Strona 39 z 52

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

: pn mar 07, 2011 10:13 pm
autor: wolfisko
Ja jestem tu nowy, dopiero od dziś, a szczurka mam właściwie od wczoraj.
Została ona (Marysia) przyniesiona do sklepu zoologicznego w którym pracuje moja dziewczyna...
Bez namysłu postanowiliśmy we dwoje zaadoptować to piękne stworzenie. Trochę się baliśmy, bo to nasz pierwszy szczur, ale na pewno damy sobie radę (nie wątpię, że z waszą pomocą).
Jeśli chodzi o podejście ludzi, którzy przynieśli szczurkę do sklepu, to kompletnie tego nie rozumiem. Maleństwo ma ok. 8 miesięcy, jest wspaniałym zwierzakiem i jestem pewien, że będzie jej z nami dobrze.

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

: śr mar 09, 2011 2:54 pm
autor: malwa115
Będzie jej u was dobrze,jak zapewnicie jej jeszcze koleżankę,dużą klatkę,długi czas na bieganie i pyszne jedzonko ;)

Re: Sklep zoologiczny w Nowym Sączu

: pn mar 14, 2011 12:22 am
autor: Solveigh
Ja niedawno miałam taki przypadek w sklepie zoologicznym w Żorach w Auchanie... Chodziło o chomiki. Wodę miały w tak dużym naczyniu,że nie wiem jakim cudem miałyby do niej sięgnąć:( Jeden starał się na paluszkach stawać ale nie dał rady więc wątpię czy inne potrafiły:( Podchodząc do sprzedawczyni mówię jej,że te chomiki nie sięgają do wody,nad nimi żarówka,a w tym akwarium muszą mieć parówkę jakich mało i proszę je grzecznie,żeby wymieniły im miseczkę z wodą. Pani sprzedawczyni mówi mi na to, że codziennie jest weterynarz i nie ma zastrzeżeń. Mocno już zdenerwowana mówię jej,że kupię taka miseczkę,żeby spokojnie mogły się napić i wyściółkę której nie miały i żeby im to tam włozyła. Pani do mnie z fochem,że przesadzam i wymyślam głupoty,że one lepiej się znają. Mocno już zdenerwowana mówię,że jeśli się nie zgodzą dzwonię na policję lub po straż miejską i nie ruszę się stamtąd póki tego nie zrobią. Pani z kasy dzwoni po kierowniczkę,ta przyjeżdża,pyta w czym problem. Grzecznie jej tłumaczę. W ramach wyjaśnienia słyszę to co wcześniej,że codziennie przed zamknięciem przyjeżdża wet i nie ma zastrzeżeń. Starając się nie robić nie wiadomo jakiego syfu wyciągam tel. i mówię,że albo w ciągu minuty dostaną świeżej wody i jakąkolwiek wyściółkę albo dzwonię gdzie trzeba. Pani z wielkim focheem podchodzi,robi to,a ja rzucając jej pieniądze za miseczkę i trocinki wychodzę mówiąc,że będę tu częściej bywać. Czytałam gdzieś na jakiejś stronie jak ktoś pisał,że widział w tym sklepie chomika z przetrąconym kręgosłupem i zwrócił ekspedientkom na to uwagę. Te wrzuciły go do pudełka i oznajmiły,że wet będzie wieczorem. Ta osoba chciała go wykupić,żeby zawieźć natychmiast uśpić aby się nie męczył. Nie sprzedały go:( Inna osoba pisała jak chciała wykupić dwa króliki z jakimiś problemami skórnymi,żeby je wyleczyć i mieć. Tez nie sprzedały:(
Serce się kraje kiedy patrzę jak w zoologach są traktowane zwierzaki:( JA jak obi9ecałam w tym sklepie bywam co trzy dni,max co tydzień i jakoś tam mają te futrzaki,choć sprzedawczynie nie są zachwycone moim widokiem... Nie mam niestety pewności jak traktują je na co dzień .

