Strona 39 z 138

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw sty 29, 2009 11:14 pm
autor: Sheila
Ania ale to wekowanie jest o kant tyłka potłuc - zamrażanie jest bardzo dobre. Przykładowo:

Zamrażanie to najlepsza forma przechowywania żywności, ponieważ mrożonki tracą kilkakrotnie mniej witaminy A, C oraz witamin z grupy B, niż podczas przechowywania owoców i warzyw przy zastosowaniu innych metod. Przykładowo straty witaminy C podczas zamrażania i przechowywania w niskich temperaturach w najgorszym przypadku nie przekraczają 20%, zaś przy tradycyjnym przechowywaniu, np. w piwnicy, zanika niemal cała witamina C i 5-30% witaminy A. Dla porównania, kompoty i dżemy są uboższe o 35% tej witaminy, warzywa suszone o ok. 50%, a syropy, aż o 75%."

Dodatkowo:

"Zamrożenie opóźnia psucie się produktów spożywczych zmniejszając aktywność enzymów uczestniczących w procesach prowadzących do zepsucia oraz zapobiega namnażaniu się w nich mikroorganizmów. Woda zawarta w produktach zamarzając tworzy drobne kryształki i staje się nieosiągalna dla bakterii, które potrzebują jej w swoich procesach metabolicznych."

Do tego trzeba uwzględnić fakt, że jabłko po zerwaniu "żyje". Ono zużywa to co ma w sobie. Zamrażanie zapobiega temu, wszelkiego rodzaju przetwory też - tylko że wysoka temp. rozkłada większość witamin, gł. C.

Dlatego planuję zamrażać surowe, od razu po starciu. Chyba jednak się wstrzymam z tym podgrzewaczem, co za dużo okazji to niezdrowo.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt sty 30, 2009 5:35 pm
autor: koopa

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt sty 30, 2009 6:22 pm
autor: yss
koopa: i chustę masz :D możesz powiedzieć, gdzie kupowałaś?
igulinka cudna, a powiedz co jej puszczaliście w tych słuchawkach? najwyraźniej zrobiło wrażenie :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt sty 30, 2009 6:42 pm
autor: koopa
chusta na allegro. polecam mogem podac nazwe uzytkownika

sluchała pidzamy porno :D

i dzieki przekaże jej słowa uznania

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt sty 30, 2009 9:04 pm
autor: merch
Jak Iga urosla ! Śliczna jest !
A ten promienny usmiech to Twoj na jednym ze zdjec , gdzie reszta twarzy ucieta?

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt sty 30, 2009 10:47 pm
autor: Magamaga
Iga ma piękne oczy :D - śliczna dzidzia z niej.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz lut 01, 2009 9:51 am
autor: muszlapentla
A ja mam pytanie, trochę wiąże do tematu. Chyba z mężem będziemy się starać o bejbiusia, mamy w domu 5 szczurków, jak wiążecie te obowiązki??? Szczury i dziecko, wczoraj z mężem rozmawialiśmy o tym i jakoś średnio mi wychodzi przekonywanie go, że na pewno sobie poradzimy. I jeszcze czy będąc w ciąży można sobie pozwolić na normalne mizianki ze szczurami??

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz lut 01, 2009 10:59 am
autor: koopa
Ja bedąc w ciąży absolutnie nie zaniedbywałam emocjonalnie ani fizycznie(łącznie ze sprzątaniem klatki) moich 4 chlopców i choć musiałam ich wywieść do Mamy to wiem, że gdzybym miała swój dom to bym ich nie oddała i poradziłybyśmy sobie spokojnie, nawet nie biorąc pod uwagę, że moja Igulina b.grzeczna :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz lut 01, 2009 11:24 am
autor: RattaAna
ja również zajmuję się swoją 9 normalnie, tak jak dotąd; jedynie do sprzątania kuwet używam rękawiczek, tak na wszelki (więcej dla świętego spokoju mamy). Natomiast nadal całuję, miziam, bawię się z nimi itd. Jeśli ciąża dalej będzie przebiegała prawidłowo, a brzuch nie będzie jakoś strasznie przeszkadzał, będę to robić do rozwiązania. Potem może będzie małe zamieszanie jak się małe urodzi, ale damy radę! najwyżej mąż przez pierwsze dni przejmie na siebie "szczurze" obowiązki; ale nie wyobrażam sobie by szczury miały w jakikolwiek sposób ucierpieć, albo że ja mogłabym się pozbawić przyjemności obcowania z tymi wspaniałymi zwierzakami dlatego, że się spodziewamy/mamy dziecko;

