szczury.org

A ja byłem na 9 urodzinach siostry i było faaajnie! Wygłupiałem się z bratem (rok młodszy ode mnie) i wgl
A od jutra mamy ciotki psa na tydzień, bo wyjeżdżają na śląsk Będzie trzeba pilnować coby do pokoju nikt jej nie wpuścił, bo mi szczury zeżre

Cóż to za pies będzie?
O jaaa, dostałam zdjęcia Bobberta z nowego domu! Ale mu się poszczęściło, że trafił do takiej rodzinki

Niestety shih-tzu
U nas w rodzinie to w ogóle same małe "psy", żadnego normalnego co by jak pies wyglądał, a nie jakieś niewiadomoco

Ja tam wole shi-tsu niż pitbulla i im podobne, czy jakies wredne ratlerki/jamniki. Z shi-tsu przypnajmniej da sie posmiac I byle szczur jest większy

Achhh, mam pierwsze fotki ze studniówki A jutro będzie całe 150 z aparatu teścia (był jako rada rodziców ), po feriach kolejne od znajomych Podobają mi sie

Paul_Julian pisze:Ja tam wole shi-tsu niż pitbulla i im podobne, czy jakies wredne ratlerki/jamniki.

Jakie totalnie beznadziejne przedstawienie. Pitbulla postawić obok wrednych ratlerków czy jamników

Nie lubię małych psów, bo są wredne (np. jamniki ). Ale jamniki kocham i wielbię, w pamięci mam Maję mojego brata. Cud pies. Po obejrzeniu zdjęć twojego psiaka stwierdzam, że jest jednym z najładniejszych shih-tzu jakie widziałam xD Bo ogólnie te psy są brzydkie, noooo. I nie wyglądają jak psy.

Wentzowa pisze:Nie lubię małych psów, bo są wredne (np. jamniki ).

Już tak nie generalizuj Nie można powiedzieć, że każdy mały pies jest wredny. Fakt, że większość jest bardziej szczekliwa, wiele małych ras ma tendencje do agresji czy wredoty, ale nie każdy mały pies taki jest.
To tak, jak mówić o bullterrierach, że to mordercy. A to jedna z najłagodniejszych ras, psy kochające dzieci, niesamowicie cierpliwe. To, że mają predyspozycje na morderców, jest już inną sprawą, ale osobiście bardziej bym sie obawiała jamnika niż bulla, jeśli oba byłyby dobrze układane.

ja tam wole shi-tsu niż pitbulla i im podobne, czy jakies wredne ratlerki/jamniki.

Ej, pittbulle są fajne! Ja w ogóle nie wiem czemu one są uznawane za niebiezpieczne.. śwetne psy, naprawdę. A wgl to imo nie ma złych psów - są tylko źle wychowujący psa właściciele.

Jamnika, a raczej jamniczke mieliśmy kiedyś, mimo humorów naprawdę fajna była Taka ruda kiełbaska Mam dzięki niej sentyment do jamników ^^

Fakt, że większość jest bardziej szczekliwa, wiele małych ras ma tendencje do agresji czy wredoty, ale nie każdy mały pies taki jest.

Z tym się zgodzę. Moja Sonia na przykład, wcale nie jest krzykliwa czy wredna. W przeciwieństwie do innych shih-tzu które znam, te drą się wniebogłosy..
Ale Sonia w ogóle taka inna jest, większość ludzi tak twierdzi

A poza tym - nienawidzę drzew!
Są za trudne jak na moje "umiejętności"...

