Strona 40 z 83
Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: ndz lut 22, 2009 5:22 pm
autor: odmienna

Nooo, Twój urok osobisty oraz zwierzęcy magnetyzm niewątpliwie.
Z bardziej przyziemnych powodów, wydaje mi się mieć coś do rzeczy magiczny wiek- ok. 1 roku. Takie 12 mies.bByło w stanie przytępić nawet złośliwość mojej Małej Mi- nie poznawałam Oksymoronka

. No i ten słaby wzrok- pewnie sporo czasu zajęło Szefowi porządkowanie wrażeń, których przecież u Was nie brak.
Za to teraz... sam widok jest bezcenny .
Cudowny cud i tyle.
RattaAna... jakie bydlątka, jakie bydlątka? Mój Blessiaczek waży 712 i ani trochę bydlątko z niego- jagniątko – to i owszem...no, powiedzmy: kawał jagniątka.
Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: ndz lut 22, 2009 5:47 pm
autor: unipaks
pomysły są , najróżniejsze .
ale na początek : może.....miłość ?

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: ndz lut 22, 2009 11:36 pm
autor: RattaAna
pin3sko - ogromna satysfakcja, ciepło w serduchu, totalne rozbrojenie. Zawsze najwięcej radości sprawiało mi właśnie poskramianie złośników

fantastycznie, że szczur zdążył w swym krótkim życiu zaznać tej przyjemności z wtulania się w ludzkie ciało, siedzenie pod bluzą itp. Piękne foty, wzruszyłam się!
Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: czw lut 26, 2009 9:17 pm
autor: pin3ska
Ananas waży juz 185g i niedawno zmienił futerko na dorosłe
Z wiesci mniej przyjemnych: codziennie rano zastaje na tarasach horror

Nie wiem jak je oduczyc sikania i bobkowania na tarasy i na dodatek rozdeptywania tego razem w ciape... Ręce opadają...
Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: pt lut 27, 2009 3:55 pm
autor: Nue
Moje baby też sikają z upodobaniem na tarasy ferplasta, ciekawe, bo na 'zwykłe' półki w starej klatce sikały zdecydowanie mniej! Damy śmietnikowe.
Różnica taka, że przynajmniej do tego nie bobczą. No i jest ich tylko 3

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: pt lut 27, 2009 4:41 pm
autor: Anka.
Moi panowie też sobie zrobili szalet na tarasach...
Tak myślałam, może by tam kuwete postawić?
A skoro Ananas się zmienia poprosimy o fotki

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: ndz mar 01, 2009 11:57 pm
autor: pin3ska
Wlasnie sprzatnelismy towerka, szczuraki wlozylam do klaty i wpadłam na pomysł, ze moze by tak jakies łączenie zrobić, bo juz mi slabo jak mam myc te wszystkie klatki
Dorzuciłam jakies pol godziny temu Białego, Niebieskiego i Mańka (największą zakałe) . Na razie było jedno starcie Maniek-Gruby (obaj to zdecydowane alfy w swoich stadach), ale niezbyt groźne. Maniek troche jest podrapany, ale to raczej normalne, bo jest łysy i w razie lania wszystko widac... Gruby starcie wygrał, ale czego mozna sie spodziewac jak jest prawie 2 razy wiekszy
W związku z tym dzis spie przy klatce i pilnuje porządku publicznego
Dorzucone szczury mają około roku.
EDIT:
Drugie starcie wygrał Maniek. Gruby wylądował na plecach i został w tej pozycji przytrzymany O_o
Czyli 1:1
Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: pn mar 02, 2009 12:15 am
autor: Piromanka
Jestem pewna, że łączenie się powiedzie. Na wszelki wypadek trzymam mocno kciuki.
Pin3ska, jestem pod wrażeniem twojego stada. Pod względem piękności ogonów, ale także ze względu na liczebność stada....
Ja mam na razie 4 szczurzych jajcarzy, ale jest wielce prawdopodobne, że się doszczurzę jeszcze.
Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: pn mar 02, 2009 4:16 pm
autor: pin3ska
Wczoraj dorzuciłam jeszcze Freda i Ryśka - dwa fuzzy

Doszłam do wniosku, ze jak łączenie to raz, a dobrze
Wieczorem myslalam, ze Gruby juz stracił pozycje na rzecz Mańka, bo siedział taki osowiały, ale teraz mysle, ze tak sie zapienił z wsciekłosci, ze ze az osłabł

Maniek dostał wielkie lanie i teraz bardzo sie wyciszył
Na razie jakos sie nie biją... jednak chyba zle zrobiłam, ze umyłam klatke, bo w zasikanej szybciej przesiąkłyby zapachem duzego stada. Biegania dzis, jak i następne dni nie bedzie, bo jakbym otworzyła klatke, to towarzystwo by mi sie rozbiegło i byłby koniec przyzwyczajania sie szczurów do siebie. Koniec wiesci z frontu

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: pn mar 02, 2009 4:23 pm
autor: Telimenka
Oby wszystko dobrze szlo

.
Zreszta musi nie ma innego wyjscia

. A zdjecia Ananaska to gdzie?
Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: pn mar 02, 2009 6:22 pm
autor: Nina
Ejj, ja też chce tak łączyć szczury

A tymczasem wszystkie 4 dzieciaki zaliczyła dzisiaj kompletne zgnojenie
No to teraz czekamy na grupową fotke wszystkich towerowców

Tylu szczurów na raz to chyba jeszcze nikt stąd nie widział

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: pn mar 02, 2009 10:11 pm
autor: pin3ska
Wygląda na to, ze :
a) Niebieski i Biały sie przyjeły - az dziwne, ze tak szybko, ale to dlatego, ze to takie ciapowate...
b) Maniek tez chyba zostanie, wiekszych konfliktow nie widze i nawet jakos sie uspokoił, bo towerowa szajka jak sie juz otrząsneła z szoku co to takie jest łyse i bezczelne, to juz sie nie da zgnoić

c) Rysiek wrocił do swojej klatki, syczał ,wrzeszczał, chyba bedziemy odjajczac
d) Fred - biedna ślepa sierota - ciężko powiedzieć, lezy sobie w kąciku, nikt go nie nęka juz, ale musze podpatrzec, czy chodzi jeść i pić.
Można osiwiec...

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: wt mar 03, 2009 1:11 pm
autor: pin3ska
Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: wt mar 03, 2009 1:21 pm
autor: RattaAna
też nazywam moje babska bezdomnymi podczas sprzątania
Taka ilość szczurów cieszy oko

jak zwykle - wymiziać proszę!
pin3sko nie wiem czy wiesz, w Ikei jest zestaw takich plastikowych ochraniaczy do kontaktów (jakieś grosze kosztuje), odkryłam całkiem niedawno i jestem spokojniejsza - zawsze na wybiegach się martwiłam, że któryś z ogonów wsadzi mokry nos w kontakt.
Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: wt mar 03, 2009 2:09 pm
autor: Babli
Dzika mnogość szczurów
