Strona 39 z 83

Re: Enciakowy zwierzyniec

: czw paź 11, 2012 10:04 am
autor: valhalla
Fragment facjaty za mały, a buuu :( Ale Limfocyt jest pięknym młodzieńcem, a zachowania widzę takie same jak u Mlekołaka :D

Cudne szczurzyska, Mikrob do wycałowania, Piksel do wytarmoszenia, Wąglik do poprzytulania... a Speedy'emu jeśli woli, mogę szacunek okazać z daleka :P

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob paź 13, 2012 2:07 pm
autor: Entreen
Wreszcie ktoś jest fanką Piksela, a nie Mikroba! ;D Bo fanklub uszatego można liczyć powoli w dziesiątkach, a Pixie taki uroczy jest...!

Dzisiaj szczury były na gigancie. Patrzę do pokoju, a tu pusta klatka, drzwiczki otwarte, torebka z karmy i żwirku przegryziona, kredki świecowe bratanków (z witaminą C!) ponadgryzane... Na szczęście tyle ze strat - bałam się bardzo o tapczany, stosunkowo nowe, rodzice by mnie - razem z nimi - utłukli... Ale szczurów ani widu, ani słychu.
Zaczęłam wołać, cmokać... Po chwili zza fotela wyjrzał czujnie Mikrob... Kiedy kucnęłam, w podskokach podbiegł mi do wyciągniętych rąk i wyjątkowo spokojnie siedział, przytulony, liżąc mnie po palcach. Zaraz potem wychłynęła mordka Piksela i rytuał powtórzył się, nieco bardziej energicznie :D. Chłopcy powędrowali do klatki, a ja szukam dalej... Po chwili uświadomiłam sobie, że szafka, która stoi niemal przylegając do fotela, ma jedną otwartą półkę...
Bingo, pozostała trójka przywitała mnie nieco zdziwionymi ziewnięciami. Speedy spojrzał nieprzytomnie, po czym zwinął się z powrotem. Pozostała dwójka ledwo mnie zauważyła (Wąglik się mył, Limfocyt ziewał :P)... Każdy dostał buziaka w niepokorne czółko i wrócili do klatki.
I bobki zostawili w jednym miejscu tylko, toaletę sobie urządzili o_O"


Rodzina się uparła, że mam szczury w Raciborzu zostawić (do Wrocławia wracam 21). Teraz argument jest taki, że nie ma jak przewieźć klatki (bo dużo rzeczy musimy zawieźć i akurat ona się nie zmieści...) ... Mogłabym zostawić ich na dwa,trzy tygodnie, ale nie dłużej. Zwłaszcza, że Speedy niedługo kończy dwa lata, nie zostawię go przecież bez nadzoru czujnego oka, a w domu zostanie tata i pies - i on je może nakarmi, może do nich nawet czasem się odezwie, ale nic więcej...
No i Tygrys wymyśliła - mogę przecież podzielić stado. Do niej, do Aryi, poszedłby Mikrob i Wąglik, jako bezjajeczni. Pix, Limfocyt i Speedy - w drugiej klatce. Ostatecznie pokój obok to nie 150km :P. Tylko... Nie mam klatki drugiej, na trzy szczury.
I pytanie - może macie ktoś w pobliżu Wrocławia użyczyć klatkę, trzyszczurówkę? :(((

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob paź 13, 2012 2:27 pm
autor: Eve
Kurcze E. właśnie w czwartek wywiozłam klatki do Toz-u a była tam taka 60 - 40 - 60 .. Cholerka
Ale powiem Ci że aż miło przeczytać co tam u Was. Mikrob to wiadomo że fanclub ma ale Pixi jest sam w sobie uroczy bo taki czubaszny łepek ::) a z resztą w ogóle cały team jest genialny.

..i do tego jaki grzeczny ;D

Re: Enciakowy zwierzyniec

: śr paź 17, 2012 7:15 pm
autor: Entreen
Dzięki Malachit chłopaki jadą ze mną ;D
Jeśli duża klatka wejdzie, chłopcy wrócą do siebie, jeśli miejsca nie będzie, będę miała dwa stada.

