Strona 39 z 106
Re: futrzaste momenty
: pt paź 19, 2012 11:08 pm
autor: Eve
No foty to by się przydały

Re: futrzaste momenty
: sob paź 20, 2012 2:31 pm
autor: saszenka
No to eh... I image, i aparat i szczury wspólnie zbojkotowali wstawienie zdjęć. Jak już panny raczyły wyjść (ok 3 w nocy), to aparat dał pośladków i zdjęcia wyszły fatalne. Jak już wybrałam kilka spośród beznadziejnych zdjęć, image mówi mi, że ma problem i się nie uruchomi

Czyli lipa!
A tymczasem narasta mi problem z Gandzią. Zrobiła się z niej wredna, skąpa paskuda! Zabiera wszystkim jedzenie i znosi na jedno miejsce, którego pilnuje. Jak ktoś jej próbuje odebrać to słychać piski i krzyki. Gytia z Gretą jeszcze jakoś sobie radzą, sposobem - gdy Gandzi nie ma. Ale Gaba idzie na wojnę i na bezczela włazi w paszczę lwa, porywając się na próby zabrania jedzenia z gandziowych łap (śpią natomiast wtulone w siebie i wydawać by się mogło, że się kochają ... zażarcie

)! W nocy wywiązała się niemała kłótnia (a gdzie się biją, tam musi wleźć Gaba) i w efekcie Gandzia zabarykadowała się w domku a dziewczyny wbiegły mi pod bluzę i przesiedziały tam dobry kwadrans. Dałam im w nocy, poza klatką, dodatkową porcję jedzenia, bo na normie dziennej siedział psychoszczur. Dodatkowo Gandzia robi się coraz bardziej okrągła, bo nawet jeśli wyjdzie na wybieg to nie pobawi się z nami, tylko patrzy z ukrycia, a jedyny ruch zażywa goniąc za jedzeniem. Dziewczyny na jedzenie się nie rzucają, tusza w normie, innych problemów z kondycją nie ma, czyli głodne nie chodzą, czyli jakoś udaje im się żarcie złapać z miski. Niemniej jednak sytuacja wymaga monitorowania i interwencji. Trzeba zacząć resocjalizować potwora!
Re: futrzaste momenty
: sob paź 20, 2012 4:54 pm
autor: handzia600
O matko to narobiło się kłopotów z tego co czytam. Ale powiem Ci że moja Nadia miała to samo a teraz kiedy zobaczyła że jedzenia i tak jest full zaprzestała chomikowania

może i Twojej przejdzie ...
Re: futrzaste momenty
: sob paź 20, 2012 5:09 pm
autor: saszenka
Gandzia razem z siostrami urodziła się na tymczasie, niczego jej nie brakowało a jako najmniejsza z miotu była wychuchana i wycackana. No to teraz księżniczka zachowuje się jak rozpieszczona jedynaczka

Niestety z tygodnia na tydzień się to pogłębia, zamiast zanikać. Nie wiem czemu, jedzenia zawsze mają pod dostatkiem, poza suszem w misce zawsze jeszcze coś, albo kilka cosiów

Codziennie część wyrzucam bo obsikane i nie przejedzone, ale być musi i Gandzia musi tego pilnować

Nie wiem, może wojny się spodziewa

Re: futrzaste momenty
: sob paź 20, 2012 5:11 pm
autor: handzia600
prędzej końca świata

Re: futrzaste momenty
: ndz paź 21, 2012 6:01 pm
autor: saszenka
Re: futrzaste momenty
: ndz paź 21, 2012 6:24 pm
autor: xiao-he
Zacne fotki widzę
Mizianko!

