Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
michal452756
Posty: 1
Rejestracja: wt lis 12, 2013 8:53 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: michal452756 »

Witam. Tydzień temu kupiłem małą szczurzycę 6 tygodni. Chciałbym dokupić jej koleżankę i teraz pytanie czy jeśli kupiłbym/zaadoptowałbym młodą samicę to czy oba szczurki zaprzyjaźniłyby się ?? Czy popełniłem błąd kupując jednego a nie dwa odrazu ??
Awatar użytkownika
Saaa
Posty: 435
Rejestracja: pn maja 20, 2013 9:43 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Saaa »

Unikamy kupowania szczurków w zoologach i psełdo hodowlach. Oczywiście lepiej brac od razu 2 szczurki bo już się znają, ale masz szczurka bardzo młodego szybko dobierz jej koleżankę nie powinnaś miec problemów z łączeniem ;) szukaj na forum albo na tablicy ale tylko do oddania. I pamiętaj że transport to raczej nie jest problem
Obrazek
Moje kochane ogonki;) http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40758
Za Tęczowym Mostkiem: Albi [*][/color]
Ruku
Posty: 24
Rejestracja: wt lis 12, 2013 12:14 pm
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Ruku »

Mycha pisze:W związku z tym że w tym dziele ciągle pokazują się podobne pytania typu: "Jak połączyć z sobą szczury?" & "Co zrobić- one się nie lubią?" napisałam tą wiadomość z którą powinni się zapoznać wszyscy którzy chcą łączyć z sobą szczury a dopiero potem można zadawać pytania ;) Dodam jeszcze że wszystkie powtarzające się posty będą tu odsyłane...
I jeszcze na początek zaznaczam, bo nie chcę zostać oskarżona przez kogoś że łączenie się nie udało i nie macie co zrobić ze szczurkiem- nie wszystkie szczury chcą mieć towarzysza! Więc nie jest to przepis w 100% skuteczny, ale na pewno w 98% tak i jest on chyba i tak najlepszy.

dopisek od yss: koniecznie przeczytaj cały post, łącznie z ważną uwagą na dole! czytanie na chybcika z ominięciem tekstu oznaczonego "ważna uwaga" daje taki efekt: http://szczury.org/viewtopic.php?f=10&t=22918. lub gorszy.

Łączenie samców (kilka łatwych kroków):

1 Umyć dokładnie klatkę używając mydła i środków czyszczących(nie żrących!)
2 Dokładnie wypłukać i wytrzeć klatkę
3 Wsypać świeżych trocin i siana
4 Umyć poidełko itd oraz zmienić ustawienie w klatce
5 Wpuścić "nowego" szczurka
6 Po ok pół godzinie wpuścić starego szczurka
7 Włożyć do klatki smakołyki
8 Od początku starać się skupić ich uwagę na sobie a nie na szczurkach
9 NIE FAWORYZOWAĆ JEDNEGO Z SZCZURKÓW!
10 Obserwować ciągle szczurki zajmując je czymś
11 Po kilku godzinach nasłuchiwania lub oglądania zachowań można spokojnie udać się na zasłużony spoczynek

Czasem po jakimś czasie możesz usłyszeć piski w klatce, ale nie przejmuj się tylko podejdź do klatki i zobacz co się stało. Jeśli szczurki znieruchomiały po chwili to była to drobna kłótnia, a jeśli dalej się gryzą zawzięcie należy szybko je rozdzielić i spróbować wszystko od początku.

Łączenie samic:

1 Wieczorem zabierz dwie samice na łóżko nieznane żadnej z nich
2 Puść je w pewnej odległości od siebie aby same do siebie podeszły(ok 0,5m)
3 Daj im możliwość obwąchania się wzajemnie.
4 Niech spędzą ze sobą na wolności godzinę
5 Zmień trociny w starej klatce, daj im w tym uczestniczyć- niech biegają w pobliżu Ciebie.
6 Opróżnij miskę z jedzeniem i umyj ją
7 Nie napełniaj miski jedzeniem
8 Wpuść najpierw nową samicę
9 Po chwili wpuść stara samicę
10 Obserwuj je przez długą chwilę
11 Bądź w pobliżu i w pogotowiu gdybyś usłyszał piski
12 Pozostaw przez 12h pustą miskę
13 NIE FAWORYZUJ ŻADNEJ Z NICH!!

