szczury.org

Wchodzi raz na tydzień może. Ale i tak mu przeszkadza
To chory człowiek jest, on się jak normalny nie zachowuje niestety..

Sheeruun pisze:Nie, jednak zostaje. Ale nie mam prawa wchodzic do jego pokoju pod groźbą śmierci. Uhuhu.
Ojciec, a kto.
Ponoć nie może żyć w tym smrodzie. Tylko że tu nie ma żadnego smrodu, codziennie jest klatka wysprzątana aż lśni, ale on ma urojenia.. eh.

Nie przejmuj się, tatusiowie tak mają. Ja na szczęście nie mieszkam z ojcem ale potrafi mnie odwiedzić tuż po sprzątaniu klatek, leżę jak te zwłoki, zmęczona, zapocona i dumna z siebie, że tak czyściutko a on: "ale tu śmierdzi" raz mu odpowiedziałam, że to pewnie ja

Jak ja bym chciał takie "ale tu śmierdzi"
On się rzucać zaczyna po domu i drzeć na kogo popadnie jak mu coś nie pasuje naprawdę.. Tego się nie da opisać, to trzeba zobaczyć.
Czasem się zastanawiam czy on nie powinien się wybrać na terapię.

Sheeruun pisze:Nie, jednak zostaje. Ale nie mam prawa wchodzic do jego pokoju pod groźbą śmierci. Uhuhu.
Ojciec, a kto.
Ponoć nie może żyć w tym smrodzie. Tylko że tu nie ma żadnego smrodu, codziennie jest klatka wysprzątana aż lśni, ale on ma urojenia.. eh.

a, tak myślałam, że tata. kurczę, mój tata to chyba jakiś inny jest niż reszta. przesiaduje u mnie całymi dniami, bo "on do szczurków", muszę go wywalać z pokoju, bo sam nie wyjdzie. czasem powie, że śmierdzi, ale generalnie to on kocha te szczury chyba bardziej niż mnie

Klimejszyn, zaadoptujcie mnie

klimejszyn pisze:ale generalnie to on kocha te szczury chyba bardziej niż mnie

Ja mam tak z Mamą ;P
ja:"O! mój ulubiony jogurcik kupiłaś" Mamcia: "No dla szczurków"

ja tez tak mam, jak sa gerbery to moja siostra - a dla mnie nie ma... a szczury maja wszystko

Sheeruun pisze:Klimejszyn, zaadoptujcie mnie

bardzo chętnie

LaCoka pisze:

klimejszyn pisze:ale generalnie to on kocha te szczury chyba bardziej niż mnie

Ja mam tak z Mamą ;P
ja:"O! mój ulubiony jogurcik kupiłaś" Mamcia: "No dla szczurków"

moja mama też ogonom jogurciki kupuje, przynosi warzywka, gerberki..

Ale i tak moja Mamusia przebija wszystkich: wyszorowałam towera, wszystkie paznokcie połamałam ale aż lśni!
Wychodzę na godzinę.
Wracam.
CAŁY tower w jogurcie, moja Matka w jogurcie, podłoga w jogurcie, szczury w jogurcie, ściana w jogurcie, po chwili ja w jogurcie i rozbrajający tekst Mamuśki wskazującej na duży, rozwalony kubek jogurtu na jednym z pięter klatki: "patrz! bawią się!" <strzela sobie w łeb>

ahahahahahaha, leżę xD

w ogóle jestem w trakcie sikania ze śmiechu, kolega mi śpiewa przez skajpa bo nie dam rady przyjechać na ich najbliższy koncert, i jeszcze czytam o jogurcie hahahaha

klimejszyn pisze:ahahahahahaha, leżę xD

w ogóle jestem w trakcie sikania ze śmiechu, kolega mi śpiewa przez skajpa bo nie dam rady przyjechać na ich najbliższy koncert, i jeszcze czytam o jogurcie hahahaha

Chciałam coś napisać ale mogłoby to być w dwójnasób odebrane

piiiisz

klimejszyn pisze:piiiisz

Chciałam napisać, że cieszę się z faktu, iż przyczyniłam się do Twoich mokrych majtek

LaCoka pisze:

klimejszyn pisze:piiiisz

Chciałam napisać, że cieszę się z faktu, iż przyczyniłam się do Twoich mokrych majtek

hahahahaha, no tak

grzesia, dorotka, wy jak macie ferie to się nie spotykacie ze znajomymi ? ja bym tak nie mogła.

a nawiasem mówiąc to mi się szkoła zaczęła. byłam na całych 3 lekcjach. jutro nie idę na żadną. i jest fajnie.