Re: futrzaste momenty
: pn paź 22, 2012 1:46 pm
autor: saszenka
Wieczorem wstawię zdjątko nochalopagusów, jakie dziś rano wystawały z sitka

Niby się tłuką non stop i krzyczą na siebie, Gandzia nawet kopie, nawet mnie! ale śpią słodko wtulone, pysio przy pysiu

Re: futrzaste momenty
: pn paź 22, 2012 8:06 pm
autor: saszenka
Re: futrzaste momenty
: wt paź 23, 2012 1:03 pm
autor: BlackRat
Świetne zdjęcia

No i Gaba pokazała, gdzie wszystkich ma
http://imageshack.us/photo/my-images/16/p1020567p.jpg/
Może spróbuj przez jakiś czas dawać im mniej cosiów, może coś to zmieni (na lepsze)...? U mnie też Kofuś coś się dziwnie powiększyła (ale wojen o żarło nie ma

) i zastanawiam się, jak odchudzić jednego szczura

Re: futrzaste momenty
: wt paź 23, 2012 3:45 pm
autor: saszenka
Ogólnie to Gaba wszystkim pokazuje, gdzie ich ma i gdzie ich miejsce. Biedna Gandzia jak tylko może bunkruje się za łóżkiem, bo Gaba wyjątkowo ukochała sobie molestować ją

I teraz wydaje mi się, że jednak Gandzia nie piszczy w obronie jedzenia, tylko piszczy przed Gabą! Zdarza się to nie tylko wtedy, gdy Gandziula siedzi w magazynie Labo, i myślę, że właśnie tam leży, żeby móc się lepiej bronić przed małym terrorystą

Oczywiście mała nic jej nie robi, ale chyba dosyć mocno irytuje. Nie to że coś, ale w końcu się doigra i dopiero będzie krzyk

Przy rozdzielaniu smakołyków (czyli warzyw i owoców) nie ma większych walk, bo ja nad tym czuwam i wydzielam każdemu po równo. Wszyscy są zainteresowani jak najszybszym pożarciem swojej działki

Problem pojawia się tylko w przypadku Labo, które z miski wynoszone jest do magazynu (który był kiedyś pięknym domkiem uszytym przeze mnie

). A najzabawniejsze w tym jest to, że żadna z nich miłością do Labo nie pała...
Gandzia jest teraz między młotem a kowadłem, bo z jednej strony zaczepiająca ją Gaba z drugiej ja, która chce ją miziać i tulić

Z dwojga złego wybiera mnie i więc powoli zaczyna się socjalizować. Jednak nigdy nic nie jest pewne, bo to szczur który chodzi własnymi ścieżkami: raz cię kocha, drugi raz będzie ignorował przez tydzień

Re: futrzaste momenty
: wt paź 23, 2012 4:23 pm
autor: Arau
Gaba, buntownik, reszta tak ładnie pozuje, a ona tyłkiem się obróci i tyle

A co do wyczuwania aparatu, to fakt, szczury mają zaskakująco wyczulony zmysł, żeby tylko Ci przypadkiem ładne zdjęcie nie wyszło...
Re: futrzaste momenty
: wt paź 23, 2012 4:29 pm
autor: saszenka
Bo Gaba uważa, że jak siądzie tyłem to jej nie widać i może zjeść w ukryciu

Czasem szczury pobiorą z talerzyka i pobiegną pod ścianę zjeść, siedzą 15 cm od siebie, czasem przodem do ściany i wydaje im się, że nikt nie widzi

Najłatwiej zwabić je do aparatu właśnie jedzeniem, bo nawet jak śpią, to akurat w trakcie foty przewrócą się na drugi bok, czy drapną w ucho

Re: futrzaste momenty
: wt paź 23, 2012 6:32 pm
autor: saszenka
Mój Gytiomiziołek dorobił się ranki przy oczku

Do szczura powinna być dołączona instrukcja, jak go spacyfikować do celów dezynfekcyjnych

Oczywiście gdy siostra w tarapatach, całe stado szturmuje (Greta na głowie, Gaba w uchu, Gandzia na plecach) by odbić ją z rąk oprawcy. Teraz ja mam rankę przy oku i sznytę za uchem

Re: futrzaste momenty
: czw paź 25, 2012 2:51 pm
autor: BlackRat
saszenka pisze:...Teraz ja mam rankę przy oku i sznytę za uchem

No, a co Ty myślałaś, że tylko ona jedna będzie mieć ranę? Nie ma tak, jak córcia cierpi to mamusia również