Ja już pisałam w odpowiednim temacie, dlaczego mam do jamników uraz W sumie do bullowatych też, bo nawet tym "miłym i łagodnym", nagle coś odwalało; mój pies nie raz oberwał 'za nic'.
A propos, poleźliśmy sobie nad rzekę z rana, śniegu po kostki, ludzi nie mijaliśmy. Wyłączyłam się na tyle, że dopiero w momencie, kiedy zawracaliśmy już, zauważyłam, że smycz mi gdzieś po drodze spadła ^^. "Po drodze" znaczyło, że kilka metrów za miejscem, gdzie go spuściłam, czyli na początku spaceru... Starzeję się

Ja moje sucze wczoraj wzięłam do parku. Godzinny spacer i nawet kac przechodzi
Grzeczne z nich psiny. Przywołanie obie mają już dobre, tylko gdy na horyzoncie zobaczyłam Collie poszłam w inną strone, bo sucze bardzo tych psów nie lubią
Vega sie dwa razy "zgubiła". Ja szłam dróżką, one biegały po trawnikach, dość spory kawałek ode mnie. W pewnym momencie staruszka tak sie zawąchała, że straciła rachube, a że wzrok ma słaby i do tego stałam pod słońce, to mnie nie mogła dojrzeć. Wpadła w panike i zaczęła jak torpeda biec przed siebie, w strone wyjścia z parku. Zawołana przygalopowała do mnie z przerażeniem i kazała sie głaskać
Chciałabym kiedyś mieć bulla. Ale najpierw lubego trzeba do nich przekonać

Ja mam dwa owczarki niemieckie.. Dwie duże bestie, suczka i pies.. Będziemy mieli małe, już nie mogę się doczekać ..raz już suczka rodziła, ale to był jej pierwszy poród, nie wiedziała co robić i w efekcie rodziła w nocy i jak rano przyszliśmy to zastaliśmy samą główkę malca, bo resztę odgryzła.. i tylko dwoje było.. jednego byliśmy zmuszeni uśpić, był strasznie osłabiony, nawet mleka nie chciał pić, drugi został oddany moim wujkom..

A ja i tak chcę mieć małego pieska, co by szczury go przerastały i żeby miały z nim zabawę, a nie śmiertelne zagrożenie.. już sobie wyobrażam jak moje ciury ganiają za pieskiem chichuachua

http://www.joemonster.org/gry/22113/Lab ... for_Cheese
Siedzę w pracy i gram od rana
Szczurek jest słodki..i tak fajnie drepta..i ślady łapinek zostawia

matrix360 pisze:Ja mam dwa owczarki niemieckie.. Dwie duże bestie, suczka i pies.. Będziemy mieli małe, już nie mogę się doczekać

...?
A to chociaż psy z rodowodami, z hodowlanką?


Skoro już wspomniałaś o relacjach pies-szczury: też mam (pseudo)ONka, ogony po nim biegają, sprawdzają, czy jego łapy są czymś do jedzenia, obwąchują... A on nic, tylko patrzy

a ja mam kundla. niezrównoważonego psychicznie. szczeka całymi dniami, warczy nawet na nas, jak brat go głaszcze to czasem nawet chwyci go ząbkami, lekko bo lekko, ale chwyci. jak przychodzi ktoś obcy to trzeba go przypinać na smyczy do schodów dopóki się nie uspokoi bo byłaby rzeźnia. tabletki na uspokojenie działają na niego totalnie odwrotnie niż powinny. a wet powiedział, że kastracja mu nie pomoże, nic nie zmieni. ma takie humorki - raz podejdzie słodki pieszczoch, usiądzie koło mnie na łóżku, chce się miziać, turla się i macha łapkami jak się po brzuszku drapie, a raz wystawi kły i aż strach koło niego przejść. do szczurów ani myślę go dopuścić, chociaż z moim kotem jakoś żyją.
myślałam, żeby kupić totalnie flegmatycznego psa, np baseta, może przy nim by się uspokoił.

klimejszyn chcesz mojego? takiego psa bez charakteru to Ty chyba nigdy nie widziałaś ;P wiele osób jej w ogóle nie zauważa i dopiero po chwili pada pytanie: "o, to wy macie psa?" ;p ona tylko leży i yyy leży ;P nawet się nie upomni jak chce wyjść na siku