Dziś Wąglik tak namiętnie dawał mi buziaki - z ramion zejść mi nie chciał, łapkami za policzki ciągnął - "No daj pyska!", że... spojrzałam na klatkę, a tam puste poidło ::) wiele wtedy się wyjaśniło.. ;D
Speedy znów ma kaszaka, w tym samym miejscu, ostatnio musiał niecały pójść. Razem z tahti postaramy się przy najbliższej okazji pozbawić go cholerstwa.
Piksel dorasta i zaczyna przechodzić młodzieńczy bunt. Na swój sposób, tj. najpierw mnie opiska, podskoczy jak oparzony, po czym wyliże po palcach. No i nadal gania za ręką, skacze po chłopakach... Limfocyt się poddał i pozwala się przewracać - wcześniej był bunt. Tylko Speedy'ego małe szare traktuje z ostrożnym szacunkiem, rezerwą i pewną bojaźnią. Bo Speedy to, cytując tahti, takie dziwadełko... Dziwi mnie ten szczur - jest taki... z boku.
Mikrob mikrobuje po swojemu. Kica po pokoju, wskakuje mi na kolana, by podskoczyć pionowo w górę z czterech łap i pokicać dalej. I poszukać, a nuż gdzieś coś do jedzenia...


I podjęłam trudną decyzję. Trzymam się zawsze swoich zwierząt wszystkimi kończynami. Myszki są nienajmłodsze i mało wymagające, więc zostają... Ale Reika i Kiero, kolczaste, mogą dożyć 5 lat... I mimo iż są jeszcze mniej wymagające (czasem mam wrażenie, że te zwierzęta prawie nie jedzą i nie piją, a woda z poidła znika tylko dlatego, że wyparowuje... wiem, że to nieładnie, ale im bardzo rzadko wymieniam, a jej nie ubywa prawie wcale...), to jestem mało do nich przywiązana, a one bardzo hałasują w nocy i mimo wszystko jest to kolejny obowiązek... Więc wędrują o nowego domu. Chyba będę mogła je odwiedzać, bo ten nowy dom to... u doktora Piaseckiego ;D Myślę, że powędrują do wiwarium, w którym czasem pomagałam, więc mam dostęp do nich... I będą w większym stadzie, to nawet dla nich lepiej.

Re: Enciakowy zwierzyniec

: śr paź 17, 2012 8:06 pm
autor: valhalla
Grunt to znaleźć dobry dom dla swoich zwierząt ;) Myślę, że i tak sporo masz na głowie, zwierzęta, dziecko, studia... a kolczastym będzie w nowym domu dobrze :)

Nie wiedziałam, że one tak długo żyją :o

Re: Enciakowy zwierzyniec

: ndz paź 21, 2012 8:01 pm
autor: ol.
Dobrze zrozumiałam poprzedni post, że Mikrob zamieszka w innym stadku ???
eee, nieee..... ? :-[

Re: Enciakowy zwierzyniec

: ndz paź 21, 2012 8:23 pm
autor: valhalla
ol. pisze:Dobrze zrozumiałam poprzedni post, że Mikrob zamieszka w innym stadku ???
eee, nieee..... ? :-[
Ja zrozumiałam, że to stadko będzie tuż obok i będą się często widywać :)

W sumie u mnie też jest "stado-nie-stado" - 6 szczurów, które biegają razem na wybiegach, ale mieszkają w konfiguracji 4+2 ;)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: ndz paź 21, 2012 8:43 pm
autor: Entreen
To stadko to samotna siostra Piksela, mieszkająca w pokoju obok :) Moja współlokatorka, Tygrys, jest zaszczurzona od kilkunastu lat - chwilowo kończy, bo kupuje charta i chce się na tym trochę skupić... :P
Ale!
Klatka wejdzie na korytarzyk nasz, szczury zostają w jednym stadzie ;D

