szczury.org

A mi kiedys siedział dzikus w plecaku .
Byłem w Bieszczadach i otworzyłem plecak , zeby sie umyć w rzece. Sięgam po ręcznik, a tam dzikusek! I po chwili dał dyla.
Do dziś nie wiem , czy przywlokłem go ze strychu gdzie spałem na sianie (i skąd wylazłem 15 minut wczesniej ) czy był to szczur z okolic rzeki.

Iwona sorry , ale to co piszesz jest niedorzeczne.
Boimi sie dzikosci one sie boja nas i zagryza nas na smierc ...


dzikie szczury to sa tylko i wylacznie zwierzeta nieoswojone , takie jak dzikie zajace, sliczne sarenki w lesie , wiewiorki w lesie itd

i podobnie jak inne nieoswojone zwierzeta uciekaja przed ludzmi, jesli ktos sie boi malego nieoswojonego zwierzecia na wolnosci to moim zdaniem jest znim hmm cos nie calkiem dobrze.

I wracajac do tego co nam grozi od nieoswojonego zwierzecia- nieoswojone zwierze zaszczute moze zaatakowac


i tyle nic wiecej nic mniej.

merch pisze:Iwona sorry , ale to co piszesz jest niedorzeczne.
Boimi sie dzikosci one sie boja nas i zagryza nas na smierc ...

Zagryzą nas na śmierć???Hę...No...tia...
Boimy się ich,bo mamy uprzedzenia.Bo są dzikie.
One się boją nas...bo są dzikie...Nie oswojone.
Cóż ja takiego niedorzecznego napisałam???

merch pisze:jesli ktos sie boi malego nieoswojonego zwierzecia na wolnosci to moim zdaniem jest znim hmm cos nie calkiem dobrze.

Młahahah ze mną nie całkiem dobrze jest... bo się pszczół strasznie boję Jak mnie odpowiednio zaskoczy to i muchy się przestraszę
A kiedyś w parku spierdyklałam przed małą wiewiórką bo widziałam w jej oczach pragnienie ugryzienia mnie w duży palec u nogi

No a z krwiożerczymi,dzikimi komarami to już w ogóle jest masakra...Boję się tak jakoś i uciekam w te pędy...

Młahahah ze mną nie całkiem dobrze jest... bo się pszczół strasznie boję

Lol, ja też Pszczół, os i innych jadowitych owadów, ale to zapewne dlatego, że mam uczulenie na ich ugryzienia.. Spieprzam zawsze aż się kurzy..
Pamiętam jak mnie raz użądliła osa. W drodze do przychodni na zastrzyk pytałem ciągle mamę czy ja umrę

w pewnym sensie jest to niedorzeczne. bo niedorzeczne są ludzkie uprzedzenia które w nas się wpaja.
nie każdy miał szczęście wychowania się w rodzinach które są blisko natury
tacy porcelanowi i sterylni ludzie przecież istnieją.

my tacy nie jesteśmy, niektórzy z nas byli w rodzinach jak wyżej -bliskich naturze,
niektórzy się dopiero muszą tego sami nauczyć. dobrze przecież, że są w stanie przełamać swoje strachy

ja szczura się przestraszyłam, bo byłam mała. teraz wiem, że bać się nie mam co, gdy będę zachowywać się tak, by nie musiał się mnie bać.


ale takich pszczół też się boję. być może po takim filmie, co utkwił w pamięci , tytułu nie pamiętam, ale o małym chłopcu, który kochał dziewczynkę. ona zgubiła pierścionek w lesie, a on poszedł szukać. zrzucił przy tym gniazdo dzikich pszczół, i zmarł od pokąszeń (był uczulony chyba)
no właśnie, pamięta ktoś tytuł?

Ale ja serio się pszczół boje
jak byłam mała to u babci osy zrobiły sobie gniazdo koło domu i mnie pogryzły... od tamtej pory panika na widok latającego pszczoło-oso podobnego stwora...
Jak wpadnie do chaty to uciekam aż się kurzy... ewentualnie w ostateczności bronie się lakierem do włosów...

A film to Moja Dziewczyna

nie mogę jak teraz czytam ten post
trzy razy przerywałam pisanie, i potem takie ględzenie bez sensu wychodzi i w dodatku nieskładne toto
a film to chyba "moja dziewczyna" był, ale nie pamiętam

poddaje sie pszczol sie boje mam uczelenia na jad blonkoskrzydlych .


Ale to jest jakis racjonalny strach , a nie niedorzeczne nie racjonalne banie sie szczura , bo to pewnie poplecznik diabla i innych zlych mocy, a dowodem na to jest to ze ma brunatne futro jak koszule hitlerjugend i lysy jak glowa skina ogon.

O kurcze,lakier do włosów...Mam takie wspomnienie z dzieciństwa...(mała sadystka była kiedyś ze mnie...ciekawe,czy dlatego poszłam do technikum weterynaryjnego???...)
Mała Iwonka złapała szerszenia do słoika...Napsikała mu tam tak dużo LAKIERU DO WŁOSÓW,że...że aż popełnił samobójstwo i wbił sam sobie żądło...

merch pisze:i podobnie jak inne nieoswojone zwierzeta uciekaja przed ludzmi, jesli ktos sie boi malego nieoswojonego zwierzecia na wolnosci to moim zdaniem jest znim hmm cos nie calkiem dobrze.

pewne niepokoje mają swoje historyczne uzasadnienie... taki pochód czarnej śmierci w średnich wiekach. Małe nieoswojone zwierzątko na wolności, taki śliczny lisek czy jeżyk, mogą być nosicielami wścieklizny..

merch pisze:dzikie szczury to sa tylko i wylacznie zwierzeta nieoswojone

ale w Iwony wypowiedzi to nie zostało wykluczone.

Ja się boję końskich much. Bardzo. Czyli chyba nie całkiem ze mną dobrze.. ale te przyssawki, bleeeeeee....

Paul_Julian pisze:A mi kiedys siedział dzikus w plecaku .
Byłem w Bieszczadach i otworzyłem plecak , zeby sie umyć w rzece. Sięgam po ręcznik, a tam dzikusek! I po chwili dał dyla.
Do dziś nie wiem , czy przywlokłem go ze strychu gdzie spałem na sianie (i skąd wylazłem 15 minut wczesniej ) czy był to szczur z okolic rzeki.

Jaaa, a tak naprawdę, to pewnie jakich zły orzeł porwał jego siostrzyczkę z ich wspólnej norki i on teraz w pogoni za tym paskudnym orłem, któremu zresztą kolację odbił wredny sęp, na tropie swe kochanej próbował przemieścić się niewinnie w Twoim plecaku, byle szybciej, byle zdążyć

(wiem, za dużo "Gdzie jest Nemo" ).

merch pisze: a nie niedorzeczne nie racjonalne banie sie szczura , bo to pewnie poplecznik diabla i innych zlych mocy, a dowodem na to jest to ze ma brunatne futro jak koszule hitlerjugend i lysy jak glowa skina ogon.

merch, powaliłaś mnie. tu na podłogę..możecie odliczać czas
takich strachów to ja przyznam się nigdy nie miałam...bo bałam się bęąc mała..a wtedy jeszcze nie wiedziałam co to hitlerjugend i skini

i właśnie to my jesteśmy WYBRANI by niszczyć owe uprzedzenia!o!

Suzola,no to tak...do dziewięciu?Ta?No to nock-out...
Padaj jeszcze raz!!!