Czasem mogą się szczurki pokłócić, ale tylko na chwilę

Pamiętaj aby samice pozostawić pierwsze 12h bez jedzenia- u nich jedzenie to najczęstsza przyczyna nieporozumień, a na pewno nic im się nie stanie.

Samce wręcz przeciwnie karm po równo, aby przyzwyczaiły się do siebie i zobaczyły że nie stanowią zagrożenia dla siebie. 

Łączenie szczurków jest bardzo korzystne dla nich i właścicieli, one zawierają nowe znajomości, a my nie musimy winić się za to że się nudzą i nie maja towarzystwa.

Najważniejsze w całym łączeniu szczurków jest to abyś nie faworyzował któregoś ze szczurków, drugi może poczuć się pokrzywdzony i atakować wybrańca, a w przypadku samców nawet podwójnie znaczyć teren przez co dochodzi do kłótni- poważnych kłótni!!

Oto najczęstsze powody dla których szczurki się kłócą:
- o to że jeden jest faworytem opiekuna
- mają za małą klatkę
- o jedzenie- lepsze kaski
- o to że jedna szczurzyca zabiera drugiej młode
- o to ze jeden z samców znaczy teren
- o samicę (w przypadku samców ) choć to bardzo rzadkie
- o domek- czasami może być za mały dla dwóch szczurków

Z taką wiedzą na pewno każdy dobrze połączy z sobą dwa szczurki.

Pamiętać trzeba że najtrudniej jest dołączyć do dwóch szczurków trzeciego, ale jeśli to się uda to następne łączenie powinno pójść gładko.

Jeśli szczurki mimo wszystko nie chcą się polubić, gryzą się jeśli tylko się spotkają itd. Spróbuj je od siebie odseparować na ok. 1 tydzień. Niech obydwa szczuraki nie widzą i nie czują się przez calutki tydzień! A potem całą procedurę powtórz od początku.

Czasem szczurki po prostu się nie lubią i tyle, więc zanim przygarniesz nowego kolegę dla swojego samotnika- upewnij się czy w razie niepowodzenia będziesz miał co ze szczurakiem zrobić, bądź ewentualnie załatw nową klatkę. Możesz się też umówić że szczuraka weźmie jakiś znajomy.
Jeśli nie masz żadnego szczurcia a chcesz połączyć z sobą dwa obce sobie rób to samo co pisałam w instrukcji, ale kolejność wpuszczania szczurków jest obojętna.

UDANYCH SZCZURZYCH PRZYJAŹNI!!!

---------------------
WAŻNA UWAGA!!

postanowiłam dodać dopisek, ponieważ instruktaż Mychy, chociaż bardzo dobrze obmyślony, nie uwzględnia sytuacji, kiedy stary szczur na widok nowego szczura czuje tylko nienawiść i żądzę mordu :] i półgodzinne spotkanie to nawet nie to, że za mało - to jest NIC.

zalecam wszystkim łączącym szczury, żeby zapoznawanie na neutralnym terenie kontynuowali dopóty, dopóki nie zobaczą ewidentnych oznak szczurzej przyjaźni [tulenie, iskanie, wspólne drzemki], a na to można czekać nawet kilka tygodni [a czasem jest to przyjaźń od pierwszego wejrzenia, wszystko niestety zależy od charakterku naszych szczurzastych!].
*************************************
szczególną ostrożność zalecam w przypadku, gdy "starszy" szczur [lub szczury]:

- ma ponad pół roku - rok - i dotąd był sam;
- są w stadzie, ale mają grubo ponad rok;
- w stadzie wykazuje wszelkie cechy tyrańskiego alfy i często bije inne szczury "dla zasady";
- jest - lub są - płci żeńskiej. czytając liczne posty o stadkach na forum, oraz obserwując różne przygody mojego własnego stada, zauważyłam, że samiczki częściej wykazują bezinteresowną i upartą złośliwość wobec nowych szczurów.
************************************

ostrożność zalecam zawsze, dopóki nie zauważymy oznak przyjaźni. szczury nieraz czekają [pozornie spokojne] z napaścią na nowego szczura, aż opiekun na minutkę się oddali.