Re: Enciakowy zwierzyniec

: ndz paź 21, 2012 8:52 pm
autor: valhalla
Entreen pisze: Klatka wejdzie na korytarzyk nasz, szczury zostają w jednym stadzie ;D
Super :D
A co z siostrą Piksela? Może by tak... sterylka i do Was? ;)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn paź 22, 2012 10:32 pm
autor: Eve
To jak już przyjedziecie .. to przyjadę Wam zrobić dużo giga zdjęć ! I ciastko zjeść ! I całą familię na czele z Nową Myszą wycałować. :-*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: ndz paź 28, 2012 11:21 am
autor: ol.
A to mi ulżyło :D
bo już zmartwiłam się, że kłapouche, kicające i stopami-do-góry - gdzieś poza zasięgiem moich oczu bytować będzie...
(ech, egoistka ze mnie ::) ) ale szczerym sercem Entreen cieszę się też ze względu na Ciebie i Mikroba z Wąglikiem :-*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: śr paź 31, 2012 8:40 pm
autor: Entreen
No, mam chwilę czasu (Myszka przekupiona spaniem na rękach ;D), to foteczki!

Najpierw: nie mogłam się powstrzymać! Te śpioszki są odziedziczone po moich bratankach, pasują idealnie ;D
Obrazek

A tu chłopcy wybiegowi na nowym terenie! Na początku nieśmiało... (mina Speedy'ego - bezcenna)
ObrazekObrazek
A potem to już tak:
ObrazekObrazek

A oto, co zrobiły z hamakiem! Jest to dla mnie szok, bo nigdy tego nie robiły. Zaczęło się jak przybył Piksel, ale przyłapałam tylko jednego dumbouchego... Wąglik miał epizod - ale tylko jak był sam w klatce i się nudził... A teraz każdy masakrują... :/
Obrazek

Dowód na to, że zdjęcia o dołu, nawet te nieostre, nie muszą być brzydkie... :D
ObrazekObrazek

"Mikrob, no daj pyska!" "Piksel, chłopie, no weź przestań..."
Obrazek

I trochę Limfocyta :-* (oraz uporczywe próby przeszkodzenia mu w toalecie osobistej, coś się uwzięli ;) )
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Re: Enciakowy zwierzyniec

: czw lis 01, 2012 10:22 pm
autor: IHime
http://imageshack.us/photo/my-images/198/7oddolu.gif/ < Awww! <3
Ale śpioszki dzisiaj biją wszystko. Być może ze względu na zawartość. :-*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pt lis 02, 2012 6:20 pm
autor: ol.
Faktycznie trudno przebić Małą Głodną Mysię :) .

... ale niektórzy bardzo się starają
http://imageshack.us/photo/my-images/198/7oddolu.gif/ PREDATORRR ! - "otwarty" i "zamknięty" O0

Limfocyt taki poważny - koledzy próbują go rozerwać ;) Dobrzy koledzy :D

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pt lis 02, 2012 7:27 pm
autor: valhalla
Limfocyt :D Za jakiś czas minie rok jak oddawałam te kapturki i tak teraz z rozrzewnieniem wspominam małe pędraczki... trochę smutno, bo jeden nie żyje :( drugi jest teraz mocno poraniony przez półdzikiego kumpla, któremu odwaliły hormony... ale są też wesołe historie... i na Mlekołaczka mogę popatrzeć w każdej chwili - mój kochany, dziecięcy pyś, nic się nie zmienił, choć sam szczur urósł. Lubię całe Twoje stado, lecz zawsze wypatruję na zdjęciach Limfocyta. Trudno jest oddać DTciaka (przynajmniej mi, szybko się przywiązuję), ale kiedy już znajdzie dobry dom, to tak, jakby ten szczur zawsze pozostał "swój" mimo, że jest gdzie indziej.

Jak dobrze, że Limfocyt jest szczęśliwy, ma swoje stadko i kochającego człowieka :)

A Twoja córa w śpioszkach wygląda cudnie :D