Tego już za wiele 

 Aparat w komórce zdechł. Ale już żyje! Jutro możecie się spodziewać jakichś fot 
 
Ależ u nas zmiany będą 

 Szczurki schodzą do piwnicy, do swojego nowego pokoiku. Pewnie końcem wakacji się wyniosą. Jest tam wentylacja, i cieplutko. Założymy ładne firanki, będzie sofa, duuużo regałów [bo to taka jakby.. emm.. biblioteka]. Pokoik duży i fajny ogólnie. 
I trzeba zamówić nową klatkę dla babsztyli... Bo ta przez drzwi nie przechodzi 

 Ale nowa od tego samego Pana, bo bardzo fajna klaciocha. 
Wymiary:
80x60x140 
Chcę drzwiczki na całą wysokość, i połowę szerokości klatki [czyli drzwiczki będą miały 40x140 cm 

 ], od razu ze dwie półeczki 

 i może jeszcze drzwiczki z jednej krótszej strony w połowie klatki takie.. 30x30cm 
 
Trudno mi było się zdecydować na imię dla C dziewuszki. Więc będzie się nazywać Chandrika Chameli 

 [Jak Nakasha pozwoli ofc] 
Niedługo zabieram się też za sprzątanie i zabezpieczanie balkonu dla szczurków 

 Pozatykać dziury trzeba będzie, płotek na balkonie ma spore odstępy, więc trzeba zabudować, albo osiatkować czymś.. jak osiatkować to poszukamy czegoś ładnego i pnącego się, i bezpiecznego dla szczurków. Ma ktoś jakieś sugestie? 

 I wymyślić jak im zrobić "jeziorko" 

  Cóż jeszcze... Aha! tam zrobimy letni małpi gaj 

 zimą będzie znoszony do domu, latem wystawiany na balkoniku. 
Btw. Nishusia PULSOWAŁA oczkami! 

 Mhahahhahahhah - przepraszam, się musiałam ucieszyć 
Edit:
Ah.. No i chciałam napisać, że na najbliższe 1,5 roku - 2 lata, Chandrika, i jak dobrze pójdzie Ekani, to moje ostatnie ogonki. Na dłuższy okres koniec z doszczurzaniem 

 To decyzja już na 100% 