Wczoraj jednak zobaczyłam na własne oczy,że nie wszystkie zoologi to takie męczarnie dla zwierząt. Byłam w sklepie zoologicznym a Auchan w Mikołowie. Zwierzaki miały świeżutką wyściółkę,swobodny dostęp do wdowy i karmy,a parę maluchów biegało w kulach po sklepie. Nie ściskały się po 20 na małych powierzchniach. Powiedziałam nawet sprzedawcy,że nie widziałam jeszcze,żeby w jakimkolwiek sklepie zoologicznym zwierzaki miały tak świetne warunki. Nawet szczurki były rozdzielone... Zresztą wszystkie akwaria były podzielone na samce i samiczki. Byłam zachwycona:) Chłopak powiedział mi,że szef kocha zwierzaki i nie chce,żeby się męczyły. Uważał nawet,że jeśli usłyszą,że myszy czy szczurki są zakupione na karmę to nie sprzedają ich.

Chciałoby się zlikwidować te męczarnie ale jak?

Ps: Co do twojej uwagi na temat tego jak się wygląda... Sama słucham metalu i choć już dawno nie ubieram się w bluzy i koszulki zespołów itp to jednak ubieram się zwykle w ciemne kolory,mam kolczyk w brwi i sporo w uszach. Ludzie faktycznie patrzą na takich podejrzliwie...

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

: pn mar 14, 2011 4:12 pm
autor: Blanny
malwa ma racje. Poza tym super, że szczurka trafiła akurat do Waszego sklepu i postanowiliście się nią zaopiekować. :) To wspaniale z Waszej strony. :) Aż strach pomyśleć, jakie byłyby jej dalsze losy, gdyby trafiła do innego zoologicznego..

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

: pn mar 14, 2011 8:08 pm
autor: sheila.
Byłam w zoologicznym kupic szelki dla szczurów.. biedactwo !
czarne biedactwo , leżało wtulone w innego szczura.. całe uszy zaświerzbione... ;/
mówiłam , żeby go/ją oddzielili bo reszta się zarazi i do weta a oni tylko pomruczeli pod nosem i koniec.
myślałam , że zamiast szelków wyjdę ze szczurem ;/
tak mnie serce ścisnęło.. ona/on się tak na mnie gapił/a :( ahh :(
ale pomyślałam co mnie czeka w domu , bałabym się , że rodzice każą mi go/ją wywalic na pole i będzie źle :(
jutro pójdę tam jeszcze raz zobaczymy :(

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

: pt mar 18, 2011 11:55 pm
autor: Solveigh
Co z tym maleństwem?
Ja dzisiaj znowu byłam w tym zoologu na "inspekcji"... Jakiś chłopczyk z mamą pytał o czarnego szczurka (było w klatce całe stadko). Pytał czy to samiec czy samiczka. Wstrętny babsztyl złapał maleństwo brutalnie za ogon,podniósł do góry tak,że wisiało w powietrzu,a później zamiast zwyczajnie je odstawić rzuciła nim. Pytam się jej,że czy wie,że może w ten sposób zabić szczurka przerywając mu rdzeń kręgowy. Bezczelnie powiedziała mi,że duża ej straty nie będzie. Byłam szoku. Powiedzcie mi jak to jest,że tacy ludzie są zatrudniani do takich sklepów? Dlaczego nie kontroluje się warunków tych zwierząt tak jak powinno się to robić? Później cholera nie śpię po nocach zdołowana tym jak te zwierzaczki się męczą :(

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

: ndz mar 20, 2011 12:57 am
autor: ania2832
Solveigh Ja do tych zoologicznych w Auchan nie byłabym taka pewna ; / Sama widziałam jak w jednym średnim akwarium było z 29 sztuk szczurów, poupychanych jeden na drugim ! Z braku miejsca spały one nawet w miskach ! A już nie powiem o duchocie jaka tam panowała.. po za tym miseczka z jedzeniem pełna była trocin.. takk czy siak nie polecam takich sklepów, ale może tam u ciebie jest jakiś lepszy personel ;) Albo wogule inny sklep ;p

