Strona 38 z 48

Re: Tańcząca z haszczurami

: sob sty 26, 2013 4:34 pm
autor: gosja1
Zaczęłam czytać od samej góry, więc najpierw od złych wieści. Ale bardzo się cieszę, że jednak na samym dole przeczytałam o polepszeniu. Biedna Trishka. Mam nadzieję, że już jej się będzie polepszać! Wycałuj ode mnie również ;)

Re: Tańcząca z haszczurami

: sob sty 26, 2013 4:45 pm
autor: spinka2430
No ja tez mam nadzieje ze szybko jej sie poprawi :) zmagam sie z takim samym problemem u Szajby i kurcze martwię sie bo ona w sumie nie ma czym sie stresowac a Trish faktycznie moze tym zakrapianiem :-\ najgorsze jest to ze Szczur chorobę ukrywa i czasem tródno stwierdzić czy mu coś dolega :-\ Szajbie troszke sie poprawiło po Nutridrinku ale nadal jest chudzinka :-\ buziaki dla dziewczyn i głaski dla chorowitej :)

Re: Tańcząca z haszczurami

: sob sty 26, 2013 7:46 pm
autor: dorloc
Dzięki bardzo :) Wycałuję moje serduszko. Dzisiaj nawet wyszła na wybieg. Co prawda cały czas się gdzieś bunkrowała, ale wylazła i dziś już wyraźnie lepiej się czuje.
Wkleję parę zdjęć szkieletora, zobaczycie, jak jest chudziutka...

Oto dla porównania grubas : Tola
Obrazek

A to moja chudzinka...
Obrazek

Jestem taka chuda, że z palcem w d.. mieszczę się w takie szpary...
Obrazek

Tutaj moja słodycz spogląda na mnie :)
Obrazek

A to takie tam akrobacje
Obrazek

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz sty 27, 2013 9:25 am
autor: saszenka
Ślicznotki :D
Szczerze Ci powiem, że Trisha nie wygląda jakoś bardzo chudo. Ani się obejrzysz już zacznie tyć a potem będzie trzeba odchudzać :P
A oczko widać już cacy jest :)

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz sty 27, 2013 10:06 am
autor: dorloc
Oczko jest cacy na szczęście. Ale chuda jest okropnie. Dlatego dała zdjęcie grubasa dla porównania. Może akurat tak stanęła, że za bardzo nie widać, ale jest ogromna różnica. Jak się ją weźmie na ręce, to skóra naciągnięta na kości... Mam nadzieję, że wróci do siebie, bo apetyt ma.

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz sty 27, 2013 11:07 am
autor: dorloc
Podczas dzisiejszego zakraplania oczu (przy którym to stawiała dziś zdecydowany opór), stwierdziłam, że jest jakby cięższa i ma bardziej okrągły brzuszek. Postanowiłam więc ją zważyć i ku mojej wielkiej radości i uldze moje słoneczko przybrało na wadze ! Miała 287 gram i przybrała jakieś 10, czy 11 gram od wczoraj !!! Ufff. Ale też, od tamtej krytycznej nocy, zachowuje się zupełnie inaczej. Jest dużo żwawsza i jak wrzucam im coś do miski, to znów pojawia się pierwsza, razem z Tolą.

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz sty 27, 2013 12:06 pm
autor: saszenka
Może to jakiś taki chwilowy kryzysik tylko... Całe szczęście, że już wszystko gra ;D

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz sty 27, 2013 12:17 pm
autor: dorloc
Może to był taki krytyczny stresik od tego zakraplania. Całe szczęście, że zaczyna przybierać. Zupełnie inny szczur dzisiaj. Wczoraj już była inna, ale dzisiaj wróciła jej werwa.

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz sty 27, 2013 8:35 pm
autor: gosja1
Może stres. Tak czasem bywa :) Skoro już lepiej, to może będzie tylko poprawa.
Ona ma śliczny pysio i takie "żywe" oczy :D

Re: Tańcząca z haszczurami

: pn sty 28, 2013 7:33 am
autor: dorloc
No, mordkę ma słodką. A oczy ma pewnie od kropli :)

Re: Tańcząca z haszczurami

: pn sty 28, 2013 2:34 pm
autor: dorloc
Wróciłyśmy od weta. Niunia obejrzana i jest OK. Mam jeszcze podawać ze trzy dni antybiotyk, ale mogę już dwa razy dziennie, a nie cztery... Ufff. No i jak się Trish ucieszy :) Zwłaszcza, że po tych męczarniach, które jej "funduję" już mnie chyba tak nie kocha, bo nie chce do mnie przychodzić, jak kiedyś... Co nie przeszkadza jej oczywiście wziąć mi z ręki jedzenia. O, co to, to nie, tego nie przepuści. Przybrała znów kolejne 3 gramy od wczoraj.
Mam ją tylko obserwować i gdyby znów był spadek wagi, to wtedy mam przyjść. Pani wet też stwierdziła, że zakraplanie jest na tyle nieprzyjemne, że mogła zareagować właśnie spadkiem wagi z tego stresu.

Re: Tańcząca z haszczurami

: pn sty 28, 2013 2:40 pm
autor: saszenka
dorloc pisze:Co nie przeszkadza jej oczywiście wziąć mi z ręki jedzenia. O, co to, to nie, tego nie przepuści. Przybrała znów kolejne 3 gramy od wczoraj.
Mój dziadek mawiał, że "możesz się obrażać na cały świat, ale nie obrażaj się na jedzenie". Szczury muszą to wiedzieć instynktownie :P

To dobrze, że jest ok wszystko :) Widać to taki delikatny stworek, który stresuje się byle czym :-*
A ja znalazłam jeszcze takie coś ;D
Obrazek

Re: Tańcząca z haszczurami

: pn sty 28, 2013 3:02 pm
autor: dorloc
Oooo, moje słodkie bubu. Chciałam sobie to skopiować, ale nie mogiem... Możesz mi to przesłać ???

Re: Tańcząca z haszczurami

: pn sty 28, 2013 3:19 pm
autor: saszenka
Sprawdź spam :P

Re: Tańcząca z haszczurami

: pn sty 28, 2013 3:38 pm
autor: dorloc
ie trzeba. Było w skrzynce :) Dzięki