Strona 39 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: pt mar 05, 2010 5:23 pm
autor: Babli
Jakie noski! Jakie łapki! Wszystko to co Bablisiowe lubią najbardziej 8) Te pazureczki! Młaah :>

Re: moje szczupaki kochane

: pt mar 05, 2010 6:35 pm
autor: Anka.
O jacie, jacie!
Jakie rozkoszne, rozespane mordeczki :-*
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C05354.jpg i ta furteczka :-*

Rozpłynęłam się, prosze o więcej.

Re: moje szczupaki kochane

: pt mar 05, 2010 6:41 pm
autor: odmienna
jejku ;D superrrrr :P pysie, łapencje (a Misiowe gdzie? :-\ )i te niewymowne elementy szczurzego organizmu :P

Re: moje szczupaki kochane

: pt mar 05, 2010 7:12 pm
autor: denewa
Ojojoj :D co za słodkość :D
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C05216.jpg
I to przymrużone oczko... :-*

Re: moje szczupaki kochane

: pt mar 05, 2010 7:24 pm
autor: sssouzie

Re: moje szczupaki kochane

: pt mar 05, 2010 7:24 pm
autor: unipaks
Wpadłam tu poprawić sobie humor i to był wyśmienity pomysł! :D
Cudne pyszczki oraz poszczególne elementy układanki wąsatego szczęścia! :)
Bardzo mi się też podobała gotowość do tanecznego pas w wykonaniu Dżuma - prawa nóżka wyraźnie "na kropce" ;D
Obrazek

Re: moje szczupaki kochane

: pt mar 05, 2010 9:26 pm
autor: ol.
Dziękują, dziękują :)

Misiowych łapek nie ma, bo wyjątkowo żwawo dziś przebierały i wychodziły jako nieokreślone rozmazańce,
ale jest reszta Misiaczka

Obrazek

:)

Re: moje szczupaki kochane

: sob mar 06, 2010 10:41 am
autor: denewa
Misiaczkowi tak poczciwie i dobrotliwie z oczek patrzy - słodziak :D

Re: moje szczupaki kochane

: sob mar 06, 2010 10:56 am
autor: Jessica
piękne Ogony, rozpływam sie z zachwytu!

Re: moje szczupaki kochane

: sob mar 06, 2010 1:20 pm
autor: Nue
Noooooo! One wszystkie są urocze, co do jednej.
Hmm, ol., a zamierzacie świętować szczurzy Dzień Kobiet ;)? Pytam, bo z jednej strony - stadko babskie, jakby nie było, a z drugiej - imiona wybitnie męskie ;D

Re: moje szczupaki kochane

: sob mar 06, 2010 1:27 pm
autor: AiB
unipaks pisze:Wpadłam tu poprawić sobie humor i to był wyśmienity pomysł! :D
Rzeczywiście działa.

Ja chcę! Ja chcę! Ja chcę! umieć takie śliczne fotki robić!

Re: moje szczupaki kochane

: ndz mar 07, 2010 9:45 pm
autor: ol.
Nue pisze:a zamierzacie świętować szczurzy Dzień Kobiet ;)?
Świętować zawsze można, tylko okazję przemilczę, żeby im w głowach nie mieszać ;)


Herman dziś do południa oprotestowywał wysprzątaną klatkę, śpiąc na półce zamiast w hamaku i już myślałam, że przez resztę dnia będzie zagniewany.
Na szczęście uratował nas bób i marchewki.
Szczupaki, każdy w swoim kącie, jeszcze w skupieniu jadły, kiedy czub dawał popis zarazem zaradności, fantazji i wyśmienitego humoru.
Talerz stał w odległości może 30 cm od magazynu Hermana – dystans, na którym trudno nabrać prędkości, jeszcze trudniej zrobić to w podskokach. Grzmocisko dokonało jednego i drugiego :P . Kicając !
Nogi rozjeżdżające się na chipsi, karkołomne zakręty, susy wyliczone zbyt niefortunnie, żeby wskczyć do domku bezurazowo (nieraz podskakując zawadzał głową o wylot) – nic go nie zrażało kiedy obracał w tę i z powrotem z marchewką lub bobem w zębach. Ułożył całkiem pokaźny stosik.
Zając jak malowany, czarny wariat ! (Hermańskie źdźbło - to jego nowe przezwisko :D )

Potem na wybiegu, ufny w swoją szczęśliwą gwiazdę, zaczaił się na pomarańczę. I też by ją zaciągnął pod tapczan na pewne zmasakrowanie przez piranie, gdyby nie to, że nie zmieściła się w dziurze :D Zdążyłam mu ją odebrać i wydzielić po ćwierć ząbka każdemu.