************************************
i na koniec: NIE TRAĆCIE DUCHA! nawet wrogo nastawionego szczura można w końcu przełamać, i nieraz się okazuje, że wróg nr 1 nowego szczura staje się jego najlepszym kumplem - polecam lekturę całego tego wątku, lub innych wątków w tym dziale, zwłaszcza tych, które mówią o wieku, charakterze i liczbie szczurów, jakie zamierzacie połączyć - czasem w łączeniu pomagają zaskakujące drobiazgi, o których ludzie piszą w takich wątkach! POWODZENIA!

YSS

I kolejne cenne informacje od Eve !
Eve pisze:Tak sobie myślę po ostatnich łączeniach różnych i doszłam do pewnych wniosków, może komuś się przyda. Łączenie lasek, w różnym wieku i w różnej liczbie.
Niby o łączeniu było już tyle ale zawsze każde łączenie jest inne, dlatego moje wnioski wyglądają tak: ( trochę psychologicznie/łopatologicznie ale przecież to "Trudne sprawy " :P )
1. Miejsce.
Bardzo ważne żeby nie było znane dla już mieszkającego stada, często wydaje się że takiego miejsca nie ma w domu, ale przecież można takie stworzyć. Wystarczy że stół/mebel/regał przykryjemy kocem wypranym w intensywnie pachnącym płynie lub proszku. Ja dla pewności jeszcze delikatnie skrapiam olejkiem do ciasta.
Ważne żeby to było miejsce bezpieczne, jeśli stół to najlepiej przysunięty do ściany itd
Nie sprawdziły się u mnie wanny i brodziki , nawet po przykryciu ich ręcznikiem. Szczury panicznie bały się i uciekały. Prawdopodobnie zapach mydeł, szamponów i innych naszych kosmetyków jest za intensywny a miejsce zbyt przerażające.
W miejscu łączenia dobrze jest położyć kilka rzeczy takich jak mały ręczniczek, ręczniki papierowe, koszyk wiklinowy albo co tam macie pod ręką do zabawy czy raczej odwracania uwagi od nowego ogona. Ale nie może to być rzecz w której może się schować ogon bo zapewne o to się pobiją. Najlepiej jeśli nie będą się mogły nigdzie schować, więc sugeruje płaskie biurka lub stoły.
2. Człowiek.
Zauważyłam że obecność człowieka bardzo przeszkadza szczurom w łączeniu, każde szuka ratunku w znanych lub mniej znanych ludzkich rękach. Warto być trochę dalej od miejsca łączenia; w pogotowiu ale gdzieś dwa, trzy metry dalej. Trzeba pamiętać że szczury mają świetny węch i pół metra to nie jest żadna odległość. Widziałam nawet desperackie skoki w kierunku zapachu ludzia. Bardzo przeszkadzają dźwięki, wystarczy że robisz mały krok bo Ci noga zdrętwiała a One od razu wiedzą gdzie czai się ratunek od tej strasznej nowej sytuacji :) Polecam idealną ciszę bez telewizora i ulubionego lalala. Dźwięk , zapach i ruch - do minimum.
3. Przygotowanie szczurów.
Zauważyłam że lepiej się łączy kiedy są zaspane ciepłe kluchy i koniecznie wysmarowane zapachem do ciasta. Bardzo dokładnie wysmarowane, szczególnie podwozie i ogon. Ogłupienie taką samą wonią powoduje zmniejszoną agresję na obcego. Trzeba pamiętać że stado każdego nowego traktuje jak intruza, bo stado to stado a nowy jest elementem rozwalającym już powstałe struktury w hierarchii. Trzeba stworzyć uczucie niepewności u wszystkich łączonych.
Najpierw na miejsce łączenia daję nowego i dorzucam co parę minut następnego ogona i czekam co się będzie działo. I tu zaczynają siwieć włosy :D Nauczyłam się trzymać się z daleka przy wszystkich piskach, przewracaniach, kopach i napuszonych ogonach, choć to powoduje przyspieszone starzenie się ..
4. Łączenie w czterech aktach.
a). Pierwsze starcia na neutralnym miejscu jak wyżej pisałam, ale różnie to wychodzi. Czasem się lekko potargają i jest dobrze a czasem; jak w wypadku Glutaminian zupełnie nie mają ochoty na nowego bywalca i uciekają do domu sprintem. Szczury mają zupełnie tak samo różne charaktery jak mogą być różni ludzie dlatego ..
b). Kiedyś Uni napisała mi że " nieszczęście zbliża " - i to jest święta zasada łączenia ! Ale ostatnio miałam dylemat jak zapakować pięć szczurów do transporterka i to nie kociego tylko takiego małego.. i tu o dziwo wymyśliłam :
Posmarowałam ścianki transportera jogurtem od środka i wszystko weszło bez pyskowania.
W transporterku jest ciasno i oto chodzi, najlepiej iść na spacer ale jeśli pogoda niedomaga to trzeba zrobić wiele rundek po domu. Za każdym razem kiedy się biją delikatnie im zrobić trzęsienie ziemi a potem zostawić na dwie trzy godziny w ich niedoli ale pod kontrolą. W razie potrzeby wstrząsnąć ! :)
c). W tym czasie przygotować małą klatkę - chorobówkę. Wyszorowaną i bez wygód. Żadnych hamaków i nawet bez kuwety - wydaje mi się że muszą przesiąknąć nawet TYM zapachem. Niestety ale One muszą cierpieć bo to je spala w stado. Nie dawać żadnych rarytasów tylko wodę i żarcie najlepiej w granulacie żeby było takie same - w ten sposób minimalizujemy powody do kłótni że jedno znajdzie coś niepodzielnego i wrzaski gotowe.
Zauważyłam również iż za dużo miejsca przeszkadza w szybkim dogadaniu się, dlatego że można się schować w różnych kątach a jak jest mała klatka to nie ma gdzie uciec. Tak samo przeszkadza jak nowego trzyma się w osobnej klatce, gdzieś w domu. Przecież my ten zapach nosimy na sobie a szczury nie głupie wiedzą że gdzieś tam jest OBCY i są ciągle w stanie czuwania. To je wkurza , chcą to znaleźć i zjeść :D