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

: pn mar 21, 2011 8:06 pm
autor: Solveigh
Wiem doskonale jakie tam są warunki:( Jak pisałam wyżej już pogroziłam policją czy strażą miejską i powiedziałam,że jeśli jeszcze raz zobaczę to co widziałam zajmę się tym i zgłoszę gdzie trzeba. Zdaje sobie jednak sprawę,że nie mam możliwości tego dopilnować:(

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

: wt mar 22, 2011 7:55 pm
autor: ania2832
No dokładnie ; //

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

: pn kwie 04, 2011 1:43 pm
autor: Wurzel
Zgadzam się z malwą

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

: wt kwie 05, 2011 10:14 am
autor: Afera
Solveigh pisze:Co z tym maleństwem?
Ja dzisiaj znowu byłam w tym zoologu na "inspekcji"... Jakiś chłopczyk z mamą pytał o czarnego szczurka (było w klatce całe stadko). Pytał czy to samiec czy samiczka. Wstrętny babsztyl złapał maleństwo brutalnie za ogon,podniósł do góry tak,że wisiało w powietrzu,a później zamiast zwyczajnie je odstawić rzuciła nim. Pytam się jej,że czy wie,że może w ten sposób zabić szczurka przerywając mu rdzeń kręgowy. Bezczelnie powiedziała mi,że duża ej straty nie będzie. Byłam szoku. Powiedzcie mi jak to jest,że tacy ludzie są zatrudniani do takich sklepów? Dlaczego nie kontroluje się warunków tych zwierząt tak jak powinno się to robić? Później cholera nie śpię po nocach zdołowana tym jak te zwierzaczki się męczą :(
Właśnie też tego nie rozumiem, dlaczego tacy ludzie pracują w sklepach zoologicznych... w moim mieście w jednym sklepie niektórzy ekspedienci na pytanie o szczury siedzące w akwariach robią się zieloni i odpowiadają półsłówkami... po czym szybko biegną na zaplecze... jak dla mnie w takich sklepach powinni pracować ludzie z pasją, wtedy nie byłoby problemu złych warunków w sklepach... znam jeden sklep (jedną z właścicielek jest moja koleżanka), który prowadzą ludzie z pasją... wszystkie zwierzaki są zadbane, siedzą w dużych klatkach z całym wyposażeniem (hamaki, rury, domki, itp), oddzielone płciami, mają czysto, wodę mają cały czas świeżą, dostęp do dobrej karmy... Fakt, że rozmnażają zwierzaki bez rodowodów, ale wszystkie rodzą się u nich i dbają o nie. Nawet nie sprzedają ich nieodpowiednim osobom. Przeprowadzają rozmowę z zainteresowanymi osobami dopiero potem oceniają czy sprzedać czy nie... jak osoba okazuje się być nieodpowiednia mówią, że zwierzaki są zarezerwowane. Absolutnie nie popieram rozmnażania zwierzaków bez papierów, ale jak inni ludzie się za to biorą to powinni zadbać o nie, one tak samo jak te bez papierów mają prawo do godnego życia.

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

: wt kwie 05, 2011 7:58 pm
autor: ania2832
No właśnie ; )
Ja sama się zastanawiam czy jak dorosnę to nie pójdę pracować do zoologicznego, ale no chciałabym pójść na studia (chyba weterynaryjne).. no, ale zawsze można po studiach w sumię ;D

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

: wt kwie 05, 2011 8:53 pm
autor: Blanny
To ucz się. :) Żeby dostać się w W-wie na weterynarię, chociaż na zaoczne, trzeba mieć przynajmniej ponad 90% z rozszerzonej chemii i ponad 90% z rozszerzonej biologii. Jak ma się mniej, to nawet nie warto startować. ;D
A do pracy możesz iść przecież w trakcie studiów też. ;)

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

: pt kwie 08, 2011 10:21 pm
autor: ania2832
Ojojj, to moje marzenia legły w gruzach xd
Jak ja bym poszła, to chyba do Wrocka, o ile są.. ale nie wiem, jak mówisz że aż taki wysoki poziom, ohoho ;p

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

: sob kwie 09, 2011 9:19 am
autor: smeg
Najlepsza weterynaria jest ponoć w Olsztynie :)