Strona 39 z 52
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: sob lis 28, 2009 5:00 pm
				autor: Ivcia
				Dłuższy czas czytam temat... i milczę, patrzę co się wyrabia z tym Charlie.
I sama nie wiem co już o nim myśleć. Cieszę się, że ma kolegę, ale co będzie jak Ołówek urośnie i już nie pozwoli by dobry wujaszek tak się nim opiekował, uzależniał od siebie  

 Ja bym się bała o malucha, mimo wszystko.
 
			 
			
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: sob lis 28, 2009 5:27 pm
				autor: sr-ola
				Jasne,że obawy są.Ale myślę,że zachowanie zasady ograniczonego zaufania będzie wystarczająco rozsądne.Mniej rozsądne byłoby rozdzielenie szczurków,które się pokochały(Ela już pisała jakie są reakcje na rozdzielenie).Nieja (teraz Ela) będzie przecież obserwować.Ma ogromne doświadczenie,zna reakcje i zachowania Charliego.
No i Charlie sam sobie wybrał towarzysza,może chociażby ten jeden czynnik wpłynie na stosunek do dorastającego Ołówka?Po co gdybać póki nie ma nic,co mogłoby niepokoić?Obserwować i czekać na rozwój wypadków-ot co.Umysłu Charliego nie zgłębimy.
Ale piękny ten Ołówek,taki gapcio mały,sama słodycz!Nie dziwię się miłości Charliego 
Bliźniaki-ludzie też potrafią rosnąć nierównomiernie. 

 Różnicą w wielkości aż tak bym się nie martwiła,jeśli Ołówek je,jest żwawy i nie ma innych niepokojących objawów.
A może Charlie tak pokochał bo Ołówek taki mały?Więc nie czuje lęku,zagrożenia?Bardziej ojcowską potrzebą zaopiekowania się?Są tam jeszcze inne drobne dzieciaki czy tylko Ołówek?
 
			 
			
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: sob lis 28, 2009 5:35 pm
				autor: Ivcia
				Ja nie mówię, że to źle. Nawet bardzo dobrze.
Jednak wcześniej diabełek siedział ze wszystkimi w klatce by po chwili znowu zacząć stroszyć piórka.
Ja nie straszę i niczyjej decyzji nie podważam. Nie ma mnie tam na miejscu i nie wiem, tak naprawdę, jak sprawy się mają.
Życzę powodzenia w chowaniu diablątka, trzymam kciuki i dalej śledzę temat... bo cóż mogę więcej...
Nie mój cyrk, nie moje małpy 
  
  
 
			 
			
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: sob lis 28, 2009 6:04 pm
				autor: *Delilah*
				Hohoh, na miejscu Diaboła też bym ukradła własnie Ołowka - niebiesciaka 

:D Fotki cudne:)
 
			 
			
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: sob lis 28, 2009 7:39 pm
				autor: alken
				Witaj Elu 
Fajne dziwne rzeczy się tu dzieją, ale piękne- mały szatan Charlie się uszczurzył, i to ile w nim miłości dla nowego towarzysza. Jestem pod wrażeniem. Chyba właśnie tak miało być- nic na siłę. Sam sobie wybrał kompana  

 
			 
			
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: ndz lis 29, 2009 1:47 pm
				autor: Berdog
				
Antoine de Saint-Exupéry 
„Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej ci jej zostanie.”
 
			 
			
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: ndz lis 29, 2009 3:38 pm
				autor: Nieja
				Noc i w sumie dzisiejszy dzień minął wesoło 
 
 
 Charlie ganiał się z Ołówkiem i dawał się przewracać 

 Ale mamy też problemy 

 Charlie wydaje dźwięki jak świnka morska. Nie cały czas ale jednak. I zrobił dużą rzadką kupkę bardzo jasną. Teraz ubieram się i idę po Vibovit bo wyczytałam, że warto podać. I smectę też kupię! Ale tak to zachowuje się normalnie.
Zdjęcia porobię jak wrócę! Ale zważyłam Ołówka i ta paskuda waży 100g! A on taki malusi jest ! No a diabeł rogaty ważył 100g jak trafił do Kasi!! Biedny Charls pewnie dlatego taki mały teraz jest 

 Bo głodzony być musiał 

 Paskudni ludzie!!!!!!
No to ja uciekam do sklepu. Zajmie mi się zbieranie jakieś 10 minut to jak ktoś mi na szybko poradzi co podać Charliemu, to jeszcze przeczytam!
 
			 
			
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: ndz lis 29, 2009 3:47 pm
				autor: odmienna
				echinacea  

 
			 
			
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: ndz lis 29, 2009 3:48 pm
				autor: Nieja
				
			 
			
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: ndz lis 29, 2009 4:43 pm
				autor: Telimenka
				A to przygoda.. Kto by sie spodziewal. Mam nadzieje ze Kasia nie urwie Ci glowy jak wroci.
A szczurki zostana juz razem. Slicznie wygladaja przytulone do siebie. Licze ze nic powaznego Charliemu sie nie dzieje.
Pozdrawiam
			 
			
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: ndz lis 29, 2009 4:56 pm
				autor: Nieja
				
			 
			
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: ndz lis 29, 2009 8:03 pm
				autor: Nieja
				Ale numer, chce tylko powiedzieć, że Charlie reaguje na hasło "uciekaj"  
  
 Kilkakrotnie sprawdzone 

 Nie wiem jak ona to zrobiła ale on po prostu jak powiem "uciekaj" się chowa. Ale tylko po tym jak dostanie coś dobrego 

 Chodzi mi o to, że dam mu dropsa, on ma go w pysiu i czeka. Powiem "uciekaj" i już go nie ma  
  
 Ale jak nic nie dostanie to na "uciekaj" nie reaguje  

 
			 
			
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: ndz lis 29, 2009 8:16 pm
				autor: sssouzie
				nie znam już chyba większej ilości epitetów, które by właściwie określiły Charliego...
może to przez powszechne używanie słowa fajne, super i cool?:D
Charlie jest to wszystko na raz i dużo dużo więcej 
 
jej, jak ja się cieszę, że jakaś siła wyższa zainterweniowała w porę, gdy Nieja miała już już jechać z Charlim do Rosji...
to nie przypadek!!!
no i się nie dziwię Charlsowej ( 

 )miłości do Zaczarowanego Ołówka- ja też wpadłam po uszy 
  
 
			 
			
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: ndz lis 29, 2009 9:39 pm
				autor: Nieja
				
			 
			
					
				Re: Nieji-brak, w zastępstwie kuzynka Ela ;)
				: ndz lis 29, 2009 9:56 pm
				autor: Cyklotymia
				Dawno mnie tu nie było, a jakie dobre wieści przegapiłam!!!