I tylko Dżum smutny jakiś był :-[ .

Re: moje szczupaki kochane

: pn mar 08, 2010 4:01 pm
autor: Ogoniasta
ol. pisze:Talerz stał w odległości może 30 cm od magazynu Hermana – dystans, na którym trudno nabrać prędkości, jeszcze trudniej zrobić to w podskokach. Grzmocisko dokonało jednego i drugiego :P . Kicając !
Nogi rozjeżdżające się na chipsi, karkołomne zakręty, susy wyliczone zbyt niefortunnie, żeby wskczyć do domku bezurazowo (nieraz podskakując zawadzał głową o wylot)
:D Wyobraziłam sobie scenkę i śmieję się w głos. ;D Niezły ubaw musisz mieć z łobuziaków. :)
Mi takie głuptaskowe sytuacje zawsze poprawiają nawet najczarniejszy humor. :D

Mizianko i całuski w brzusie dla wszystkich rozrabiaków! :-*

Re: moje szczupaki kochane

: pn mar 08, 2010 10:19 pm
autor: ol.
Głuptaskowe jak głuptaskowe, mi wystarczy kilka susów Hermańskiego i humor poprawiony, co by się nie działo :) .
Dziś też miałam ochotę go wycałować. Ale od początku.

Nue zasiała wątpliwość – należy się babskie święto szczupakom czy się nie należy ?
Rozstrzygnięcie nie mogło być inne – należy się ! (we wrześniu zawsze możemy robić powtórkę ;) ) Tylko gdzie znaleźć wiechcia na miarę ich marzeń, kiedy jedyne co w domu jest, to mrożony koperek (co też dostały na koniec) ?
Postanowiłam stanąć na wysokości zadania i powstały pieguski: http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C05549.jpg

Degustacja miała odbyć się tradycyjnie na komodzie, ale szybko się okazało, że szczupaki mają inną koncepcję. Opychać się na widoku i narażać, że ktoś będzie im liczył kalorie ? (co i prawda) - czym prędzej ewakuowały się z wysokości z ciastkami w zębach i do zaułka :P .
Tropiłam ich jak się dało, żeby zobaczyć czy smakuje, ale jest tylko kilka fotek, bo nie chciałam trzaskaniem lampy po oczach psuć im komfortu spożywania, które (zaszczytnie dla mojego amatorskiego kucharzenia) trwało i trwało :D .
Aż strach brał, że grzmoty przesadzą i się pochorują, bo wszystko świeże, popołudniowe zaledwie.

Na szczęście od czegoś się Zakład Oczyszczania Pokoju w osobie Hermana ma ! On zadbał, żeby się resztki wypieków nie walały po kątach i wszystkie pięknie do klatki poznosił :-* .
Ułatwiło mi to znacznie konfiskatę nadmiaru zapasów, co gdyby nie żarłoczność trójki Misiu-Dżum-Pistol, wcale nie byłoby konieczne, a tak czyni ze mnie kutwę żerującą na naiwności drogiego czuba :-\ Ale cóż, ważne, że jakaś atrakcja była, a ciastek starczy jeszcze na wiele imprez :) .
Potem szczupaki popiły mięty, zszamały koperek i buraka. Na zdrowie !

każdy łapie co może i zmyka:

Obrazek Obrazek Obrazek

w swoich kątach:

Obrazek Obrazek

dojadanie resztek, już bardziej na luzie, ale oczy i tak mówią "WARA ! MOJE !"

ObrazekObrazek - się zapieramy :D Obrazek Obrazek

a tutaj Herman przedwcześnie uznał, że Dżum już skończył ::) ; i kiedy się upierał przy swoim piski dzikusa były takie jakby go ze skóry obdzierali; zdeterminowany walił z kopyta każdemu, kto próbował się zbliżyć: jujki w górę wylatywały jak piłeczki, a i Herman wreszcie musiał odpuścić Obrazek

i chrupanie gałęzi:
Obrazek Obrazek

Re: moje szczupaki kochane

: pn mar 08, 2010 11:26 pm
autor: unipaks
:D :D :D
Jak zwykle zresztą! :)
tylko niech już nie chorują szczupaki a wszystko będzie dobrze!Dużo całusków dla was :-*