weta nie byłem.Miałem być 2 tygodnie temu,ale zachorowłem na zapalenie oskrzeli :( .
mowilismy zeby drugiego ciura nie kupowal z zoologa
A ciekawe skąd go miałem wziąść,skoro mama nie zgodziła się na adopcje?!
Szczurki mają teraz jako wybieg:1,70m stół,2,5m parapet i 1m półke.Jeszcze dodatkowo wieczorem(jak np. coś czytam)schodzi(Beata) po kaloryferze na moją noge,a z niej na łóżko i sobie biega ;) .
Zastanawiam się,dlaczego Beata lubi siedzieć na kaloryferze,szczególnie jak jest gorący?Ja bym na nim dłużej ręki nie położył,a one sobie na nim siedzi.I ma dziwny zwyczaj spania na stole obok klatki,zamiast w klatce.
Dziewczyny się do ręki przyzwyczajają i powolutku do głaskania też :) .
Ale jedno jest dla mnie koszmarem - ich bitwy.
Od samego początku się biły,ale to była dla nich taka forma zabawy,a teraz gryzą się popiskując,i boje się,żeby nie trysnęła pierwsza krew.Ostatnio sie troche uspokoiły...
Niedługo dojdzie do nas trzecia lokatorka,prawdopodobnie czarna 8) .A dlaczego?Moja ciocia kupiła dwa ciury(i dużą klatke)i jak sie okazało,pierwsza była w ciąży.Urodziło się tydzień temu 6 wałeczków,które jeszcze nie otworzyły oczek.Ciocia już wie,że jeden jest cały czarny,a drugi kapturek z paskiem na grzbiecie.My adoptujemy jedną samice,a zoolog reszte(niestety...).

Re: Moja Frytka i Beata

: pn paź 18, 2010 8:31 pm
autor: alken
to powiedz cioci żeby tu dała ogłoszenie, albo ty daj i pomóż cioci się zając adopcjami a nie do zoologa :-X

Re: Moja Frytka i Beata

: pn paź 18, 2010 8:35 pm
autor: Blanny
alken, nic z tego nie będzie, przecież tam wszyscy są rpzeciwni adopcjom. Szkoda im na to czasu, za dużo kłopotu. Prościej kupić albo oddać do zoologa. Czy to ważne, że potem pożre je jakiś wąż?

A co do zapalenia oskrzeli, to to żadna wymówka, bo ja z zapaleniem oskrzeli i zapaleniem płuc byłam na rozpoczęciu roku na studiach oraz u weta także. :P Jak się chce i zależy, to wszystko można.

Re: Moja Frytka i Beata

: pn paź 18, 2010 8:35 pm
autor: Blanny
A, zapomniałam dodać, że to super, że Frytce przeszło i nie zdechła tym razem z powodu Twojego zaniedbania (nie zabranie chorego zwierzęcia do lekarza jest bardzo dużym zaniedbaniem).

Re: Moja Frytka i Beata

: pn paź 18, 2010 8:38 pm
autor: alken
Blanny pisze:alken, nic z tego nie będzie, przecież tam wszyscy są rpzeciwni adopcjom. Szkoda im na to czasu, za dużo kłopotu. Prościej kupić albo oddać do zoologa. Czy to ważne, że potem pożre je jakiś wąż?
pewnie masz rację, potem się dziwić że dziecko się nie obchodzi ze zwierzętami jak powinno, skoro dorośli jeszcze gorsi (i głupsi)

i tak wet was nie ominie Axen, bo to że krosty zeszły z ucha to nic- świerzb nadal jest i sobie hula po szczurze, a nieleczony prowadzi do śmierci z wycieńczenia.

Re: Moja Frytka i Beata

: pn paź 18, 2010 8:52 pm
autor: syntonia
Może ktoś z forum kto mieszka gdzieś w okolicy wziąłby cały miot i się zajął późniejszą adopcją. Cioci chyba powinno być na rękę, że ktoś weźmie wszystkie od razu i będzie miała to z głowy. A tego, że w końcu nie byłeś u weta to już mi się nawet nie chce komentować... wrzuć przynajmniej jakieś zdjęcia dziewczynek ;)

Re: Moja Frytka i Beata

: pn paź 18, 2010 8:56 pm
autor: Paul_Julian
Axen, kiedy zamierzasz kupić większą klatkę ? Ta co masz teraz nadaje sie na jednego a nie na dwa szczury. ten Twój wybieg to nie jest wybieg.
Alken, chłopak użył maści - być moze poskutkowała. Jednak wątpie, czy ruszy sie do weta jak pojawią sie znowu. Zawsze znajdzie sie jakiś wykręt.
Ciocia moze napisać ogłoszenie, a Ty je dasz tutaj. Ten Twój zoolog ma szczurki własnie z takich "hodowli" . Z chowów wsobnych. Jakby to były sczurki z prawdziwych hodowli, to kosztowały by 80-100zł , a z klientem podpisywało sie umowę, a takze najpierw nalezało by sie wykazać odpowiednimi warunkami- Ty nie spełniasz tych warunków: za mała klatka, witapol i temu podobne jedzenie, brak weta.
Co do bitew to masz cały dział Stadko. Nie pisz tam nowego tematu, ponieważ dwie dziewczynki z zoologa to normalny przypadek. Nie jest nietypowy jak np. szczur po przejsciach , dwójka kastratów , staruszek+ maluch. Póki nie leje się krew to znaczy ze sie bawią . Jak poczytasz to sie dowiesz, jakie są oznaki wkurzonego szczura.