Czasem trzeba w tej małej chorobówce je przemęczyć dwa, trzy dni ale opłaca się !
d). Dom !
Dużą klatkę szorujemy( ale szorujemy dokładnie, każdy pręcik i kącik najlepiej czymś pachnącym - woda z mydłem + olejek do cista :D ) i wstawiamy hamaki dobrze wyprane najlepiej w czymś bardzo intensywnie pachnącym a najlepiej nowe hamaki i wpuszczamy cierpiące Bestyje. Ale wszystko musi być poprzestawiane i ważne ! najlepiej ustawić klatkę w innym miejscu na parę dni ! Nawet jeśli ją będzie trzeba obchodzić dookoła.

Trzeba pamiętać że nie zawsze wszystko wychodzi tak jak byśmy sobie tego życzyli i mogą być bardzo różne efekty łączenia, wszak może się zdażyć iż ogony po prostu, pomimo starań .. trzeba odczekać i koniec. Zero faforyzowania,że ja chcę żeby alfą została ta co była alfą - to nie nasza sprawa !
Tyle na moje oko, niezbyt doświadczonego hodowcy :)
U mnie właśnie jest tak, że moja szczurzyca najlepiej czuje się sama. Wystarczam po prostu jej ja, więc już nie próbuję z drugą samiczką. :) Lovciam swoją ogoniastą :P. Heh. Pozdrawiam
Z nami Hanhii i Ranii
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: IHime »