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz lut 01, 2009 11:54 am
autor: muszlapentla
No i jak tak myślę, kiedyś szczury były dla mnie obcym zwierzęciem, nawet nie myślałam o tym żebym mogła je mieć, przekonał mnie od nich mąż i teraz nie wyobrażam sobie nie posiadania ogonków. Z tym że piotrek zawsze chciał jednego a teraz mówi, że super że jest kilka. Kiedy rozmawiamy o dziecku jakoś nie potrafi chyba przetrawić szczurków i dzidziusia. Coś mi się wydaje, że to tylko póki co wymigiwanie się ;), albo strach przed nowymi obowiązkami.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz lut 01, 2009 2:23 pm
autor: merch
Jesli szczurki sa u Ciebie dlugo to nie widze zadnego zagrozenia.
Byc moze nalezaloby zachowac ostrozosc przy przygarnieciu szczurka z niepewnego zrodla.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz lut 01, 2009 3:36 pm
autor: yss
szczurasy niczym nie zarażają. ja się z moimi miziam, bawię, sprzątam im i jemy jedną łyżeczką :P

jedyne co to mogę je nieco zaniedbać jak się dziecko urodzi, ale mam przecież jeszcze męża, on się będzie nimi na pewno opiekował, a po pewnym czasie wszystko wróci do normy. szczurasy mają swoje stada, jakoś dadzą radę :) a zawsze jakąś chwilę dla nich znajdę w ciągu dnia :) ludzie mają przecież psy, koty, inne dzieci, a nowe dzieci im się rodzą i jakoś dają radę...

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz lut 01, 2009 3:54 pm
autor: anik1
myślę, że to bardziej strach przed dzidziusiem, niż o szczury:)
Bardziej niebezpieczne sa koty, jak już myśleć w takich kategoriach, ze wzgledu na toksoplazmozę. Ale ludzie sa jeszcze bardziej niebezpieczni dla kobiet w ciąży, przenoszą przeziębienia, anginy, grypy o różyczce czy żółtaczce grożnych dla malucha nie wspomnę. W porównaniu z tym, to szczur siedzący w domu, to okaz zdrowia:)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz lut 01, 2009 5:43 pm
autor: muszlapentla
Dzięki dziewuchy, potrzebowałam takiego przekonania, że jednak wszystko można pogodzić, teraz zostaje mi tylko dalej namawiać męża :), będę pisała jak się sprawy mają

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn lut 02, 2009 8:43 pm
autor: ninaczika
przez brak neta 5 stron naraz..ale sie pozmieniało.. pocieszyło mnie bo ktoś napisał ze poczęte w roku szczura:)) a ja tu rozpaczałam, a jednak mały bedzie w czesci szczurem:) jakieś straszne imiona przychodza mi do głowy.. ale chyba zostane przy dziadkach, pradziadkach- do wyboru- leon, ziutek..albo coś innego wpadnie, no ale skoro mały jest z hiszpanii to szukam kompromisu, mialabym wytłumaczenie skad imie- bo tata i mama nocowali w pensjonacie w aragonii..a dalej wiadomo:) 23 tyg i końca nie widać.. ja tylko żałuje ze nie mam szczurow teraz, ale banda mnie przegłosowała, na razie szlaban.