Re: Moja Frytka i Beata

: pn paź 18, 2010 9:07 pm
autor: zuzka-buzka
Nie jedzcie Axena.
Nie karmi animalsem ani Vitapolem.
Karmi dobrą karmą.
A klatke zakupi w najbliższym czasie.
To, że wy możecie biegać z ciężkim zapaleniem oskrzeli po wetach, nie znaczy, że Axen może... Zdarzy się każdemu ciężko zachorować. Wystarczyło pogadać z nim. ;) Ja to zrobiłam i już nie chce rozmnażać.

Re: Moja Frytka i Beata

: pn paź 18, 2010 9:13 pm
autor: Blanny
On karmi Megan, z tego co pamiętam. Faktycznie świetna karma.

A co on niby chciał rozmnażać, skoro już nie chce?

Re: Moja Frytka i Beata

: pn paź 18, 2010 10:12 pm
autor: Paul_Julian
zuzka-buzka pisze:Nie jedzcie Axena.
Nie karmi animalsem ani Vitapolem.
Karmi dobrą karmą.
A klatke zakupi w najbliższym czasie.
To, że wy możecie biegać z ciężkim zapaleniem oskrzeli po wetach, nie znaczy, że Axen może... Zdarzy się każdemu ciężko zachorować. Wystarczyło pogadać z nim. ;) Ja to zrobiłam i już nie chce rozmnażać.
Zuzka, takie obiecanki to my slyszymy od początku tego topiku. I od początku dostawał wszystko podane jak na tacy. Wystarczyło pogadać ? Ja również z nim wymieniałem Pmki, po raz kolejny podając wiele argumentów i gotowych informacji na to , ze rozmnazanie wcale nie znaczy, ze sie przedłuzy linię własnych szczurków. I co ? I usłyszałem, że inne strony są lepsze . bo u nas to tylko "tegop nie wolno, tamtego nie wolno" i że są poradniki o hodowlach, i że tam pisze , ze szczur może mieć młode pare miesiecy po urodzeniu...
Kiepskich karm jest duzo, nie tylko animals i vitapol.

Zuzka, to wcale nie jest fajne, jak wszystko dajesz gotowe, radzisz jak mozesz najlepiej, a potem czytasz, ze to wszystko "grochem o ścianę".

A tak w sumie to mam nadzieję , ze kiedyś nie napotkamy "ściany" , i nam ciśnienie nie skoczy :)

Re: Moja Frytka i Beata

: wt paź 19, 2010 7:34 pm
autor: Axen97
Wiem,że z tym wetem to moja wina i postaram się,żeby taka sytuacja więcej nie wystąpiła.
Ale Wy chyba jesteście pecymistami?!Nie patrzycie na to,co zrobiłem,tylko na to,czego nie zrobiłem.
Ale proponuje koniec sporów o przeszłośni i o zaczęcie martwić się teraźniejszością i przyszłością ;) .
Decyzje już podjąłem - tych szczurów nie będe rozmnażał.Za pare lat kupie rasowego i może wtedy,ale narazie sie wstrzymam :) .
DZisiaj moje ogony dostały obiad:Kotlet sojowy(bez soli,specjalnie ugotowany..),troszke cebuli,dwa pomidorki koktajlowe,dwa małe winogronka,i troche warzyw.Moim zdaniem wspaniały obiad,no ale mógłby być lepszy ;) .

Re: Moja Frytka i Beata

: wt paź 19, 2010 7:53 pm
autor: Paul_Julian
No dobrze . Więc zajmijmy sie terazniejszością . Czas na trudne pytania o plany w kierunku zakupu klatki na 3 szczurki i dobrej karmy ....
Karmy masz wypisane, pewnie mozesz skłamać , ze kupujesz np JR farm , ale po co ? Zajrzyj na temat z polecanymi karmami, jest też temat o sklepach internetowych. I temat o wyszukanych klatkach na allegro.
Ta co masz teraz jest za mała na 2 szczury , a co dopiero 3 .

Rasowych szczurów nie szukaj na allegro przypadkiem.

Re: Moja Frytka i Beata

: wt paź 19, 2010 7:54 pm
autor: zuzka-buzka
Paul, ja to rozumiem. Ale jak się na innych wydzierałam, bo to JA tłumaczyłam jak głupia 50 tysięcy razy, to wszyscy na mnie "nie unoś się". ;)

Axen jest w porządku. Może nie wszystko od razu zrozumiał, ale nie karmi ani animalsem, ani vitapolem, ani innym świństwem tylko swoją mieszanką. ;)