Ruku pisze: U mnie właśnie jest tak, że moja szczurzyca najlepiej czuje się sama. Wystarczam po prostu jej ja, więc już nie próbuję z drugą samiczką. :) Lovciam swoją ogoniastą :P. Heh. Pozdrawiam
No sorry, ale po tym, jak w innym wątku opisałaś JAK łączyłaś swoją szczurzycę, to nie dziwię się, że Ci nie wyszło. Nie zwalaj winy na charakter szczurzycy, nie obronisz tego poglądu.
Awatar użytkownika
Saaa
Posty: 435
Rejestracja: pn maja 20, 2013 9:43 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Saaa »

Widzisz Ruku to nie tylko ja sądzę, że twoja szczurcia mimo wszystko powinna miec koleżankę
Obrazek
Moje kochane ogonki;) http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40758
Za Tęczowym Mostkiem: Albi [*][/color]
Ruku
Posty: 24
Rejestracja: wt lis 12, 2013 12:14 pm
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Ruku »

IHime pisze:
Ruku pisze: U mnie właśnie jest tak, że moja szczurzyca najlepiej czuje się sama. Wystarczam po prostu jej ja, więc już nie próbuję z drugą samiczką. :) Lovciam swoją ogoniastą :P. Heh. Pozdrawiam
No sorry, ale po tym, jak w innym wątku opisałaś JAK łączyłaś swoją szczurzycę, to nie dziwię się, że Ci nie wyszło. Nie zwalaj winy na charakter szczurzycy, nie obronisz tego poglądu.
To są stare posty, nie warte zawracania sobie nimi głowę :). Mam od dziś Ranii nową szczurzyce i Hanhii :)
Z nami Hanhii i Ranii
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: IHime »

Ruku pisze:
IHime pisze:
Ruku pisze: U mnie właśnie jest tak, że moja szczurzyca najlepiej czuje się sama. Wystarczam po prostu jej ja, więc już nie próbuję z drugą samiczką. :) Lovciam swoją ogoniastą :P. Heh. Pozdrawiam
No sorry, ale po tym, jak w innym wątku opisałaś JAK łączyłaś swoją szczurzycę, to nie dziwię się, że Ci nie wyszło. Nie zwalaj winy na charakter szczurzycy, nie obronisz tego poglądu.
To są stare posty, nie warte zawracania sobie nimi głowę :). Mam od dziś Ranii nową szczurzyce i Hanhii :)
Gratuluję rozsądku, reformowalności, i że zrobiłeś wspaniałą rzecz dla swojej szczurzycy!
zuza_
Posty: 36
Rejestracja: pn mar 11, 2013 7:26 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: zuza_ »

witam,

jakiś czas temu pisałam już o dołączaniu do mojego małego stadka trzeciej szczurzycy, wszystko niby jest już ok. czasami jeszcze mała dostanie lanie, ale nie jest to już nic strasznego. Mam tylko pytanie, czy moje dwie szczurzyce, które już są ze sobą długo jakoś to przeżywają? Młoda upodobała sobie szczególnie jedną szczurzycę i naśladuje ją we wszystkim no i właśnie ta szczurzyca co jakiś czas ma porfirynkę (nie wiem czy dobrze napisałam) na nosku. Czy to jest efekt łączenia i docierania się nadal?
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Megi_82 »

Zuza, trudno powiedzieć - a zdradza jakieś inne objawy zestresowania? Bo porfiryna może oznaczać wszystko i nic - chorobę, stres, osłabioną odporność, a bywa, że nic konkretnego.
Może mała ją trochę wkurza, jak za nią łazi, ale nie sądzę, żeby to było źródłem specjalnego stresu :) A poza tym - jak się zachowują? Bo "czasem" to się zawsze jakiś łomot w stadzie zdarza :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
zuza_
Posty: 36
Rejestracja: pn mar 11, 2013 7:26 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: zuza_ »

poza tym nie ma innych objawów, dlatego też pomyślałam, ze jest to efekt właśnie dołączenia młodej. Jak nie patrzę na szczurki to jest ok., jak przychodzę z pracy to nawet śpią razem, opiekują się sobie i w ogóle, ale jak tylko jestem w pobliżu to starsza szczurzyca atakuję mniejszą i ewidentnie odpycha, nie zawsze oczywiście, ale często bywa tak, że nie życzy sobie, żeby młoda łaziła za nią. Na ogół zaraz po czymś takim wychodzi właśnie porfiryna.
Mayumiecru
Posty: 11
Rejestracja: sob paź 05, 2013 7:55 am

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Mayumiecru »

Właśnie zaprzyjaźniam szczurki,jeden widocznie strasznie się boi, drugi je, myje się i w ogóle, czasem się powąchają, a jeden czasem gdzieś pójdzie, a tak to siedzi w jednym miejscu.
Mayumiecru
Posty: 11
Rejestracja: sob paź 05, 2013 7:55 am

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Mayumiecru »

Chciałam dodać, że po około godzinie zaczęły się bójki.. jednemu aż poleciała krew.. boję się, że w ogóle siebie nie zaakceptują. Za około 2 tygodnie spróbuję znowu.
Awatar użytkownika
Lilien
Posty: 681
Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
Numer GG: 8356274
Lokalizacja: Lubartów/Lublin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Lilien »

W jaki sposób zaczęłaś ? Czasem łączenie trochę może potrać i nie jest łatwym procesem. Napewno wpierw warto spróbować na neutralnym dla nich terenie. Jeśli nic złego się nie dzieje, można spróbować sposobu z transporterem, a w tym czasie przygotować właściwą klatkę. Interweniować należy w ostateczności jeśli zaczyna być krwawo, latające futro podczas ustalenia Alfy trzeba wytrzymać, chociaż na te ich bijatyki czasem ciężko patrzeć.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=1149
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
peggy_cinamon
Posty: 23
Rejestracja: ndz gru 01, 2013 10:42 am

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: peggy_cinamon »

Mam problem. W poprzednią sobotę zapoznałam dwie szczurzyce. Spały całą noc na neutralnym gruncie, w prysznicowym brodziku. Megii (moja starsza, pierwsza szczurzyca) nie zwracała uwagi na Peggy (nową). Peggy wyraźnie była przerażona, choć jest tylko trochę mniejsza i młodsza. Kolejnego dnia przygotowałam im czyściutką klatkę, wpuściłam do niej szczury i zaczęły ustalać hierarchię. Nie byłoby w tym problemu, gdyby nie fakt, że Peggy nie poddała się i starsza szczurzyca zaniechała dominacji, była przyjaźnie nastawiona, może wręcz sama dała się młodszej zdominować. W każdym razie w momencie bójek wsadzałam je do transportera, gdzie kwitła miłość, iskały się, spały przytulone. Niestety w klatce sytuacja diametralnie pogarszała się z dnia na dzień. Dzisiaj w nocy młodsza piszczała niemożliwie często, stawia się Megii, a ta ją goni i gryzie. Dziś po południu dałam je do transportera, by się wyciszyły, ale Megii zaczęła odpowiadać na ataki Peggy, dziabnęła ją w ucho (polała się krew), w ogon (też krwawy zamach), mała ma dużo ranek po ugryzieniu i gdzieniegdzie leży jej futerko... Aktualnie są rozdzielone, Peggy od razu zasnęła spokojnie, czego nie robiła w klatce z Megii. Starsza tak samo... Nie wiem co robić, wszystko szło zgodnie z planem, uwierzyłam ich sympatię gdy się iskały w transporterze. Najbardziej przeraża mnie ta agresja wywołana strachem u Peggy... Co robić dalej? O0
Ze mną: Pudel, Róźka, Lusia
W szczurzym Niebie: Bazyl, Lolo, Megunia, Bąbla
Hermann
Posty: 23
Rejestracja: wt gru 17, 2013 8:54 am
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Hermann »

Gremlin pisze:mam pytanie czy klatka 28cm szerokości, 39 długości i 35 wysokości ( parter i pięterko ;p ) wystarczy dla 2 samiczek ????
Raczej nie taka klatka jest za mała nawet dla jednej
Ze mną : Kropka i Czarnula

Odeszły [*]= : Tina, Renata, Hania i Henryk, Czarek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”